Jak na razie taktyka nie łapania dołka wychodzi mi na dobre.
Wprawdzie 11B nie jest tak daleko od ceny po jakiej sprzedałem, więc trzymając ją nie byłbym sporo "w plecy", ale i tak mam komfort psychiczny.
Dzisiaj obserwowałem HEL, CKL, 11B, ORL, PHO, I3D. I z tych wszystkich tylko jedna skończyła dzień na minusie! Wniosek jest taki, że za wyprzedaż wzięła się zagranica, a lokalna, krajowa "drobnica" ma już dość pozbywania się swoich akcji.
Pamiętam, że w poprzedniej bessie W20 też spadał później od małych spółek. A podczas kumulacji tych spadków małe spółki w sporej części szorowały po dnie i już tylko nieliczne spadały.
Posiadacze tych akcji (generalnie małych spółek) nie mają jednak powodów do radości. Na początku hossy maluchy podniosły się znacznie później niż duże spółki.
Ładnie się trzymają zwłaszcza 11B i I3D. Kilka miesięcy temu pewnie dokupowałbym 11B poniżej 10 zł oraz I3D poniżej 3,5 zł. Jednak w obecnej sytuacji, przy takim sentymencie rynkowym, myślę że po tych cenach nie jest to okazja. Zwłaszcza, że pozostałe spółki zostały przecenione o wiele bardziej. Zawsze chodzi bowiem o to, aby wybrać spółkę która ma szansę zdrożeć w danym przedziale czasowym o więcej % niż inne.
Wszystkie spółki z wyżej wymienionych dadzą moim zdaniem zarobić w dłuższym okresie. Problem będzie wyborem momentu zakupu i wybraniu waloru który da mi zarobić najwięcej. Może się okazać, że dołki na tych spółkach już były. Może też się okazać, że kupno którejkolwiek z nich w najbliższym czasie narazi mnie na straty.
Kontynuuję obserwację, pozostając czujnym.