0 Dołączył: 2013-11-07 Wpisów: 32
Wysłane:
17 marca 2015 19:49:00
Propozycja caramki do rozważenia ale decydujące zdanie ma Nomad i oczywiście obligatariusz. Z drugiej strony Nomad tyle samo pracy musi włożyć w obligatariusza z długiem np. 10k jak i 200k. Dwie uwagi: do tych dodałbym VAT (23 procent) a ewentualne progi zrobiłbym typu 9999, 19999 itd. Czasu na decyzję niestety coraz mniej.
pozdrawiam
Edytowany: 17 marca 2015 20:09
|
|
0 Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2012-11-15 Wpisów: 18
Wysłane:
17 marca 2015 20:29:51
W sytuacji realnej groźby utraty praktycznie 100% kapitału, kwota proponowana przez NOMAD nie stanowi chyba większej przeszkody w przystąpieniu do porozumienia. Zresztą wystarczy zasięgnąć informacji jakie byłyby koszty prowadzenia sprawy dla pojedyńczego inwestora. Czas leci a my szukając "groszowych" oszczędności i wprowadzając niepotrzebne zamieszanie, niedługo możemy być zdani tylko na ochłapy od prezesa.
|
|
0 Dołączył: 2013-04-04 Wpisów: 19
Wysłane:
17 marca 2015 20:51:56
cyt. "W sytuacji realnej groźby utraty praktycznie 100% kapitału, kwota proponowana przez NOMAD nie stanowi chyba większej przeszkody w przystąpieniu do porozumienia."
Pytanie ilu obligatariuszy tak mysli, zwłaszcza z małymi pakietami obligacji? Na to pytanie może odp P. Rafał pisząc ilu inwestorów do kwoty np.20 tys juz przystapiło, tj. wpłaciło wymaganą kwotę ? Mam wrażenie,że w ten sposób wyeliminujemy znaczna grupę potencjalnych osób chętnych do przystapienia, a co za tym idzie nie będziemy się liczyc w głosowaniu.
|
|
|
|
0 Dołączył: 2013-04-04 Wpisów: 19
Wysłane:
17 marca 2015 21:07:13
cyt. "Zresztą wystarczy zasięgnąć informacji jakie byłyby koszty prowadzenia sprawy dla pojedyńczego inwestora"
Pojedyńczy inwestor posiadający takie ilości obligacji nie złoży samodzielnie wniosku o upadłośc układową spółki, będzie biernie czekał na postanowienie sądu, ewent liczył na efekt wysiłków tych co mają więcej do stracenia. Niska kwota na wejście pozwoliłaby na przyłączenie większej ilości ludzi, a to jest największą naszą bronią.
|
|
0 Dołączył: 2015-03-16 Wpisów: 10
Wysłane:
18 marca 2015 01:34:02
zi napisał(a):Szanowny Panie nick Burrus, jeżeli faktycznie posiada Pan obligacje w ilości o jakiej Pan pisze, to nawet jeżeli nie chce się Pan przyłączyć do naszej inicjatywy, to niech Pan chociaż samodzielnie lub za pośrednictwem wybranego przez Pana pełnomocnika stawi się na zgromadzeniu wierzycieli, ponieważ jeżeli Pan tego nie zrobi, to zgodnie z: Art. 196. 2. Jeżeli wierzyciele nie dokonają wyboru pełnomocnika zgodnie z ust. 1, w imieniu wierzycieli głosuje zarządca ustanowiony według przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o zarządzie związanym ze współwłasnością. A co to będzie za osoba i w czyim imieniu tak na prawdę będzie głosowała, tego nikt nie wie. Na pewno się stawię. Proszę nie zrozumieć mnie źle. Bardzo chciałbym żeby podejmowane działania, nawet te za pośrednictwem NOMADa, przyniosły pozytywny rezultat. To jak załatwiono obligatariuszy e-Kancelarii to skandal i nie można tego puścić nikomu płazem. Niemniej z doświadczenia wiem, że przy takich tragediach zawsze pojawiają się "życzliwi", którzy "bezinteresownie" - jedynie za pewna drobną opłatą - obiecują załatwić sprawę. Ja ze swojej strony już zwróciłem się o pomoc do kancelarii, co do której mam pewność, że zajmują się tego typu sprawami i mają w tym spore doświadczenie. Do inicjatywy NOMADa na pewno nie przystąpię, bo robienie tajemnicy z informacji o kancelarii mającej reprezentować obligatariuszy już bardzo podejrzane. Gdyby to była poważna kancelaria, to podanie jej nazwy pomogłoby podnieść wiarygodność NOMADa i działałoby tylko in plus. No chyba, że to kancelaria, o której podobnie jak o NOMADzie nikt nigdy nie słyszał. Pół dnia dzisiaj siedziałem w internecie i nic konkretnego na temat NOMADa i jego prezesa nie znalazłem. Po działalności spółki, która działa na rynku już cztery lata, ma ponoć bogate doświadczenie w tego typu sprawach i liczne sukcesy na koncie powinien być jakiś ślad. A tu "ani słychu, ani widu". Niech każdy sam wyciąga wnioski.
|
|
0 Dołączył: 2015-02-04 Wpisów: 27
Wysłane:
18 marca 2015 08:41:16
@burrus Cytat:Ja ze swojej strony już zwróciłem się o pomoc do kancelarii, co do której mam pewność, że zajmują się tego typu sprawami i mają w tym spore doświadczenie.
No i bardzo dobrze, no i o to chodzi. Tak trzymać. Teraz proszę się nie wstydzić i podać nazwę tej kancelarii. Wszak stosując Pana/Pani logikę, nie powinno być problemu by była ona jawna. A może ktoś też skorzysta.
|
|
0 Dołączył: 2015-03-12 Wpisów: 191
Wysłane:
18 marca 2015 09:28:07
np napisał(a): cytat:
Pytanie dodatkowe, co Państwo sądzicie o ewentualnym wnioskowaniu o pozbawienie zarządu majątkiem przez obecny zarząd w trakcie upadłości. Mam mieszane uczucia, ale Państwo jako nabywcy obligacji na 100% znacie spółkę lepiej od nas.
Pozdrawiam
Rafał Koźlak
W nawiązaniu do treści napisanej przez EBMac: "Do czego zmierzam - ludzie związani obecnie z tą firmą są w bardzo dużej mierze pozbawieni kompetencji a jednocześnie skala zjawiska jest za duża, żeby wcześniej wykorzystywane koneksje czy łapówki zamiotły temat pod dywan. Oczywiście - samego prezesa pewnie bieda już nie spotka, bo kilka mln jest już na Cyprze, ale jeszcze w latach 2011-2013 składane były zawiadomienia na prokuraturze odnośnie praktyk przy umowach, niejasnych płatności do ZUS i przepływów pieniężnych. Wtedy zainteresowanych było kilku byłych pracowników spółki, dziś są Was setki. Jeżeli będziecie działać solidarnie, może Wam się udać. Pawłowski to człowiek zakochany w sobie i przekonany o nieomylności, ale nie jest to zerojedynkowy oszust. Jemu się marzyły wywiady, splendor i sława. Jak dostał figurkę po debiucie na GPW to wołał cały oddział studentów w Bielawie, żeby pogłaskali... Nie odpuszczajcie żadnych możliwości, jesteście w stanie złamać tego człowieka za co trzymam kciuki, bo takie praktyki trzeba eliminować. Pamiętajcie, że w sytuacji niewypłacalności spółki możecie dochodzić należności od prezesa. Pieniądze z Waszych obligacji nie poszły na utrzymanie firmy, bo ta jest prowadzona (może poza siedzibą) bardzo tanio. Poszły na portfele (które można nadal odsprzedać, co byłoby dla Was najlepsze) oraz do kieszeni i na rzecz innych spółek Prezesa Pawłowskiego." Moim zdaniem odsunięcie obecnego zarządu od władzy wydaję się koniecznością, ponieważ wychodzi na to, że z Pawłowskiego taki biznesmen jak z koziej doopy futerał na skrzypce. I nawet po dojściu do porozumienia w sprawie układu z obligatariuszami, nie będzie on potrafił prowadzić spółki w taki sposób aby wypracowywała zyski, którymi można nas spłacić. Dodatkowo po przejęciu kontroli w spółce należałoby przeprowadzić w niej niezależny audyt, mający na celu zbadanie decyzji podejmowanych w niej na pięć lat wstecz, co ma na celu sprawdzenie, które z nich miały uzasadniony cel biznesowy, a które służyły jedynie wyprowadzeniu kasy ze spółki. Bo gdyby się okazało, że Pawłowski wyprowadzał kasę, to wtedy po pierwsze grozi mu odpowiedzialność karna, a po drugi można by dochodzić roszczeń personalnie od niego samego, czyli z jego majątku niepowiązanego ze spółką. Oczywiście można podejrzenia takie zgłosić do prokuratury, ale śmiem twierdzić, że w naszym kraju kompetencje prokuratorów w tym zakresie są nikłe i jeżeli nie wskaże się palcem dowodów i łopatologicznie nie wyłoży jak działał mechanizm wyprowadzania kasy, to jeden z drugim nie zrozumie i zechce umorzyć postępowanie. Kolejna sprawa, to kwestia wizerunkowa Pawłowskie lubiącego splendor wokół swojej osoby. Jego kolesie z "elitarnych kręgów byznesowych" mogą nie zechcieć się przyznawać do znajomości z nim, jeżeli będzie się za nim taki smród ciągnął.
|
|
0 Dołączył: 2012-12-31 Wpisów: 9
Wysłane:
18 marca 2015 09:41:10
Całkowicie się zgadzam z "przedpiszcą" kolegą zi. Istotne byłoby aby już na tym etapie, został wyznaczony nadzorca sądowy a także aby dotychczasowi członkowie zarządu zostali pozbawieni prawa prowadzenia spraw spółki. Notabene Wrocław to zagłębie firm windykacyjnych ( Kruk, Ultimo) więc pewnie właściwe osoby można by znależć choć i dla nich byłoby to zadanie ryzykowne podjąć sie sanacji w e-ka zamiast pracy w stabilnej firmie.
|
|
0 Dołączył: 2015-03-17 Wpisów: 11
Wysłane:
18 marca 2015 10:06:02
Drodzy Państwo,
Mając na względzie to co piszecie oraz samą spółkę dłużną - zainteresujcie się kancelarią, która może procedować zgodnie z art. 1064 i następne KPC tzn. kancelarią, która przeproceduje dla Was (jako Wierzycieli) zarząd przymusowy. To bardzo dobra i bardzo rzadko stosowana metoda, która de facto jest formą postępowania zabezpieczającego, tyle że w myśl przepisów KPC.
Praktyka jest taka, że na wniosek Wierzyciela (lub Wierzycieli) ustanawia się postanowieniem sądu zarząd przymusowy, który przejmuje do prowadzenia głównie finanse spółki, odsuwając dotychczasowe władze od pieniędzy. Taki mechanizm był już stosowany względem dłużników będących emitentami obligacji i proszę mi wierzyć, że to działa o ile zrobi się to dość wcześnie. W przypadku e-K już samo zbycie portfeli i ewentualnego majątku spółki (chociaż z tym może być różnie) dokonane przez niezależny podmiot (!) może Was zapokoić. Nie wierzę, że w tych portfelach nie ma przynajmniej 20 mln PLN. Tyle, że trzeba to zrobić z równoczesnym wygaszeniem kosztogennej działalności spółki.
Tyle, że do przeprocedowania takiego rozwiązania potrzebujecie dobrej kancelarii prawnej. Nie rzucam oskarżeń ale faktycznie jawi się pytanie czy NOMAD to podmiot, który jest w stanie to zrobić. Porozmawiajcie z nimi.
W razie pytań - jestem do dyspozycji.
Pozdrawiam,
|
|
0 Dołączył: 2015-03-17 Wpisów: 11
Wysłane:
18 marca 2015 10:08:58
Rxb napisał(a):Całkowicie się zgadzam z "przedpiszcą" kolegą zi. Istotne byłoby aby już na tym etapie, został wyznaczony nadzorca sądowy a także aby dotychczasowi członkowie zarządu zostali pozbawieni prawa prowadzenia spraw spółki. Notabene Wrocław to zagłębie firm windykacyjnych ( Kruk, Ultimo) więc pewnie właściwe osoby można by znależć choć i dla nich byłoby to zadanie ryzykowne podjąć sie sanacji w e-ka zamiast pracy w stabilnej firmie. Ryzyko jest takie, że nadzorca sądowy to nie jest wyspecjalizowany podmiot, który podejdzie do sprawy biznesowo. Podobnie jak ewentualny syndyk - z całym szacunkiem, ale nie dźwignie prowadzenia spółki zajmującej się obrotem wierzytelnościami tylko będzie siedział w bilansie i myślał o cyferkach plus sprzedaży majątku. Nie tędy droga. Pomyślcie proszę o instytucji zarządu przymusowego, o której pisałem powyżej.
|
|
|
|
0 Dołączył: 2013-11-07 Wpisów: 32
Wysłane:
18 marca 2015 10:20:50
Do kolegi nick burrus.
Skoro nawrzucałeś na Nomad powiedz też b czyli krótko nazwę kancelarii, która będzie Ciebie reprezentować. Chcę po prostu troszkę o jej sukcesach poczytać w internecie.
pozdrawiam
|
|
0 Dołączył: 2015-03-12 Wpisów: 191
Wysłane:
18 marca 2015 10:31:52
EBMac napisał(a):Drodzy Państwo,
Mając na względzie to co piszecie oraz samą spółkę dłużną - zainteresujcie się kancelarią, która może procedować zgodnie z art. 1064 i następne KPC tzn. kancelarią, która przeproceduje dla Was (jako Wierzycieli) zarząd przymusowy. To bardzo dobra i bardzo rzadko stosowana metoda, która de facto jest formą postępowania zabezpieczającego, tyle że w myśl przepisów KPC. Może się mylę, ale art. 1064kpc w przypadku eka oznacza w praktyce upadłość likwidacyjną. Sprzedaż pozostałych pakietów wierzytelności w mojej opinii da co najwyżej 6mln zł (wg wyceny rynkowej jaką uzyskały sprzedane na jesieni pakiety, przypomnę wycena eka - 34mln, kwota uzyskana - 10mln). Sądzę również, że lepszym rozwiązaniem byłoby odebrać spółkę Pawłowskiemu, i niech działa ona dalej, wtedy powinna odzyskać więcej kasy windykacji posiadanych pakietów. Oczywiście mogę się mylić, bo nie znam się na tym biznesie.
|
|
2 Dołączył: 2010-09-25 Wpisów: 426
Wysłane:
18 marca 2015 10:33:36
zi napisał(a): Moim zdaniem odsunięcie obecnego zarządu od władzy wydaję się koniecznością, ponieważ wychodzi na to, że z Pawłowskiego taki biznesmen jak z koziej doopy futerał na skrzypce. I nawet po dojściu do porozumienia w sprawie układu z obligatariuszami, nie będzie on potrafił prowadzić spółki w taki sposób aby wypracowywała zyski, którymi można nas spłacić.
Dodatkowo po przejęciu kontroli w spółce należałoby przeprowadzić w niej niezależny audyt, mający na celu zbadanie decyzji podejmowanych w niej na pięć lat wstecz, co ma na celu sprawdzenie, które z nich miały uzasadniony cel biznesowy, a które służyły jedynie wyprowadzeniu kasy ze spółki. Bo gdyby się okazało, że Pawłowski wyprowadzał kasę, to wtedy po pierwsze grozi mu odpowiedzialność karna, a po drugi można by dochodzić roszczeń personalnie od niego samego, czyli z jego majątku niepowiązanego ze spółką. Oczywiście można podejrzenia takie zgłosić do prokuratury, ale śmiem twierdzić, że w naszym kraju kompetencje prokuratorów w tym zakresie są nikłe i jeżeli nie wskaże się palcem dowodów i łopatologicznie nie wyłoży jak działał mechanizm wyprowadzania kasy, to jeden z drugim nie zrozumie i zechce umorzyć postępowanie.
Być może warto będzie sprawdzić też ten trop: W dniu 15 czerwca 2012 r. Emitent (kupujący) zawarł ze spółką WDM Capital S.A. (sprzedający) umowę sprzedaży 8722500 sztuk akcji spółki EX-DEBT S.A. za łączną cenę 1,821 mln złW opinii Zarządu Emitenta nabycie znaczącego pakietu akcji spółki EX-DEBT S.A. wpłynie w sposób pozytywny na dalszą działalność operacyjną Spółki, W dniu 5 kwietnia 2013 r. Emitent dokonał sprzedaży 8722500 akcji spółki EX-DEBT S.A. na rzecz Mariusza Pawłowskiego za kwotę równą 610.575,00 zł.Źródło: e-kancelaria.com/wp-content/up...strony 44-46. Ex-debt to zdaje się obecnie Leonidas, wyceniany na giełdzie na 14 mln
Edytowany: 18 marca 2015 10:34
|
|
0 Dołączył: 2013-11-07 Wpisów: 32
Wysłane:
18 marca 2015 10:54:56
Super, że koleżanki i koledzy odnajdują te różne informacje z przeszłości ale jestem przekonany, że o ile nie prezes nie osobiście (bo przecież nie będzie schodził na nasz poziom), to znajomi królika raz dziennie robią resume naszej dyskusji. Może nie warto im tego podawać na tacy a trzymać to na razie w laptopie?
Edytowany: 18 marca 2015 11:05
|
|
2 Dołączył: 2013-02-11 Wpisów: 495
Wysłane:
18 marca 2015 10:58:27
o jebany....dobrze to sobie wykombinował!!!! tym sposobem działał na szkodę spółki!
|
|
0 Dołączył: 2015-03-17 Wpisów: 11
Wysłane:
18 marca 2015 11:06:55
zi napisał(a):EBMac napisał(a):Drodzy Państwo,
Mając na względzie to co piszecie oraz samą spółkę dłużną - zainteresujcie się kancelarią, która może procedować zgodnie z art. 1064 i następne KPC tzn. kancelarią, która przeproceduje dla Was (jako Wierzycieli) zarząd przymusowy. To bardzo dobra i bardzo rzadko stosowana metoda, która de facto jest formą postępowania zabezpieczającego, tyle że w myśl przepisów KPC. Może się mylę, ale art. 1064kpc w przypadku eka oznacza w praktyce upadłość likwidacyjną. Sprzedaż pozostałych pakietów wierzytelności w mojej opinii da co najwyżej 6mln zł (wg wyceny rynkowej jaką uzyskały sprzedane na jesieni pakiety, przypomnę wycena eka - 34mln, kwota uzyskana - 10mln). Sądzę również, że lepszym rozwiązaniem byłoby odebrać spółkę Pawłowskiemu, i niech działa ona dalej, wtedy powinna odzyskać więcej kasy windykacji posiadanych pakietów. Oczywiście mogę się mylić, bo nie znam się na tym biznesie. Zarząd przymusowy (jako instytucja) nie ma nic wspólnego z upadłością. Generalnie chodzi o to, żeby dać spółce szansę biznesowego odpracowania długów, ale pod nowymi rządami. Praktykuje się to głównie w spółkach usługowych, które nie posiadają majątku pozwalającego za spłatę roszczeń po ich spieniężeniu. Nawet jeżeli sprzedaż pakietów da 6 mln (nie wiem ile tego dokładnie zostało, ale strzelałbym wyżej), to spółka przy radykalnej zmianie zarządzania ma szanse w mojej ocenie generować zysk na sprawach zleconych plus na toczących się postepowaniach sądowych. Zostawić 1/3 windykacji, zostawić 1/3 działu prawnego, jednego radcę i spokojnie w rok powinna pokryć bieżące zobowiązania. Przyszłe obligacje (zapadające po 2015) wydają mi się już stracone. Pamiętajcie, zgodnie z tym o czym wspomniał jeden z przedmówców, że to jest Wrocław i nietrudno tu o kogoś, kto albo ułoży sam proces tak jak trzeba albo przejmie część Klientów. Niezależnie czy spółka zostanie oddana w zarządzanie czy będzie to audyt, cesja umów czy cokolwiek innego. Nie każdy kontrakt e-K to badziewie.
|
|
0 Dołączył: 2015-03-12 Wpisów: 191
Wysłane:
18 marca 2015 11:12:35
remix1977 napisał(a):Być może warto będzie sprawdzić też ten trop: W dniu 15 czerwca 2012 r. Emitent (kupujący) zawarł ze spółką WDM Capital S.A. (sprzedający) umowę sprzedaży 8722500 sztuk akcji spółki EX-DEBT S.A. za łączną cenę 1,821 mln złW opinii Zarządu Emitenta nabycie znaczącego pakietu akcji spółki EX-DEBT S.A. wpłynie w sposób pozytywny na dalszą działalność operacyjną Spółki, W dniu 5 kwietnia 2013 r. Emitent dokonał sprzedaży 8722500 akcji spółki EX-DEBT S.A. na rzecz Mariusza Pawłowskiego za kwotę równą 610.575,00 zł.Źródło: e-kancelaria.com/wp-content/up...strony 44-46. Ex-debt to zdaje się obecnie Leonidas, wyceniany na giełdzie na 14 mln Tu może być trudno, bo trzeba by dodatkowo udowodnić manipulację kursem. 15 czerwca 2012r EX-DEBT chodził na NC po 42gr za akcję, a eka kupiła za około 21gr za akcję. 5 kwietnia 2013r EX-DEBT chodził na NC po 9gr za akcję, a eka sprzedała za około 7gr za akcję. Niemniej jednak w ciągu niespełna dwóch miesięcy po transakcji sprzedaży akcji przez eka, cena akcji EX-DEBT na NC wzrosła o ponad 100%. Dodatkowo okolice kwietnia 2013r. to był czas, w którym EX-DEBT miał najniższe wyceny w historii notowania na NC i było to właśnie 9gr. Ciężko tu będzie udowodnić wyprowadzanie kasy ze spółki, jednak sprawa śmierdzi na odległość.
|
|
0 Dołączył: 2015-03-12 Wpisów: 191
Wysłane:
18 marca 2015 14:55:29
Trochę poczytałem co to jest zarząd przymusowy i wydaje mi się, że takie rozwiązanie jest całkiem sensowne, ponieważ w sumie dawało by ono szanse na odzyskanie możliwie największej ilości kasy. Trzeba tylko wskazać podmiot, który będzie zarządzał firmą (taki, który by się na tym znał). Bo nie chciałbym, aby to sąd wskazał jakiegoś swojego pociotka, który wejdzie do spółki tylko w celu pobierania uposażenia. W takiej sytuacji nasze obligi byłyby spłacane z bieżących zysków, a Pawłowski byłby automatycznie odsunięty od władzy. W zasadzie to warunki rolki obligacji można by było uzgodnić z zarządcą przymusowym, w taki sposób aby spółka nie padła już na starcie. Tylko nie wczytałem się w szczegóły, jak długo taki zarząd przymusowy może trwać, coby nie doszło do sytuacji, w której uzgadniamy rolkę z zarządcą przymusowym, a wtedy Pawłowski odbiera spółkę, bo po rolce wierzytelności byłyby niewymagalne.
|
|
0 Dołączył: 2014-06-13 Wpisów: 104
Wysłane:
18 marca 2015 15:13:57
Co ten Pawłowski jeszcze kombinuje ogłosił walne???????
|
|
0 Dołączył: 2015-03-12 Wpisów: 191
Wysłane:
18 marca 2015 15:25:19
W projekcie uchwał są tylko zmiany w radzie nadzorczej. Chce zrezygnować z prezesowania? Czy może przyjąć do rady nadzorczej jakiegoś swojego kolesia z wysokim uposażeniem w umowie za zasiadanie w radzie nadzorczej, coby resztę kasy ze spółki wyprowadzić przed zamknięciem "interesu".
|
|