0 Dołączył: 2009-01-07 Wpisów: 2 936
Wysłane:
1 sierpnia 2011 22:17:32
Frog napisał(a):Czyli że niby co? Zakładamy wątek "Kiedy drugie dno bessy"? Chyba jeszcze za wcześnie. Kiedy wlasciwe do bessy :) zakladajac ze zaczynamy spadki to nie bylo zadnej hossy a zwykle odreagowanie spadkow poprzedniej bessy :) i powrot na nowe rekordy dolkow :) w wielkim kryzysie tez odreagowanie trwalo okolo 2 lat co bylo pozniej kazdy moze sprawdzic :)
|
|
13 Dołączył: 2009-08-06 Wpisów: 5 508
|
|
13 Dołączył: 2009-08-06 Wpisów: 5 508
Wysłane:
1 sierpnia 2011 22:35:27
No chyba że masz na myśli odreagowanie PO wielkim kryzysie:  kliknij, aby powiększyćAle tam nie było nowych dołków, tylko boczniak z dużymi wahaniami. Oczywiście w powiększeniu widać małe hossy czy bessy, ale do dołków z dna kryzysu już się nie zbliżyli. niftywhatcanhappen.blogspot.co...
Edytowany: 1 sierpnia 2011 22:40
|
|
|
|
0 Dołączył: 2008-10-06 Wpisów: 300
Wysłane:
1 sierpnia 2011 23:28:40
kiedyś pewnie i dojdzie do architektonicznej zapaści obecnego systemu, ale teraz wcale się tego nie spodziewam, naprawdę wierzyliście w jakąś mega pompkę dzisiaj? to tylko oznacza, że szeregowy kowalski wciągnał Was do swojej zagrody, porozumienie było spodziewane (cóż za błyskotliwość), a skoro tak to --> będzie silne odreagowanie na giełdach (oho, to dopiero indukcja) kreski na wszystkim co miało miejsce w historii pomagają, a nie wyznaczają kierunek silnie przestraszeni jeszcze wrócą, kupując po cenach wyższych niż dziś. ale to wszystko spekulacje, czyli same źródło zła ;) przykład musi iść z góry. no właśnie, co ja bym zrobił dziś gdybym był Fedem? ;) każdy swoim sterem i żeglarzem.
|
|
0 Dołączył: 2009-01-07 Wpisów: 2 936
Wysłane:
1 sierpnia 2011 23:29:14
Frog i pewnie masz racje :) ale co bys powiedzial na twierdzenie ze jestesmy gdzie na koncu 1932 roku stockcharts.com/freecharts/his...Minimum takich spadkow bym sie spodziewal ale patrzac fundamentalnie to my jestesmy moze w 1930r w 33r byly wprowadzane wielkie plany rozwoju polaczone z dewaluacja dolara do zlota itp itd a w dniu dzisiejszym oni sie tylko martwia jak zwiekszyc prog zadluzenia :) kompletnie nie myslac co dalej a tutaj kostucha puka do bram Wcale sie nie zdziwie jak juz w 3 Q bedzie ujemny PKB w USA a to oznacza recesja Zaraz ktos powie ze przeciez amerykanskie firmy notuja rekordowe zyski :) A ja powiem co za bzdury prawisz :) juz dwa lata temu mowilem ze USA bedzie gowno mialo z tych rekordowych zyskow :) i tak tez jest a zawdzieczamy wszystko globlizacji wezmy taki apple :) produkuje wszystko w Chinach a sprzedaje najwiecej u siebie i co ma gospodarka amerykanska z tej spolki?? Wielkie G na dodatek kasa jest drenowana do paru prywatnych kieszeni najwiekszych udzialowcow Za to szary smith nie ma z tego powodu pracy jedynie moze sie pobawic tabletem czy telefonem :) ze znaczkiem made in usa :) to tak jak z chinskimi butami i znaczkiem na podeszwie made in italy  Mozemy tak gadac i gadac a durnie amerykanscy stracili dwa lata i sie cofamy nadal  proponuje QE 3 na skup obligacji albo moze tym razem nieoprocentowane pozyczki dla spekulantow przeciez z tych 2 wczesniejszych QE i tak kasa poszla do ich kieszeni :) moze w koncu jawnie cos zrobia Dzisiaj jedyny glos rozsadku jaki slyszalem szedl ze slow Putina, moze czas na zmiany globalnej waluty?? Szukam mozliwosci oszczedania w juanach niestety w polsce tylko konto firmowe w HSBC co ciekawe tylko ten bank stwaza takie mozliwosci w coraz wiekszej ilosci panstw w USA juz mozna otwierac konta oszczednosciowe w juanach minimalna kwota 5k USD :) Mam nadzieje ze jeszcze w tym roku bedzie taka mozliwosc w polsce
|
|
26 Dołączył: 2009-10-05 Wpisów: 582
Wysłane:
1 sierpnia 2011 23:38:23
Narastajace problemy PIGSow, USA, trzesienie w Japonii, rewolucje w afryce polnocnej byly w stanie wywolac tylko plytka korekte. W takim razie co Waszym zdaniem w sytuacji wygaszania tych ognisk zapalnych spowoduje zmiane dlugoterminowego trendu juz w chwili obecnej (a nie powiedzmy za np kilkanascie miesiecy). Czy wystarczy do tego obecne spowolnienie? (takze czesciowo zdyskontowane) czy moze liczycie sie z tym, ze takich problemow bedzie jeszcze sporo w najblizszym czasie? Wydaje mi sie, ze zanikanie tej sumy wszystkich strachow bedzie raczej sprzyjalo wzrostom. Wyceny spolek przeciez nie sa specjalnie wysokie.
Edytowany: 1 sierpnia 2011 23:41
|
|
0 Dołączył: 2008-10-06 Wpisów: 300
Wysłane:
1 sierpnia 2011 23:59:59
no właśnie, a piszą o tym pismaki, mówią o tym redaktorzyny w tv, którzy przecież i tak nie mają zielonego pojęcia o co kaman, można by rzec, że już wszyscy zainteresowani wiedzą jakie to kasandryczne sceny nas czekają, a mimo to, trzymamy się a mimo wszystko, to nie pasuje to w ogóle do koncepcji 'początku bessy', której nikt się nie spodziewał, przed upadkiem lehmanna jak wiele i jak długo pisano/mówiono o tym w mainstreamie? każdy swoim sterem i żeglarzem.
|
|
0 Dołączył: 2009-10-20 Wpisów: 708
Wysłane:
2 sierpnia 2011 07:46:24
Taurus80 napisał(a):[...] Szukam mozliwosci oszczedania w juanach niestety w polsce tylko konto firmowe w HSBC co ciekawe tylko ten bank stwaza takie mozliwosci w coraz wiekszej ilosci panstw w USA juz mozna otwierac konta oszczednosciowe w juanach minimalna kwota 5k USD :) Mam nadzieje ze jeszcze w tym roku bedzie taka mozliwosc w polsce Jaki interes będą mieć Chiny żeby ich waluta się umacniała? Co innego Szwajcaria, która już odpuściła trzymanie kursu. Wiem że frank się wydaje drogi, ale jak będzie rozpierducha to będzie znacznie droższy. Zastanawiam się też nad złotem i ziemią. Tutaj problem jest taki, że jak ludzie nie będą mieli za co żyć to będą wyprzedawać, czyli na inwestycje jest za wcześnie. Zaleta jest taka, że jest się wtedy niezależnym od wszelkiego rodzaju banków.
|
|
13 Dołączył: 2009-08-06 Wpisów: 5 508
Wysłane:
2 sierpnia 2011 08:13:20
Taurus80 napisał(a):Minimum takich spadkow bym sie spodziewal ale patrzac fundamentalnie to my jestesmy moze w 1930r Możemy szukać analogii w różnych okresach, ale prawda jest taka że nie jesteśmy w 1930, 1933 ani 1937, tylko w 2011 roku i poza faktem wzrostów lub spadków na giełdach wszystko może potoczyć się inaczej niż do tej pory. Jeżeli miałbym szukać najbardziej podobnego okresu z punktu widzenia wykresów giełdowych, to możliwy scenariusz jest podobny do 1937 roku. Czyli spadki po 2 letnim odreagowaniu, już po wielkim kryzysie. Spadki mogą być następstwem cięć w wydatkach państw, a późniejsze ostrożne wzrosty być może będą efektem wychodzenia gospodarek z przesadnego zadłużenia. @white eagle - masz rację, nie pasuje to do początku bessy. Ale być może to nie była klasyczna hossa. Nie wiązała się z odbudową gospodarek, tylko z pompowaniem w nie pustego pieniądza. Ja nie wiem co teraz będzie, może spadki a może wszystko co złe już w cenach. Narazie pozostaję na rynku, ale dobór spółek niezwykle ostrożny.
Edytowany: 2 sierpnia 2011 08:16
|
|
0 Dołączył: 2008-10-06 Wpisów: 300
Wysłane:
2 sierpnia 2011 08:24:45
obecna siła franka to już spekulacja, a nie efekt fundamentów gospodarki u helwetów, a napinający się rzemyk ma to do siebie, że ze zdwojoną siłą wraca do punktu wyjściowego zresztą wystarczy kolejny szaleniec a'la brevik wkurzony o to, że szwajcarzy nie godzą się na minarety, w końcu największy odsetek ludzi posiada w kraju broń. nic to, że nie przekłada się to na przestępczość norwegia też wydawała się enklawą spokoju na szczęscie to tylko moja spekulacja, #frog. nie widzę powodów dlaczego drukowanie pieniędzy nie ma być receptą jeszcze przez wiele lat. nic to, że pacjent powoli staje się rzodkiewką, jak to mawiają, owce się goli, a nie zażyna każdy swoim sterem i żeglarzem.
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-10-20 Wpisów: 708
Wysłane:
2 sierpnia 2011 08:38:11
nikt nie ma wątpliwości że to spekulacja, jednak moim zdaniem jest jeszcze dużo miejsca do tego żeby banieczka ładnie rosła.
ps: Kołacze mi się jeszcze po głowie teoria spiskowa, że obecne globalne problemy zostały już zaplanowane ładnych kilka lat temu, kiedy to ludzie byli masowo ubierani w kredyty we frankach. ta jest jakaś część globalnej układanki.
Edytowany: 2 sierpnia 2011 08:44
|
|
0 Dołączył: 2008-11-22 Wpisów: 84
Wysłane:
2 sierpnia 2011 11:03:17
Czy wszyscy już odtrąbili powrót bessy? Z czymś mi się taka sytuacja kojarzy...
|
|
0 Dołączył: 2010-03-23 Wpisów: 111
Wysłane:
2 sierpnia 2011 11:30:58
Do tego trzeba jeszcze technicznie ten potencjalny początek bessy pokazać, spychając indeks na roczne minima, np. na poziom 2590. Zwłaszcza, że jest teraz pożywka w postaci medialnej nagonki na spadki. Drobnica uwierzy, że przyszła bessa, a trzeci poziom zniesienia Fibo, który wychodzi w tych okolicach (fala długoterminowych wzrostów na WIG20 miała prawie 700 pkt. - od 2240 do 2940) może okazać się dobrym momentem do zmiany kierunku. Jest tylko jedno "ale" - o ile potencjalna wsparcia występują w przedziale 2600-2670 pkt., to poniżej 2600 pkt. właściwie trudno się czegokolwiek doszukać.
Edytowany: 2 sierpnia 2011 11:40
|
|
193 Dołączył: 2011-02-28 Wpisów: 4 958
Wysłane:
2 sierpnia 2011 12:07:33
A wg mnie AT polskiej GPW nie ma tu nic do rzeczy. Liczy się makroekonomia światowa i psychologia inwestorów zagranicznych. Teraz świat jest na etapie zalewu gigantycznymi ilościami złych informacji (skończyło sie USA...proszę, to zaczynamy rewolucję w Syrii) co drastycznie dobiera chęć wielu inwestorom na inwestycje w akcje, a już szczególnie w gospodarkach wschodzących. W momencie kiedy w końcu zacznie spadać kurs złota i franka szwajcarskiego, inwestorzy sami zaczną szukać po giełdach światowych walorów do inwestycji. Wystarczy obserwować te dwa kursy i w momencie odwrócenia na nich trendu jestem w 100% pewny że ruszy hossa na giełdzie. Pytanie czy będzie to minihossa-korekta wielkiej bessy czy kontynuacja hossy, pozostaje oczywiście otwarte. * "Diversification is protection against ignorance, it makes little sense for those who know what they’re doing." W. Buffet. * "The market can remain irrational longer than you can remain solvent" * "scared money don’t make money" aktualny portfel szacunkowo: 75% CRJ, 20% PDG, 5% THD
Edytowany: 2 sierpnia 2011 12:09
|
|
0 Dołączył: 2011-07-27 Wpisów: 60
Wysłane:
2 sierpnia 2011 19:45:41
W nawiązaniu do dyskusji dodam tylko tyle. Kiedy padał Lehman zabrakło mu bodajże 25 czy 30 mld na poniedziałkowe płatności. Jak padł Lehman - rezerwa od razu (tydzień?) wpompowała w banki ... cos koło 250 mld (10-25 mld na bank z wielkiej 14). Do dziś w kręgach bankowych się wzdycha, że gdyby uratowac wtedy Lehmana za 500 mld (chyba cała wartość złych papierów), to i tak system byłoby do przodu 2 czy 3 biliony. Być może wszyscy się czegoś nauczyli, choć sam nie wiem. A z głowy wypadło mi najważniejsze. Ratingi toksycznych papierów Lehmana to był powód pieknej bańki i jej późniejszego pięknego pęknięcia (kiedy agencje ratingowe się zastanowiły że jednka nie miały dotychczas racji ;).
Edytowany: 2 sierpnia 2011 19:49
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
2 sierpnia 2011 22:00:23
Bardzo jestem zdołowany tym, co widzę w USA :( Tam już wyszedł RGR. Teraz jedyne na co liczę, to nagłe załamanie hiperboli na franku, co być może podziała jak zimny prysznic. Co ciekawe (nikt chyba nie zwrócił na to uwagi) NASDAQ poprawił już wynik ze szczytu 2007, a potem się cofnął i wygląda to jak zwykła walka z oporem. The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
Edytowany: 2 sierpnia 2011 22:04
|
|
0 Dołączył: 2008-12-30 Wpisów: 3 427
Wysłane:
2 sierpnia 2011 22:02:12
No wiesz,po hiperboli zwyżkującej nadchodzi hiperbola zniżkująca,jest tylko jedno pytanie: Z JAKIEGO POZIOMU...???? p.s. Oj,na kontraktach chyba wielu się przejedzie z tych,co myśleli,że dogadanie się Amerykanów coś pomoże indeksom... Giełda jednak zawsze będzie trudna...
Edytowany: 2 sierpnia 2011 22:04
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
2 sierpnia 2011 22:05:03
Wiesz, mnie poziom franka ani ziębi, ani grzeje - to komfortowa sytuacja, nie powiem :) Bardziej interesuje mnie moment odwrotu, bo to naprawdę może dać choćby krótkoterminowe paliwo do silnego odbicia na giełdach. The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
0 Dołączył: 2008-12-30 Wpisów: 3 427
Wysłane:
2 sierpnia 2011 22:08:46
wiem,wiem i myślę tak samo,bo na franka patrzę jako ciekawostkę... Natomiast indeksy też mi w sumie są obojętne,bo mam 2 spółki na NC o niskim beta (nie te co myslisz)...
Edytowany: 2 sierpnia 2011 22:09
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
2 sierpnia 2011 22:12:57
Jak będzie panika, to wszyscy stracimy, a NC lutnie najsilniej, bo zniknie płynność. Właśnie tego się boję. The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
Czy na pewno chcesz przesłać zgłoszenie do moderatora?
Poniżej potwierdź lub anuluj swój wybór.