Kiedy szczyt Hossy:)

Takie działania typu szybki wzrost wolniejszy spadek są w sumie dosyć zrozumiałe i nie ma w tym niczego niezwykłego bo to działa na wielu poziomach w tym także końcowego detalisty pracującego na niskiej marży, który stara się wyprzedać zapasy na spadku z możliwie niską stratą.
Tymczasem ropa po 81 dolarów może oznaczać dla ruskich cenę poniżej 60 USD za Urals i załamanie popytu z Azji Południowej bo wysoki koszt transportu zabija zyski z tych zakupów. Gdyby ropa spadła poniżej 80 USD na dłużej to erozja zysków Rosji może być dosyć głęboka. Dalszy wzrost niepokojów w Chinach może być gwoździem do trumny Putina. Covid największym sprzymierzeńcem zachodu. Chichot historii, to co miało pogrążyć Europę pożre jej największych wrogów.

Rekordowe marże Orlenu w październiku. Pogratulować. W listopadzie będzie jeszcze lepiej to wyglądało - rekord wszechczasów się zapowiada. Jeśli ktoś jest przybity swoją sytuacja finansowa to może sobie otworzyć wyniki Orlenu i pocieszyć się. Ale tu do prawdziwego zadowolenie trzeba poczekać do wyników z IV kwartału. Kurs mimo tak dobrych danych i świetlanych perspektyw nie szaleje. Może rynek uważa, ze te wyniki pożre budżet czy inny rząd? Zapewne te marże to taka forma dodatkowego opodatkowania, które to środki pójdą na potrzeby rozmaite i może też tak być, że to co wezmą w marżach dzisiaj oddadzą w przyszłym roku gdy trzeba będzie pokazywać, że mamy najtańsze paliwo. Do tego czasu ludzie zapomną, ze przez kwartał płacili jak za zboże. Wczoraj się tankowałem, dodatkową daninę od tego ruchu oceniam na 60 zł - po 1 zł za każdy literek. Już się cieszę "na wyniki" z Q4.

Tu masz wytłumaczenie (wklejałem to wcześniej):
ec.europa.eu/energy/observator...
ec.europa.eu/energy/observator...

Polska ma jedne z najwyższych w Europie cen paliwa przed opodatkowaniem i jedne z najniższych po
opodatkowaniu. Czyli mamy jedno z tańszych paliw dzięki ściętym do maksimum VAT i akcyzie.

Ciekawe jak to będzie wyglądało od stycznia.

nie inaczej, szczyt hossy moze byc wyzej niz sie komukolwiek wydaje

Ogladalem przemowienie, praktycznie Powell byl tak golebi jak w czasach covida.
szok i niedowierzanie, zmiana o 180 stopni

pewnie ostatnia podwyzka symbolicznie 25bps w grudniu a potem juz obnizki i powrot do QE.

Ja obstawiam jeszcze ok 1 punkt procentowy do góry, a potem obniżki.

Obecnie bardziej interesuje mnie to, co zrobi EBC na decyzyjnym posiedzeniu w grudniu, czy nadal będzie forsować podwyżkę o 75 punktów bazowych czy wyda jakieś gołębie sygnały po tym, jak inflacja w strefie Euro zaczyna (bądź co bądź powoli) zwalniać, co widać po publikacjach z Niemiec, Francji i Holandii.

Ja inwestuję na Zachodzie, a nie w Polsce, więc bardziej hossa na tamtym rynku mnie interesuje.

Co zauważalne, S&P 500 przebił dziś 200-dniową średnią kroczącą - ciekawe, czy utrzyma poziom ponad nią i czy zaczęliśmy dziś rajd św. Mikołaja

Powody do spadków się wyczerpały.

- FED konczy podwyzki
- Chiny sie otwieraja

same dobre wiadomosci.

Fundamentem tych wzrostów u nas jest taniejący dolar, słabnąca w oczach Rosja oraz zanegowanie katastroficznych wizji zapaści energetycznej tej zimy w Europie. Rynek stawia na koniec recesji późną wiosną ale to jest tryb przypuszczający Nie należy też zapomnieć o spadku cen do absurdalnych wartości. 35000 punktów? Czemu nie 50 000? BTC miało być po milion dolarów a ropa po 150. Chyba o jedno piwko było za dużo a tą bramkę, z której cieszyli się wszyscy Polacy to strzeliła Arabia a nie Lewandowski. My w finansach publicznych i energii mamy sytuację jak Chinole w sprawach wewnętrznych czyli pożar w burdelu. Znakomity fundament pod harmonijny wzrost. Trochę teraz gramy jak drużyna Michniewicza, jest awans ale trochę głowa boli.

Jak w Biedronce, codziennie wyższe ceny.

Vox,

Popyt na dobra nie zawsze spada w związku z wyższymi cenami dóbr. Nie ma np. dobrego substytutu chleba. Jego cena rośnie, ale i tak musisz go kupować. Chyba, że ograniczasz jedzenie.



infowire.pl/generic/release/77...

Inflacja zaczyna spadać:



Czytaj więcej na biznes.interia.pl/gospodarka/n...