Moim zdaniem inflacja się dopiero rozkręca. Oczywiście będą dużo robić, aby ją stłumić, ale efekty nie będą zadowalające, bo tego nie da się powstrzymać w pełni przy takich dodrukach i pompowaniu na niespotykaną skalę kasy w rynek. Byś może inflacja utrzymywać się będzie teraz latami na podwyższonym poziomie rzędu 5-7% i będziemy się musieli do tego przyzwyczaić. Co do ewentualnej agresji Putina to też podchodzę do tego z dystansem. Dogadają się co do NS2 i temat zostanie zażegnany przynajmniej na jakiś czas. Ukraina się zbroi i ją dozbrajają, także na tą chwilę są realne nikłe szanse, aby sobie ot tak wjechał - była by naprawdę zrównoważona walka. PO drugie uważam, że Putinowi nie na rękę w ogóle było by zajmowanie Ukrainy, bo on traktuje to państwo do rozgrywek, aby osiągać swoje cele, a jakby je zajął raz to już by się pozbył takiego narzędzia "negocjacyjnego". Oczywiście mogę się mylić i liczę się z ryzykiem ewentualnej wojny. Ceny surowców za rok może dwa moim zdaniem zajdą do "normalnych" poziomów. Zachód coraz bardziej rozumie rozgrywkę Putina i będzie dywersyfikował dostawy, aby nie być uzależnionym - to naturalny kierunek już nawet nie polityczny, ale ekonomiczny. Uważam, że dopiero po skupie jeśli w ogóle uda im się zebrać całość kurs mocniej urośnie, a to że jak najtaniej chcą skupić to bardzo dobrze dla długoterminowych akcjonariuszy.
Pozdrawiam wytrwałych!
Powyższe informacje są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dn. 19.10.2005. Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na ich podstawie.