Omówienie skonsolidowanych wyników CORMAY za 1 kwartał 2011 roku
Cormay jest spółką z bardzo ciekawej branży, która powszechnie może być uznawana za innowacyjną. Nowe technologie w zakresie medycyny i chemii święcą teraz triumfy na międzynarodowych rynkach aniołów biznesu. My taką spółkę mamy na parkiecie, więc nasze emocje również sięgają zenitu. Niestety innowacyjne technologie mają to do siebie, że ich zbyt wczesne ujawnienie może faktycznie działać na szkodę spółki. Ale w przypadku spółki notowanej takie działanie może przyprawiać akcjonariuszy o ból głowy.
Dla planujących czytać sprawozdanie uwaga: kolumny w danych są ustawione niechronologicznie a dane przedstawione bez separatorów tysięcy. Czyta się to fatalnie.
www.stockwatch.pl/gpw/cormay,w... – zapraszam do zapoznania się z wyliczeniem wskaźników. Wszystkie są na czerwono.
Dane finansowe spółki są w mojej ocenie więcej niż zadowalające. Przychody rosną nieprzerwanie od czasu jej powstania. W porównaniu do poprzedniego kwartału mamy wzrost o 29%. Trzeba podkreślić, że tak znaczący wzrost nie jest wynikiem kolejnego przejęcia ale wzrostu organicznego całej grupy. Spółka rośnie więc dzięki własnym działaniom a nie istotnym wydatkom inwestycyjnym. Dodatkowo wygląda na niezależną od czynników makroekonomicznych – w jej liczbach nie do końca widać jakikolwiek kryzys.
W porównaniu do poprzednich kwartałów bardzo ładnie udało się podnieść rentowność operacyjną. W analizowanym kwartale wyniosła ona 21%, podczas gdy w dotychczasowej historii spółki zdarzało jej się przekraczać 10%. Wysoka jest także masa wygenerowanego zysku netto. Wg stanowiska spółki jest to wynikiem działań restrukturyzacyjnych, które szczególnie dotknęły niedawno przejętą genewską Orphee. Jeśli taka tendencja utrzyma się na dłużej, to Cormay poza obiecującą i innowacyjną spółką może okazać się także wysokomarżową. I wtedy okazać się może, że roczne przychody spółki zbliżą się do 80 mln PLN (skoro kwartalnie ma prawie 20).
Ponieważ tabele prezentujące poszczególne segmenty działalności są dość nieczytelne, pozwoliłam sobie przygotować zestawienie najistotniejszych zmian:

kliknij, aby powiększyćJak widać z powyższej tabelki w spółce nie nastąpiła istotna zmiana w strukturze sprzedaży. Najważniejsze pozostają branże, w których Cormay czuje się najlepiej od początku swojej działalności. Wzrosty w tych segmentach są największe w całej strukturze sprzedaży grupy.

kliknij, aby powiększyćW zakresie geograficznych segmentów sprzedaży to cały czas polski rynek zapewnia największy zbyt na produkty Cormay. Na drugim miejscu pozostaje Rosja, która historycznie okazywała się już dla polskich przedsiębiorstw rynkiem trudnym. Dziwi mnie spadek sprzedaży do Chin – tu spółka nie zamieściła niestety wyjaśnienia. Z drugiej strony dzięki szwajcarskiemu przejęciu mamy bardzo dynamiczne wzrosty sprzedaży w Indiach i Brazylii. Ponieważ tylko 16% sprzedaży realizowane jest w walucie sprawozdania, spółka narażona jest na znaczne ryzyko walutowe.
Niestety za wzrostami przychodów nie poszła poprawa w zakresie przepływów pieniężnych. Te z działalności operacyjnej praktycznie od początku funkcjonowania spółki na giełdzie są mizerne bądź nawet ujemne. Spółka co prawda posiada jeszcze nadwyżki z zeszłorocznej emisji ale nie starczą one na długie finansowanie działalności operacyjnej oraz na wydatki inwestycyjne. Tym bardziej, że Cormay realizuje 2 projekty, na które dostał dofinansowanie z UE i które musi częściowo sam sfinansować. Oczekiwałabym od spółki trochę więcej dyscypliny i wykazania poprawy w ściąganiu należności z działalności operacyjnej. Dopiero wtedy poprawiające się przychody będą dla spółki realnie odczuwalne.
Rozumiem oczekiwania związane ze zgłaszanym właśnie przez spółkę międzynarodowym patentem na nowe rozwiązanie diagnostyczne. Deklaracje w stylu „utworzenie nowego segmentu rynku w skali światowej poprzez udostępnienie możliwości wykonywania pełnego spektrum badań indywidualnie lub w gabinecie lekarskim (rewolucyjna zmiana w zakresie Point of Care Testing)” rzadko zdarzają się w spółkach notowanych na warszawskim parkiecie. Jest to raczej domena venture capital, więc nieczęsto o tym słyszymy.
Oczekiwania mogą być wielkie, bo widzimy możliwość przejęcia przez Cormay gigantycznego rynku i zmonopolizowania go dzięki patentowi. Obawiam się jednak, że z takimi działaniami wiąże się dość istotne ryzyko inwestycyjne. Przede wszystkim trzeba zainwestować czas i pieniądze w upowszechnienie się urządzenia, a więc de facto edukację rynku i działania sprzedażowe. Przy obecnych informacjach nie jesteśmy w stanie przewidzieć momentu komercjalizacji rozwiązania, czyli efektywnego rozpoczęcia sprzedaży. Do tego momentu projekt będzie pod kreską i dla inwestorów będzie wielką niewiadomą. Czyli albo będziemy mieć case Facebooka albo i nie.
Rozumiem też z drugiej strony niechęć niektórych Forumowiczów do spółki rzucającej takie deklaracje. Bioton się na tym sparzył i zraził do siebie inwestorów na długie lata, dając w ich ocenie deklaracje bez pokrycia. Co Cormay mógłby zrobić, żeby tego uniknąć? Ano przynajmniej podać kwotę już poniesionych na rozwój projektu kosztów. Ze sprawozdań nie jesteśmy w stanie wyłuskać nakładów na nowe wartości niematerialne i prawne w tym zakresie. Przynajmniej wiedzielibyśmy, ile dokładnie nakładów spółka ryzykuje. Zaznaczam, że nie są o wydatki finansowane z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka.
Powyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.