mrmrooz napisał(a):Z pierwotnym jest problem - minimalna kwota wejścia - przynajmniej dla części z tego forum.
Ja bym powiedział że nie "dla części" ale raczej "dla większości".
mrmrooz napisał(a):A tak swoją drogą - to czy zakup po 100% zamiast 101 lub ew 102 w perspektywie np kilku lat ma 'duże' znaczenie?
Po pierwsze znajdź choć 5 papierów z wysokim ratingkiem lub zabezpieczeniem hipotecznym po cenie 101-102 z wykupem za kilka lat i z sensowną rentownością. Gwarantuje że zatrzymasz się już przy Gancie.
Nie naginajmy rzeczywistości - papiery które nas interesują grubasy opylają na Catalyst po cenach 103-104 a jedyne co nam pozostaje to czekać na okazję gdy któremuś zabraknie gotówki i łaskawie sypnie coś z pańskiego stołu po niskiej cenie. A dla ilu wtedy starcza? Warto przeczytać temat Getinu i wczorajszej "promocji".
Po drugie zapominasz o czymś takim jak wcześniejszy wykup przez emitenta często bez dodatkowej premii i niejeden już się przejechał na tym kupując papier po 102-103.
Po trzecie kupując po 102-103 "w razie problemów" (np. spadek ratingu którego nie akceptujesz) będziesz musiał sprzedawać z "relatywną" stratą.
Leuron napisał(a):Przy czym wydaje mi się że mozna osiagnać dobrą dywersyfikacje opeirajac sie prawie wyłącznie na rynku pierwotnym już przy portfelu obligacji ok 200k.
Faktycznie że też o tym nie pomyślałem. Przecież wystarczy "tylko" ok. 200k :)
Leuron napisał(a):Wiadomo że przy progu 50k nie będzie się trzymać 25% w jendym walorze ale przecież można potrzymać do wejścia na rynek (2 do 3 miesiecy) zakladając że firma której sie udało wyemitować obligacje nie popadnie w tarapaty tak szybko.
Kolejna złota myśl :)
Bo to jest takie oczywiste że emitent nie będzie robił problemów i w ciągu 2-3 miesięcy wykosztuje się by swoje papiery (które już opchnął zresztą w czasie emisji) dodatkowo rejestrować na Catalyst.
Leuron napisał(a):Następnie można zredukować o 10 - 15 k. Taka strategia pozwala wchodzić w emisje pierwotne z portfelem 200k zachowując należyty poziom dywesyfikacji.
I kolejna oczywista oczywistość że na pewno wtedy znajdą się frajerzy którym będzie można to opchnąć po dobrej cenie redukując swój wkład.
Może przemawia przeze mnie rozgoryczenie ale uważam że niemożność wzięcia udziału w emisji od wkładu minimalnego równego cenie nominalnej 1 obligacji jest oczywistym cwaniactwem.