UBOAT LINE (Catalyst)

Ile dni spółka może być bez prezesa? Bo nie wiem czy zauważyliście ale Gregory nie jest prezesem, więc kogo zawezwać do zapłaty? Przewodniczącego Rady Nadzorczej?

Notarialnie poświadczona kopia=oryginał
No chyba ze ksero im wyślesz to cie wyśmieją.
Mozesz wysłać oryginał,za chwile pójdziesz po drugi dla sądu.
Wezwanie na adres siedziby spółki za zwrotnym potw. odbioru, inaczej z automatu sąd odrzuci takie wezwanie.
A jak wiadomo aby zaczać działać to nr 1 to wezwanie.
Co do adresu co cie to ineresuje. W KRS jest wpis gdzie prowadzona działalność i tam ślesz.

Czegoś tu nie rozumiem ...blokuje czy nie blokuje ?? ... i do kogo to wysłać/jaki adres? jak tego pier...go ubota prawie już nie ma...

Blokuje. Innej opcji nie ma. Dostajesz świadectwo ale w zamian masz zablokowane papiery abyś ich nie puścił gdzieś. Mozesz wziąść świadectwo iść do notariusza poświadczyć i z oryginałem iść za pół godz do swojego biura oddać i powiedzieć że już nie potrzebujesz i odblokują.
Ale co ci przeszkadza ta blokada? No chyba ze chcesz po aktualnym kursie opchać to nic nie rób.




Jak będziesz chciał rolować to dostaniesz intrukcje co zrobić. A jak wykupią to kasa na rach maklerski wpłynie i sprawa załatwiona.

Może być tylko jeden oryginał, wystawca zaświadczenia czyli dom maklerski nadaje numer i rejestruje każdy wydany dokument tego typu. Można wystąpić o drugi ale wówczas ten pierwszy zostaje w systemie domu maklerskiego oznaczony jako anulowany. Do tej pory nikt nie honorował w transakcjach kopii poświadczonych nawet notarialnie ponieważ nie wiadomo co się dzieje z oryginałem.
To z mojego doświadczenia jak brałem udział w wezwaniach na różne akcje.

Raz w życiu widziałem świadectwo w pieczątką "DUPLIKAT" ale to było dla akcji niepublicznej bardzo dawno temu i wówczas można było się takim świadectwem posłużyć ale tylko w domu maklerskim, który je wystawił.

Tu się zgodze na akcjach tak jest. Tylko oryginał czy na posiedzenie czy na WZA. Za każdym razem aktualne.
W przypadku obligów jest troszkę inaczej. Przecież nie będzie nikt chodził kilka razy po oryginał czy do wezwania czy dla sądu.
Ja w takich przypadkach zawsze stosowałem N.P.K. i nikt się nie doczepił,nawet sąd.

Tu wszystko na temat świadectwa i blokad. W sumie to co napisalem ale w telegraficznym skrocie:
obligacje.pl/news/3250/swiadec...

Podejrzewam że te 5mln zł się rozpłynęło.
Ale genialny Misiąg wpadł na genialny plan. Nie ma kasy to Stonoga mi wyprodukuje.
Podejrzewam że Stonoga nie kupił tych papierów wogóle.
Poprostu Misiąg przybiegł z planem ,, Słuchaj Zbyszek potrzebuje 5 baniaków na szybko. Weź naruchaj leszczy na FB po 1 zł /szt i 5.000.000 zł gotowe.
Szybko łatwo i przyjemnie.
Dlatego Misiąg tak się zapieklił w swoim wpisie na FB.
Plan bombki strzelił.

To taki mój domysł. jakoś dziwnie mi się to ułozyło do kupy. Ale może się myle.

Sytuacja prawna przedstawia się różnie dla obligatariuszy w zależności od tego, czy już złożyli żądanie przedterminowego wykupu czy nie
1) Pierwsi nazwijmi ich Grupa 2850 może i powinna złożyc ostatnie przedsądowe wezwanie do zapłaty, potem wniosek do sądu o wydanie nakazu zapłaty (tu zaczynają się już konkretne koszty 5% i więcej opłat sądowych + koszty zastępstwa procesowego) a potem (albo zamiast tego - tego nie jestem pewien) złożyc wniosek o upadłośc - tylko w przypadku tych obligatariuszy minął okres 2-3 miesięcy braku realizacji zobowiązan wynikających z wyemitowanych obligacji (termin realizacji prawa do przedterminowego wykupu minął w październiku), żeby spełnic kryterium wartości sporu wymagany byłby wniosek zbiorowy
2) Pozostali - składają wniosek o przedterminowy wykup i grzecznie czekają 35 dni roboczych od publikacji raportu bieżącego w którym stwierdza sę naruszenie WEO, a potem rozpoczynają zabawę jak w punkcie 1

yodyod,
Skąd masz wiedzę że to BPH Investement Limited walczy o swoje 100k?
Nie nazwałbym tego naiwnością... Każdy kto tu siedzi ma chociaż podstawową wiedzę
w ocenie sprawozdań finansowych i ryzyka inwestycji. Ryzyko które się tutaj ujawnia
jest NIE DO PRZEWIDZENIA. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że działamy tylko w sferze
domysłów. I to jest k...a chore!

Oczywiście, że tak Kalashnikov. Jeszcze w listopadzie wszystko wyglądało OK. Wtedy ukazała się odpowiedź na pytania na walnym. Przypomnę, że według podanych danych jedynie 11 proc. należności było przeterminowane, a 3 proc. przeterminowane więcej niż 3 miesiące. To normalny poziom przy dużej ekspansji. Wszystko co złe stało się najprawdopodobniej w kolejnych okresach. Czyli jakieś mega złe decyzje, albo wyprowadzanie majątku ze spółki.