Może FAKT nie jest najbardziej opiniotwórczą gazetą, ale nasz Romuś jest mistrzu. Państwo Polskie nad biedakiem się pastwi i świat się mu zawalił :
"Jako obywatel tego kraju jestem zdruzgotany, że tak działa instytucja, która odpowiada za sprawiedliwość. Odebrano mi wszystko. Moje życie się skończyło 6 grudnia o 06.05 – mówił dziennikarzom. Prawnicy starali się nie dopuścić do procesu. Złożyli liczne wnioski, w tym pismo do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej podważające bezstronność wrocławskiego sądu. Wszystkie zostały odrzucone."
Jeszcze długa droga przed nami.
W Fakcie o PCZ. "Najciekawszy" wątek wkleiłem w całości.