Ponizej nieco szerzej na ten temat z Reutersa:
* Mostostal Warszawa, Budimex-Dromex i Polimex-Mostostal będą budować odcinki A2.
* PBG wypadło z gry. Zastanawia się, czy się odwołać.
[...]
WARSZAWA, 27 sierpnia (Reuters) - Wśród zwycięzców przetargów na budowę fragmentów
autostrady A2 łączącej okolice Łodzi z okolicami Warszawy znalazły się konsorcja,
których liderami są Mostostal Warszawa SA i należący do Budimeksu SA, Budimex-Dromex SA,
podała w czwartek Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).
GDDKiA rozstrzygnęła w czwartek przetarg na budowę tej drogi.
Budowa autostrady na odcinku od Strykowa do Konotopy rozpocznie się w 2009 roku.
Odcinek liczący 91 kilometrów podzielono na pięć części i oferty na każdy z nich
przyjmowano osobno, by obniżyć cenę wykonania. Oddanie drogi do użytku planowane jest na
maj 2012 roku.
"Odcinek B zbuduje konsorcjum pod kierunkiem Mostostalu Warszawa SA. Oferta zakłada
wykonanie prac za 843,5 miliona złotych przy kosztorysie 1,04 miliarda złotych" -
napisano w czwartkowym komunikacie GDDKiA.
W konsorcjum, które zadba o odcinek B - 49 procent udziałów ma Polimex-Mostostal SA,
podała spółka.
"Za budowę odcinka E odpowiedzialne będzie konsorcjum pod kierunkiem Budimex-Dromex
SA, które otrzyma 425,5 miliona złotych przy kosztorysie 669 milionów złotych" - podała
Dyrekcja.
Poza tym dwa odcinki autostrady ma zbudować konsorcjum na czele z China Overseas
Engineering Group Co., a jeden austriacki Strabag.
Jako nieważne zostały uznane przez GDDKiA oferty konsorcjum pod wodzą irlandzkiego
SRB Civil Engineering Ltd, w którym uczestniczyły PBG SA oraz jej firma zależna
Hydrobudowa Polska SA. To konsorcjum złożyło najtańsze oferty na odcinki B i E
autostrady.
"Oferty SRB Civil Engineering Ltd zostały odrzucone, ponieważ kosztorysy prac
projektowych odcinków B i E przekraczały dopuszczalny limit kosztów zawartych w
Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia dla przetargu na autostradę A2 Stryków -
Konotopa" - poinformowała GDDKiA.
Od chwili rozstrzygnięcia przetargów wykonawcy mają 10 dni na składanie protestów.
Od chwili złożenia protestów GDDKiA ma również 10 dni na ich rozstrzygnięcie. Następnie
wykonawcy mają 10 dni na złożenie odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej (KIO).
Rzecznik PBG powiedział, że spółka zastanawia się, czy się odwołać.
Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....