Dziennik inwestora by Phobos

@GRAF78
i tak i nie, jest tak samo sterowany jak giełdy. A czym to się różni od otwierania/zamykania kontraktów na indeksy giełdowe?

uważam, że Phobos powinien spróbować forexu. nieliczne jednostki potrafią uczyć się na błędach innych, powalająca większość uczy się na własnych.
lepiej, żeby przekonał się teraz o niebezpieczeństwach, kiedy dysponuje niewielką kwotą pieniędzy, aniżeli miałby polec z większą nadwyżką.
nie istnieje lepsza metoda, aniżeli nauka za własne pieniądze. rachunki demo nie pozwolą na sprawdzenie w boju najistotniejszego czynnika w spekulacji krótkoterminowej - własnej psychiki.

Phobos, mam nadzieję, że polegniesz z niewielką kwotą, następnie zidentyfikujesz popełnione błędy, wyciągniesz odpowiednie wnioski i ponownie wrócisz na rynek, by tym razem odnieść zwycięstwo.

@phobos
na giełdzie gram xx lat (choć też wiele lat okazyjnie, trudno to jednoznacznie określić), na forexie tak naprawdę 2 lata (wcześniej również okazyjnie ale to nie do końca to). Tobie na start daje 1-2 dni do wyczyszczenia kapitału. I absolutnie nie chce się wywyższać czy chwalić, nim nauczyłem się chronić kapitał i zarabiać (w tej chwili potrafię już zarobić wyraźnie więcej niż na akcjach ale szału ciągle nie ma...) to dwukrotnie wyczyściłem się z kasy forexowej do zera ;). Choć to nie były ogromne sumy to zabolało.. oj zabolało jak już widziałem ile potrafi forex zarobić. Gram głównie na amerykańskich akcjach top30 z SP500 i złoto/srebro. Gram tylko za nadwyżki z giełdy, jakbym ich nie miał - zero forexa.

Wg mnie jak już skończysz eksperyment to droga jest jedna - bezwględnie nauka wychodzenia giełdą na plus -> nadwyżki z giełdy na forex (część ofc, tej na której stracie Ci nie zależy mocno, bo przynajmniej parokrotnie stracisz wszystko). Bez wychodzenia z instrumentami giełdowymi na plus (już rybka czy kontrakty, certyfikaty, opcje czy akcje) nie ma co startować do kolejnych rynków/narzędzi.

Ja grałem. Miałem raz kilka tysięcy procent zysku. Dwa razy straciłem 100% (co nie oznacza, że z tych samych pieniędzy). Po dłuższej przerwie, w lutym tego roku bawiłem się wpłacając 10 euro. Zrobiłem 300 w dwa dni. Potem wszystko straciłem :) Aczkolwiek przyznam, że zabawa była fajna - jak w kasynie.
Pewne zarabianie na walutach jest matematycznie niemożliwe bo zwroty mają rozkład lognormalny.


Kto ci każe trzymać przez lata. Taki petrolinvest miał wspaniałe fundamenty i zysk z ok 2 miesięcznych szortów to prawie 100% depozytu :) To też przykład analizy fundamentalnej...
Kontraktów tak dużo nie ma, ale zdaje się, że gdzieś istnieją cfd umożliwiające krótką sprzedaż?

PS Czy istnieje sytuacja, w której zrezygnujesz z analizy technicznej? Powtarzasz te same działania oczekując innego wyniku.

PS Swoją drogą jestem ciekawy jak wyglądają statystyki strat i zysków dla GPW

Zarabianie na forexie wymaga bezwzględnego trzymania się stworzonych przez siebie zasad, wyeliminowania psychiki (dla mnie na chwilę obecną niewykonalne), doskonałego systemu zarządzania pozycja, a także doskonałej znajomości analizy technicznej. Tak patrzę na forex ale mogę się mylić. Tylko bardzo ale to bardzo ograniczone grono osób, instytucji potrafi te wszystkie elementy połączyć tworząc system który daje zarabiać.

Nie sztuką jest zrobić 10000% w ciągu tygodnia, sztuką jest rok w rok zarabiać na forexie z 50%. To i tak bardzo dużo.

Tak samo jak na giełdzie

Chyba rzeczywiście odpuszczę sobie na razie z forexem, wielkie dzięki za wszystkie rady.
Mimo wszystko kusi mnie aby spróbować czegoś nowego, do grania długoterminowego mnie nie ciągnie, dlatego myślę o Day Tradingu. Co o tym myślicie? Ktoś z Was uprawia Day Trading?

Krewa?

Czy wiesz że nieudany i źle przeprowadzony DT nie jednemu obrócił się w inwestycje długoterminową?
Jesteś na tyle mocny by ciąć pięć razy pod rząd, by coś w efekcie końcowym uciupać w DT?
A co zrobisz jak po miesiącu DT bilans transakcji Ci wyjdzie pod kreską?

Nie gniewaj się, ale za mało jeszcze straciłeś.

Z takim entuzjazmem to każdy zaczynał, tylko większość już dawno skończyła.

Moja rada - bierz kasę z giełdy i jedź na wakacje. Za rok spróbujesz jeszcze raz.

Nie za bardzo rozumiem dlaczego odradzasz mi grę na giełdzie? Chyba będzie lepiej jeżeli teraz poucze się giełdy na małych kwotach, a po kilku latach z większym doświadczeniem spróbuje gry na poważne pieniądze.

w sumie to czego Ci w NOL3 brakuje? Mi tam pasował jak się bawiłem w taką dzienną spekulacje