0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
17 listopada 2011 15:42:21
Kanoniers napisał(a):Tak samo mysle o walutach ale juz kilka razy pytalem czy ma ktos jakies pomysly na w miare bezpieczne waluty w czasie zawieruchy ktora juz puka do drzwi ?? Korona norweska... Jedyna poza Szwajcarią zdrowa gospodarka w UE. The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
26 Dołączył: 2008-08-30 Wpisów: 1 968
Wysłane:
17 listopada 2011 16:17:30
Scarry napisał(a):Czy ktoś z przeglądająych kronikę ma w tym temacie jakieś dobre/złe doświadzczenia ? Czy oferta polskiej mennicy czy co innego ? zajrzałem z ciekawości i niezły tam mają spread  k/s 5633/6139 przy cenie 5780 na futuresach
|
|
3 Dołączył: 2009-02-19 Wpisów: 83
Wysłane:
17 listopada 2011 16:30:00
Przy fizycznym złocie najkorzystniej kupić monety. Na sztabki jest moda i zazwyczaj osiągają ceny znacznie większe niż spot. Monety można kupić po cenie spot + niewielki procent. Przy okazji można zebrać ładną kolekcję XIX i XX wiecznych monet.
Ze sprzedażą też nie ma problemu, oczywiście nieco poniżej spot.
Mogę na priv podać namiary na kilka miejsc, w których można bezpiecznie dokonać zakupu. Ważne jest kupowanie u sprawdzonych sprzedawców, żeby niedoświadczony kupiec nie nadział się na falsa (zazwyczaj nie trzymają próby złota).
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
17 listopada 2011 16:32:57
Pomyślcie o zegarkach szwajcarskich, Swatch Group i Rolex podnoszą ceny praktycznie co roku ze względu na gigantyczny popyt. Ceny Submarinera wzrosły przez 30 lat z kilkuset dolarów do ponad 6000 USD. Do tego na tym rynku nie ma mowy o jakiejkolwiek spekulacji, kontraktach, ryzyku upłynniania aktywów itd. bo to rynek towarów luksusowych z samonapędzającym się wzrostem cen. www.minus4plus6.com/PriceEvolu...The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
Edytowany: 17 listopada 2011 16:33
|
|
0 Dołączył: 2010-07-14 Wpisów: 235
Wysłane:
17 listopada 2011 16:55:02
Przy tego typu inwestycji czas pracuje na twoją korzyść...dosłownie
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
17 listopada 2011 17:06:41
Tańsze marki też podnoszą ceny, np. Sinn we wrześniu o prawie 20%, Damasko w lipcu o 10% i te ceny nigdy nie spadną, bo wyższa cena = wyższa liga i lepsi klienci. Niekoniecznie trzeba kombinować z metalami szlachetnymi, żeby przechować wartość kapitału. The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
153 Dołączył: 2011-10-30 Wpisów: 1 886
Wysłane:
17 listopada 2011 17:10:10
@ Mathu i korona norweska NOK ma całkiem niezłą korelację z ropą naftową. W sytuacji kryzysu typu deflacyjnego NOK może nie być najmądrzejszym pomysłem nawet pomimo "zdrowia" norweskiego budżetu.... Norwegia jest za mała, by "robić" za Safehaven "Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)
|
|
1 Dołączył: 2009-06-25 Wpisów: 1 075
Wysłane:
17 listopada 2011 17:11:43
mathu napisał(a):Kanoniers napisał(a):Tak samo mysle o walutach ale juz kilka razy pytalem czy ma ktos jakies pomysly na w miare bezpieczne waluty w czasie zawieruchy ktora juz puka do drzwi ?? Korona norweska... Jedyna poza Szwajcarią zdrowa gospodarka w UE. No to jeden moj typ trafiles Bo ja mam na tapecie 4 waluty : korona norweska, frank szwajcarski, dolar amerykanski i dolar australijski
|
|
1 Dołączył: 2009-06-25 Wpisów: 1 075
Wysłane:
17 listopada 2011 17:13:23
m66_pl napisał(a):Przy fizycznym złocie najkorzystniej kupić monety. Na sztabki jest moda i zazwyczaj osiągają ceny znacznie większe niż spot. Monety można kupić po cenie spot + niewielki procent. Przy okazji można zebrać ładną kolekcję XIX i XX wiecznych monet.
Zgodze sie co do monet zamiast sztabek i tutaj 100% poparcia ale ja bym nie wchodzil w tematy kolekcjonerskie a raczej lokacyjne
|
|
0 Dołączył: 2009-03-06 Wpisów: 3 042
Wysłane:
17 listopada 2011 17:13:34
Mathu, ciekawy koncept z tymi zegarkami. Pozostaje jeszcze kwestia bezpiecznego przechowywania i upłynnienia lokaty. Klika się i sprzedaje ;-)
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
17 listopada 2011 17:17:29
Co do przechowywania, to problemu nie ma. Wystarczy mały sejfik. Jeśli chodzi o upłynnianie, to trzeba się trochę tym rynkiem zainteresować, sprzedaż starszych modeli odbywa się głównie w internecie (ebay, chrono24.com, fora kolekcjonerów). W każdym razie trudno mi sobie wyobrazić, żeby za 10 lat Rolex miał być tańszy, niż dziś. The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
43 Dołączył: 2009-04-14 Wpisów: 603
Wysłane:
17 listopada 2011 17:27:04
testoviron też polecał rolexy i zloto swojego czasu obserwowałem allegro pod kątem rolexów i zbyt chodliwy towar to to nie był być może tańsze nie będą ale wizja rynku towarów luksusowych nie kojarzy mi się jakoś z drugim obiegiem tzn czy faktycznie jest tak łatwo zarobić na takim zegarku czy ktoś kto ma ochotę na zakup rolexa szuka go na ebayu i zamawia DHL czy udaje się do sklepu bez względu na cenę
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
17 listopada 2011 17:39:29
Allegro to nie jest miejsce zakupu zegarków za ponad 10k zł. Poza tym trzeba rozróżnić, czy mówimy o: a) inwestycji b) przechowaniu wartości kapitału Jeśli a), to trzeba kupować takie rzeczy, które wydawane są w limitowanych seriach i znikają z rynku pierwotnego. Takie zegarki bardzo szybko nabierają wartości i są bardzo poszukiwane (ale to wymaga znajomości rynku i wyłożenia konkretnych sum, bo limitowane edycje kosztują zwykle co najmniej 30k zł). Biznesmen kupujący zegarek dla podkreślenia swojej pozycji oczywiście kupuje w salonie, ale mówimy o całym rynku kolekcjonerów, którzy bardzo często kupują w drugim obiegu. Jeśli b), to niekoniecznie musimy w ogóle sprzedawać zegarek. Mówimy przecież o dywersyfikacji za pomocą złotych monet, które jak rozumiem nie byłyby kupowane w celach spekulacyjnych, tylko przechowywania przez kilkadziesiąt lat. Kupno jakiegoś porządnego zegarka jest wtedy dobrym uzupełnieniem, bo mamy gwarancję, że jego cena nie spadnie (a cena złota może spaść o połowę). Zresztą niekoniecznie zegarki, ale ogólnie dobra luksusowe nie będą tracić na wartości. No i zegarek można po prostu nosić The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
Edytowany: 17 listopada 2011 17:41
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
17 listopada 2011 17:54:28
mathu napisał(a):Pomyślcie o zegarkach szwajcarskich, Swatch Group i Rolex podnoszą ceny praktycznie co roku ze względu na gigantyczny popyt. Ceny Submarinera wzrosły przez 30 lat z kilkuset dolarów do ponad 6000 USD. Do tego na tym rynku nie ma mowy o jakiejkolwiek spekulacji, kontraktach, ryzyku upłynniania aktywów itd. Jest za to potężny przemysł podróbek. Większość jest łatwa do odróżnienia, ale nie wszystkie. mathu napisał(a):W każdym razie trudno mi sobie wyobrazić, żeby za 10 lat Rolex miał być tańszy, niż dziś. Obawiam się, że na tym rynku, jak w każdym segmencie inwestycji alternatywnych, kolosalną rolę gra moda i postrzeganie marki. Ja tego nie analizowałem, ale sprawdzałeś może, jak taka długoterminowa inwestycja skończyłaby się w przypadku marek, które później się zdeklasowały? Żeby nie szukać daleko, o ile pamiętam nawet niektóre marki z nieszczęsnej Swatch Group (jak Longines, czy Hamilton) miały kiedyś wysoki prestiż. Ciężko przewidzieć, co stanie się z daną marką i nawet Patek nie musi zostać tym, czym jest... Rolex ma sporo na prawdę sympatycznych zegarków, ale, przepraszając wszystkich fanów marki, to jednak w tej chwili nie jest PP, JLC, AP, czy VC - mam wrażenie, że robi się coraz bardziej nieznośnie masowy. edit: chyba, zapomniałem, że to nie forum zegarkowe ;) dla zainteresowanych: PP = Patek Philippe, JLC = Jaeger-LeCoultre, AP = Audemars Piguet, VC = Vacheron Constantin - losowe przykłady marek generalnie cenionych obecnie wyżej niż Rolex.
Edytowany: 17 listopada 2011 17:59
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
17 listopada 2011 18:08:04
Cytat:Rolex ma sporo na prawdę sympatycznych zegarków, ale, przepraszając wszystkich fanów marki, to jednak w tej chwili nie jest PP, JLC, AP, czy VC - mam wrażenie, że robi się coraz bardziej nieznośnie masowy. No tak, ale nie wymieniałem marek w stylu AP, bo i tak nikt nie będzie wiedział o co chodzi. Rolex to tylko przykład polityki podnoszenia cen. Nie patrzyłbym też na tak znane marki jak AP czy VC przez pryzmat Hamiltona i Longinesa, bo to jednak inny segment. Jeżeli produkcja jest stricte luksusowa, to moim zdaniem nie grozi jej deklasacja, jak w przypadku marek dla ludu. A na pewno mniejsze jest ryzyko zeszmacenia się takiej firmy, niż spadku ceny złota do 500USD. The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
Edytowany: 17 listopada 2011 18:11
|
|
43 Dołączył: 2009-04-14 Wpisów: 603
Wysłane:
17 listopada 2011 18:15:45
Cytat:Obawiam się, że na tym rynku, jak w każdym segmencie inwestycji alternatywnych, kolosalną rolę gra moda i postrzeganie marki zgadzam się i warto dodać że zegarki takie "na rękę" szczyt popularności mają już raczej za sobą... zegarki luksusowe to oczywiście inna piaskownica niż g shocki  ale przy takim trendzie głowy bym nie dal czy za X lat nadal cena będzie rosła i czy nadal będzie w "dobrym tonie" posiadać taki czy taki zegarek ja osobiście nie zgadzam się że inwestowanie w zegarki w cenie niedużych nieruchomości jest pozbawione spekulacji i bardzo bezpieczne...
Edytowany: 17 listopada 2011 18:19
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
17 listopada 2011 18:26:21
OK, a wyobraź sobie, że kupujesz złoto za 100k zł (fizyczne złoto) i kilka dni później na kolejnych sesjach cena spot spada o -3%, -3%, -5%, -10%. A ty nie masz żadnej możliwości reakcji. Czy to jest bezpieczne lokowanie kapitału? The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
43 Dołączył: 2009-04-14 Wpisów: 603
Wysłane:
17 listopada 2011 18:44:55
musiałeś mnie z kimś pomylić bo ja bym złota "do szuflady" nie kupił i się zgadzam z tym co napisałeś powyżej
uczepiłem się zegarków tylko dlatego że mnie temat zainteresował nie żeby lobbować na rzecz zlotych monet czy sztabek
|
|
1 Dołączył: 2009-06-25 Wpisów: 1 075
Wysłane:
17 listopada 2011 18:47:42
mathu napisał(a):OK, a wyobraź sobie, że kupujesz złoto za 100k zł (fizyczne złoto) i kilka dni później na kolejnych sesjach cena spot spada o -3%, -3%, -5%, -10%. A ty nie masz żadnej możliwości reakcji. Czy to jest bezpieczne lokowanie kapitału? @mathu wiesz roznie mozna na to spojrzec bo zapewniam Cie ze w czasie totalnego Armagedonu szybciej uplynnisz nawet zalozmy tracace na wartosci zlote monety niz Rolexy i tego akurat jestem pewien
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
17 listopada 2011 18:47:46
bernie napisał(a):zgadzam się i warto dodać że zegarki takie "na rękę" szczyt popularności mają już raczej za sobą... Niekoniecznie. Wydawało się, że luksusowe zegarki mechaniczne umrą w momencie nadejścia zegarków kwarcowych. Na jakiś czas moda się odwróciła i wiele firm produkujących doskonałe zegarki mechaniczne tego nie wytrzymało. Teraz znów w dobrym tonie jest mieć porządny, mechaniczny zegarek. W niektórych środowiskach można nawet wiedzieć, czym on jest, nie tylko ile kosztował ;) Co oczywiście nie jest żadną gwarancją, że taka sytuacja utrzyma się dłużej. Zegarek kieszonkowy też kiedyś był prestiżowym i obowiązkowym akcesorium... mathu napisał(a):Nie patrzyłbym też na tak znane marki jak AP czy VC przez pryzmat Hamiltona i Longinesa, bo to jednak inny segment. Jeżeli produkcja jest stricte luksusowa, to moim zdaniem nie grozi jej deklasacja, jak w przypadku marek dla ludu. Moja znajomość horologii, a szczególnie historii horologii, jest bardzo ograniczona, więc mogę się mylić, ale napisałem o Longinesie właśnie jako o przykładzie takiej deklasacji. Jeśli się nie mylę, jeszcze kilkadziesiąt lat temu Longines był jedną z najwyżej cenionych marek, potem zbankrutował i został wykupiony przez Swatch, który zrobił z niego producenta zegarków budżetowych. mathu napisał(a):A na pewno mniejsze jest ryzyko zeszmacenia się takiej firmy, niż spadku ceny złota do 500USD. W ciągu kilku, czy kilkunastu, najbliższych lat zapewne tak. Z drugiej strony, w dłuższej perspektywie zegarek ma moim zdaniem znacznie większą niż złoto szansę stracić praktycznie całą wartość. mathu napisał(a):Czy to jest bezpieczne lokowanie kapitału? Nie istnieje coś takiego jak długoterminowa, bezpieczna lokata kapitału :) mathu napisał(a):No i zegarek można po prostu nosić I to jest największa zaleta, której nie da się zakwestionować :)
Edytowany: 17 listopada 2011 18:50
|
|
Czy na pewno chcesz przesłać zgłoszenie do moderatora?
Poniżej potwierdź lub anuluj swój wybór.