harbul napisał(a):2mek99 napisał(a):
A z merytorycznych tematów tutaj omawianych to wolę opodatktować alkohol niż sieci handlowe. W przypadku alkoholu (przynajmniej teoretycznie) karamy pijaków a w przypadku podaktu od sieci (a również bankowego) wszystkich obywateli bo przecież ten podatek zostanie dodany do cen zwiększając inflację.
Od kiedy podatki sa po to by kogos "karac"? Z tego co mnie uczyli w szkole, a pozniej w szkole wyzszej, ich glownym celem jest zaspokojenie potrzeb finansowych panstwa. I zgodnie z ta zasada miernikiem systemu podatkowego jest jego efektywnosc a nie wymierzanie spolecznej sprawiedliwosci. Od tego sa kary, sady i wiezienia. Inna sprawa, ze nie kazdy konsument napojow alkoholowych to, jak to ladnie okresliles "pijak".
Co do rzadow PO wydaje mi sie, ze nie o tym Bankrucik chce dyskutowac w swoim temacie, ale powiem tyle, ze zadluzenie kraju na 110 MILIARDOW zlotych w 2 lata nie moze do niczego dobrego prowadzic.
Na zaczepki zwiazane z moim wyksztalceniem nie bede odpowiadal :)
No cóż to jeszcze Tobie odpowiem i rzeczywiście nie zaśmiecajmy tego bloga (możemy się przenieśc na mój - "Po bandzie")
Sorry za to wykształcenie ale chyba dosyć wyraźnie pisałem - ekonomiczne. Możesz być świetnym lekarzem, prawnikiem ale nie musi to oznaczać, że wiesz jak działa ekonomia.
Podatki mają nie tylko cel fiskalny ale również czasami mają wymusić pewne działania obywateli. Dlatego wprowadza się bardzo wysokie podatki od tytoniu, alkoholu czy ostatnio również np. coca-coli, chipsów, itp.
A co do powstawaniu długu to przypomnę, że Kaczyński i Gilowska obniżyli podatki (składka emerytalna, PIT, spadkowy) na kwotę około 40 mld zł rocznie. Za 6 lat to już 240 mld plus kolejne 50 mld to efekt osłabienia złotówki. Więc te ekstra 300 mld (a nie 500 jak tu niektórzy piszą) można przypisać spokojnie Kaczyńskiemu - no ale to nie ekonomista więc mimo wszystko uważam, że winę ponosi Gilowska.
Jaki dureń (za przeproszeniem) wiedząc że mamy deficyt systemu emerytalnego 15 mld rocznie (w 2007) zwiększa go z dnia na dzień o kolejne 30 mld). W zeszłym roku dziura w systemie emerytalnym wyniosła 47 mld i to tylko dlatego, że Tusk cofnął częsciowo obniżke składki plus skasował pomostówki. Efekt ze zmian w mundurówkach i z podniesienia wieku emerytalnego będzie dopiero w przyszłości.
Druga sprawa również pokazuje bezmyślność rządu Kaczyńskiego. Zrobili te obniżki na chwilę przed odpaleniem funduszy europejskich. UE daje nam kasę ale około 1/3 wkładu musimy dawać sami (państwo lub samorządy). Czyli pozbawili Polskę w zasadzie możliwości wykorzystania funduszy europejskich. System działa w ten sposób, że najpierw wykładasz kasę a później dostajesz częściową refundację. Ta refundacja zacznie przewyższać wydatki na inwestycje dopiero na końcu perspektywy finansowej (w zasadzie w 2015). I to jest drugi powód wzrostu zadałużenia.
To zadłużenie (i fundusze europejskie) uratowały nas również przed recesją. Mieliśmy tylko spowolnienie ale i tak skumulowany wzrost PKB wyniósł 15-20% od wystąpienia kryzysu. Wiele krajów jest w tym samym miejscu gdzie 5 lat temu a niektóre się nawet cofnęły.
Oczywiście mogliśmy nie korzystać z fundszy i nadal korzystać z coraz bardziej rozpadających się dróg, lotnisk, itd.
Nie oznacza to, że wszystko jest cacy. Jest korupcja, nepotyzm, itp. Tyle, że za poprzednich rządów w tym temacie było dokładnie tak samo a nawet gorzej bo nie pamięta żeby rodzina Tuska dostawała posadki w firmach gdzie właścicielem większościowym był Skarb Państwa.