Pokazał się raport za II kwartał banku Pekao. Tak, tego który przejął klientów BPH nie przejmując samego banku, i potem patrzył jak najlepsi pracownicy odchodzą z powrotem tam skąd ich przeflancowano, i przeciągają swoich klientów...
W każdym razie, poniżej wskaźniki: SPRZED raportu i sprzed sesji, a obok PO raporcie i po sesji. Dzienny ruch wyniósł -1,79% i oto jak kształtują się wskaźniki:

kliknij, aby powiększyć 
kliknij, aby powiększyćWyniki banku nieco się pogorszyły i nawet po dzisiejszym kursie spółka jest sporo droższa niż przed raportem.
Zastanawia szokujący wręcz wzrost kosztu kapitału, który wziął się z wypłaconej ogromnej dywidendy, bo aż 18-procentowej względem wielkości kapitałów własnych. 9,60 zł na 1 akcję przy wartości księgowej 53 zł/akcję to bardzo dużo.
Zauważmy przy okazji, jak bardzo nieaktualne są te wskaźniki w innych serwisach. A różnica wartości księgowej między I a II kwartałem, wynosząca niemal 2 mld złotych na niekorzyść, jest nie do pominięcia przy ocenie spółki.
Czy ktoś czytający raporty mógłby się włączyć i dopowiedzieć coś na temat efektu fuzji Pekao z kawałkiem BPH, a w szczególności efektu na sprawozdaniach? Gdzie to dokładnie widać i w jaki sposób. Trzeba dobrze znać spółkę i solidnie przyczytać raport, który nie jest łatwym raportem: mieszane, a raczej dowolnie dobierane są przeszłe okresy, podsumowania są nieprzejrzyste i w ogóle wygląda jakby autorowi nie do końca chodziło o klarowność raportu - bo na pewno nie można podważać jego kompetencji sprawozdawczych.