50 gram oczywiście jest absurdem. Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłaby sprzedaż limitowana, przykładowo 5g na miesiąc za okazaniem dowodu osobistego. Wszystkie "kantorki" zajmujące się detalem powinny mieć wspólna bazę danych(np tylko ID + zakupiona ilość w miesiącu), kontrolowaną przez jakąś normalną instytucje w 100% finansowaną z podatku od "zielonego".
do
Taurus80 Nie wiem czy mówisz tutaj o mieszkańcach Holandii bądź turystach ale na 100% osoby z zewnątrz kraju, mogą nabyć większą ilość niż te 2-3 gram.
I ponownie nie mogę się zgodzić z twierdzeniem, że nałogowy palacz nie jest wstanie wypalić 50 gram marihuany przez miesiąc. Pamiętaj, że jest też takie coś jak tolerancja, która wraz z częstszym paleniem się zmienia