PEKAO [PEO]

PEKAO - analiza techniczna na życzenie


Wykres w interwale dziennym. Kurs akcji spółki znajduje się w umiarkowanym trendzie wzrostowym i odrabia straty spowodowane bessą. W okresie od marca ubiegłego roku kurs nakreślił coś, co możemy potraktować jako formację trójkąta rozszerzającego się i na tej podstawie wyznaczyć potencjalny zasięg zwyżki. Podstawy do rozpatrywania optymistycznego scenariusza są - kapitał powraca na walor od listopada ubiegłego roku, sekwencja opadających szczytów naruszona, SMA100 i SMA200 utworzyły tzw złoty krzyż.
W tej chwili stosunek zysku do ryzyka jest >4, ale trzeba liczyć się z możliwością obsunięcia kapitału około 8%. Najbliższe opory znajdują się w strefach luk bessy oraz w okolicy 78 zł. Wsparcia - luka hossy a następnie 61,30 zł.


kliknij, aby powiększyć

Powyższa treść przez 21 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.

PKO BP nie odrobił strat, brak mu jeszcze z 15% a może i z 30 % bo już mocno spadał przed samą pandemią. Pekao podobnie tylko zakres 30-40% więc jest mocniej poturbowany. Pekao pierwszy wróci do wypłacania dywidendy, liczę, że w tym roku jeszcze cos wypłaci. Zobaczymy. Jeśli tak będzie to wycena wzrośnie zwłaszcza jeśli wyniki w tym roku będą lepsze. Powinny być ale sporo zależy od czynników zewnętrznych.

By wypłacić kasę rządowi albo państwu wcale nie trzeba wypłacać dywidendy. Jak nie wypłacą to właśnie dokładnie to będzie oznaczać. Wtedy wyjmą całość a nie tylko przysługującą część. To właśnie jest ryzyko polityczne na tych spółkach. Trochę jak szatniarz w Misiu. No i co im zrobisz? Ale może tak źle nie będzie

Miecz ma jednak dwa ostrza bo Pekao albo nic nie wypłaci albo wypłaci znacznie więcej niż ING, który w ostatnich latach wypłacał max ok 3% czyli połowę z tego co minimalnie wypłacało Pekao. Ja obstawiam, że tak pozostanie i nadal wyższe dywidendy będą z Pekao bo po co by pisali o pracach nad nową polityką dywidendową. Myślę, że podadzą, że będą wypłacać 50-70%, jak wypłacą 50% to i tak będzie to wyższa dywidenda niż w ING. Zapewne to też będzie wpływ wyceny akcji chyba, że akcje PEKAO pociągnie mocno w górę info o wypłacie dywidendy w drugiej połowie roku - tu zależy czy coś wypłacą z zaległej za 2019 bo to głównie to jest do wypłaty.

Po pierwsze ja obstawiam, że dywidendę jednak Pekao wypłaci w II połowie roku. Jaką, zobaczymy, 5 do 8 zł bym się spodziewał ale to są na razie mgliste oczekiwania.
Po drugie nie twierdzę, że Bank może wypłacić dywidendę wybranym co sugerujesz nie rozumiejąc tego co piszę. Może dywidendy po prostu nie wypłacić z bardzo wielu powodów albo i bez nich. Teoretycznie nagle może wrócić sprawa przejęcia Aliora (lub innego celu) albo z racji przeciągania się czasu trwania pandemii mogą po prostu nie otrzymać zgody na wypłatę i kupią np super oprocentowane obligacje dziesięcioletnie PFRu lub przytrzymają kasę do następnego rozdania, Przypomnę jak kilka lat temu Orlen nie wypłacił sporej dywidendy tylko kupił za te środki okazyjnie od Państwa akcje Enea i wtedy cała kasa trafiła tylko do największego akcjonariusza. Da się? To się nazywa budowaniem zaufania akcjonariuszy do zarządów oraz obywateli do Państwa. Nasze Państwo jest w czołówce tych, które zrobi swoich obywateli w ciula. Stąd bierze się ogromne zaufanie obywateli do Państwa, polityków i wszelakich instytucji państwowych gdyż te zawsze działają na rzecz rządzących a nigdy na rzecz obywateli. Dlatego też ogromne przyzwolenie społeczne w Polsce ma robienie w ciula Państwa i wszelakich jego instytucji. Taka toksyczna relacja skutecznie konserwowana i żywiona wzajemną miłością i szacunkiem. No ale u władzy jest partia konserwatywna a ona szanuje tradycję i dba o jej ciągłość i trwanie.

To co PEKAO ma w planie do kupienia to niestety jest mało istotne i nie tu jest ryzyko. Nie wiemy bowiem co PEKAO będzie może musiało kupować np planów, które nie zależą od PEKAO w ogóle. Problem z państwowym kapitalizmem Made in Poland polega na tym, że może jeszcze mało tu autokracji ale zupełny tu brak merytokracji. To daje efekt komiczny, najpierw ktoś jest działaczem partyjnym i to go następnie czyni błyskawicznie "wybitnym fachowcem". W systemie kapitalizmu państwowego, który odniósł sukces działa to zupełnie na odwrót i dlatego tam wartości rosną a tu spadają. To jest takie sikanie pod wiatr albo wiara w to, że woda popłynie pod górkę bo głośno śpiewamy hymn.
Na szczęście PEKAO jest już ubrane w Idea Bank i może na dziś ma odhaczone zadania specjalne z biura politycznego.

Trudno będzie giełdzie spadać po takim dodruku jak poniżej. Pieniądz przestaje mieć znaczenie, i trzeba go zamienić w inne aktywo.
"Po negocjacyjnym maratonie Senat USA przegłosował w sobotę gigantyczny, warty około 1,9 bln dolarów, pakiet gospodarczy na czas pandemii koronawirusa. Projektem ustawy zajmie się teraz Izba Reprezentantów."

www.bankier.pl/wiadomosc/Senat...

Najlepszym przykładem są Niemcy i Francja. Oni dokładnie za pomocą podmiotów gospodarczych realizują politykę państwa. Problem w tym, że Polska nadgania 45 lat "prosperity" PRL u. Jesteśmy na innym etapie rozwoju. Poza tym polski prywatny kapitał jest relatywnie mały w porównaniu do niemieckiego czy francuskiego etc. To również determinuje inny udział Państwa w gospodarce. Abstrahując czy do dobrze czy źle. Gdyby SP nie miało Pekao nie przejełoby banku bankruta Leszka Cz. To byłyby wymierne straty dla obywateli. Ty patrzysz tylko przez pryzmat akcjonariatu. To zawęża pole widzenia.

Jeżeli realizujesz za pomocą podmiotów gospodarczych politykę propaństwową nie należny spodziewać się wielkich zysków. To nie jest główny cel działania tych podmiotów. To powszechnie wiadome.

Ryzyka jakie opisałeś oczywiście występują, bo wszystko zależy od ludzi i nie jeden z tej, czy tamtej strony sprzedał uczciwość i honor za mamonę. Zawsze jednak warto odpowiedzieć sobie na pytanie. Ile polskiej własności ma być w Polsce i czy inne kraje nie mogą wykorzystać inwestycji w Polsce czy grantów jako instrumentu nacisku na Polskę. Mało kto wie, ale już caryca Katarzyna wypłacała pensję Wolterowi za kreowanie pozytywnego wizerunku Rosji we Francji.

W tym wypadku jak i każdym innym tego typu ścierają się interesy państwa i akcjonariuszy. Akcjonariusze nie są w tej sytuacji na uprzywilejowanej pozycji i tyle.

Czy to nacjonalizm, czy patriotyzm ekonomiczny - to kwestia dyskusyjna. Popytaj ludzi pracujących w firmach zagranicznych gdzie firmy francuskie robią zwykle zakupy, w jakich bankach się finansują, podobnie firmy holenderskie itd.

Ja pracowałem kilkanaście lat temu w audycie to miałem dane z pierwszej ręki.

Nie jest moim celem przekonanie Ciebie. To nie straszenie złym Niemcem, to pragmatyzm polityczny w skrócie. Nie chodzi tylko o Niemców - upraszczasz rzeczywistość.

O utracie suwerenności nic nie pisałem. Wyciągasz jakiegoś królika z kapelusza - nie czaruj.