Kiedy dno bessy?

żaden z powyższych nie mieści się w ramach o których napisałem. oczywiście wydobycie (w pewnym sensie) i usługi (te zdecydowanie tak) będą beneficjentem. ale masz też inne sektory jak chociażby farmacje, przemysł - zwłaszcza ten niezaawansowany (jak producenci materiałów budowlanych, których koszty transportu pogrążają).
dodatkowym problemem są bariery ekspansji. przejęcie podmiotów za granicą jest obecnie drogie dla polskich przedsiębiorstw, z kolei nasze firmy są łakomym kąskiem dla kapitału zagranicznego... chyba, że o to chodzi dobrej zmianie. fundusze wykupią mieszkania na wynajem, a zagraniczne korporacje skonsolidują polski przemysł

moja narzeczona pracuje w amerykańskim korpo. rok temu zarabiała 100$, dziś 80$, a to dzięki temu, że dostała podwyżkę 20PLN. Słaba złotówka jest taka super, normalnie dar niebios choć turecka lira jest jeszcze lepsza... tam to w ogóle mają super

Fakt, ja chyba po raz pierwszy w swoim niekrótkim życiu zawodowym obserwuję, jak wraz z osłabianiem się złotówki eksporterzy podnoszą cenniki

Zdaje się, że wskazałem konkretnych beneficjentów notowanych na GPW, w przeciwieństwie do ogólnego stwierdzenia, że



Stopy procentowe nie są wysokie. Mamy realnie ujemne stopy procentowe około 10%. Zresztą nie o tym jest dyskusja, tylko o tym czy eksporterzy zyskują na słabej złotówce czy nie.

Patrząc jak wygląda inflacja nie tylko w Polsce ale i na świecie poziom 3,5 USD/PLN to przeszłość.

Słaba złotówka ma swoje minusy, ale ma i plusy np. obniża koszty wytworzenia w Polsce przez co produkty produkowane w Polsce są bardziej konkurencyjne na rynku międzynarodowym, bo są tańsze - a to pozwala na utrzymanie lub w idealnym przypadku na wzrost dochodów eksportu. Jestem daleki od jednoznacznych ocen w tej sprawie tj. słaba złotówka źle mocna dobrze.

W Polsce wszyscy obecnie podnoszą ceny, eksporterzy też. Można oczywiście twierdzić, że ceny dóbr z importu rosną szybciej i że jest to problem dla eksporterów. Faktem jest, że koszty od szczytu notowań maleją np prąd. Z oceną długoterminową osłabionej złotówki bym się wstrzymał na dziś. Dla mnie za mało danych na dzień dzisiejszy.



Na dane dotyczące importu znaczny wpływ mają paliwa których ceny w USD znacznie wzrosły w porównaniu do zeszłego roku.



www.obserwatorfinansowy.pl/bez...

Raczej chyba tu chodzi o głosy o ograniczaniu ich niezależności, ograniczaniu dostępu do danych i innych działaniach NBP wobec członków RPP. Wydawało mi się, że w niezależność instytucji państwowych w tym kraju wierzą już tylko najbardziej zagorzali zwolennicy ograniczania tej niezależności.
Jak tam idą postępowania niezależnej prokuratury przeciwko krytykującym Glapińskiego i NBP sprzed roku?

mihumor,

Ograniczenie niezależności??? - jakiś przykład, bo nie rozumiem o co Ci chodzi.

Poza tym załóżmy, że zarząd NBP prosi analityka o jakieś analizy. Przychodzi do niego członek RPP i też prosi o analizy dla siebie. Jakie analizy w pierwszej kolejności ma wykonać analityk? Mi to wygląda na scentralizowanie ośrodka wydającego polecenia w sprawie analiz dla Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych.

Zakładam, że sami analitycy NBP wyszli z inicjatywą dotyczącą organizacji ich pracy, aby uniknąć konfliktu która z analiz ma priorytet.

Vox,

Jak rozumiesz cytat z publikacji jaką podałeś. Przestraszyłbyś się tego? Zakładam, że nie.

Krewa,

zgadzam się z Tobą, ale wzrost cen w eksporcie jest faktem jaki potwierdza, że wyższe koszty (również związane z importem materiałów) są przerzucane na klientów. Poza tym, jak wiesz, mamy do czynienia z miksem kosztowym związanych z wytworzeniem produktu, ponieważ część kosztów ponosisz w PLN, gdy produkujesz produkt w Polsce. Dlatego wiele zależy od branży, % wkładu materiałów z importu, aby wytworzyć produkt. Koszty importowanych dóbr i zdolność kontrahentów do płacenia wyższych cen, trzeba rozpatrywać łącznie.

Problem pojawi się w przypadku firm, które importują materiały (które znacznie podrożały) i sprzedają swoje produkty wyłącznie w Polsce.

Tu masz fajny raport (może znasz):

https://pfr.pl/dam/jcr:3315793b-78b9-47d6-b709-c4170ad134eb/PFR_KompendiumHZ_202208.pdf

Ciekawe w jaki sposób wyciągną w takim razie kasę ze spółek energetycznych - bo rząd zapowiedział, że w ten sposób sfinansuje zamrożenie cen prądu dla odbiorców wrażliwych.

Najprostsze rozwiązanie jest najlepsze. Czyli mega dywidendy z spółek Skarbu Państwa w roku wyborczym.
Dodam, że pozostali akcjonariusze zapłacą jeszcze podatek od dywidendy.

Nacjonalizacja sklepów żabka

www.rp.pl/handel/art37235211-p...

Glapa dodrukuje?

Jak ma byc podatek Sasina, jak od 8.10 jest rozporzadzenie unijne dotyczace windfall tax?

Na marginesie Sasin to akurat chcial przerzucic ciezar nowego opodatkowania na spolki nieenergetyczne poprzez rozszerzenie bazy podatkowej tego podatku, co mu sie nie udalo. Jak sie jest ministrem od aktywow panstwowych, to sie nie prze do opodatkowania "swoich" spolek, tylko cudzych. Wiec dla PGE et consortes, brak podatku Sasina a podatek "unijny" to gorzej a nie lepiej.