CDPROJEKT [CDR]

O czym ty mówisz ? Ilość sprzedanych sztuk mogą podać według stanu bieżącego. Epic nawet nie warto wspominać, dla nich to mikroskopijny rynek.

Co 1,5 roku? Czyli będą wydawać gry jak Ubisoft, tylko oczywiście większe, lepsze i mając 1/10 pracowników, których mają tamci?
Piszesz koledze, żeby nie żartował, a sam wyjeżdżasz z takim tekstem, że można spaść z krzesła ze śmiechu

O czym wy piszecie że jakiś premiery co półtora roku na chwilę obecną robili DLC trzy lata. Wiedźmina robią już dwa lata i na chwilę obecną nawet nie ma grafiki choćby jednej. Jak będą robić gry co 5 lat to mogę powiedzieć że będzie progres. Na chwilę obecną sytuacja wygląda tak że mamy dwa mocne tytuły rozpoznawalne na świecie i nic poza tym. A dodam że jeszcze ostatnio CD przeprowadzał zwolnienia wśród pracowników. Dlatego jestem zdania choć bardzo chciałbym się mylić że przez 3 lata będzie równia pochyła kursu i zaczniemy naprawdę mocno szorować po dnie. Tym bardziej że po stronie funduszy które grają na spadek jest zaangażowany ogromny kapitał. A najważniejsze to z każdym miesiącem będą rosnąć wydatki a zmniejszać się przychody owszem wcześniej nie było sytuacji wystąpiła na przykład strata bo dzięki serialowi Wiedźmin strasznie ruszyła sprzedaż wiedźmina ale teraz nie mamy już takiego czynnika więc ten scenariusz się nie zrealizuje

tgolik: wydawca logując się na Steam widzi aktualną liczbę sprzedanych kopii danego tytułu, wygenerowany przychód itd.
Co do Playstation Store, to już inna bajka. Jednak powinieneś kojarzyć, że CDR rano 10 grudnia zaraportował stan zamówień przedpremierowych dokonanych do momentu premiery (8 godzin wcześniej). Także firma nie ma problemu z uzyskaniem podobnych danych.

Pustka w kalendarzu wydawniczym na najbliższe lata wcale nie musi być czymś złym. Wprowadza ona pewien element stabilizacji, który sugeruje założyć, że kolejny Wiedźmin/Cyberpunk będzie grą co najmniej bardzo dobrą, a jego sprzedaż liczona będzie w dziesiątkach milinów sztuk. Resztę powinna zrobić tu matematyka finansowa (a konkretnie kwestia wartości pieniądze w czasie). Dziś "paczka" zysków z 6-8 gier planowanych na lata 2026-2032 z uwagi na dość odległą perspektywę, wnosi do wyceny CDR relatywnie niewiele. Kiedy jednak przenieślibyśmy się np. do 2026 roku, to ta sama "paczka" gier będzie miała na wycenę o wiele większy wpływ. Po drodze oczywiście może się wiele wydarzyć i nie ma co się łudzić, że wszystko odbędzie się bezproblemowo. Co do jednego można się chyba jednak zgodzić: rynek będzie oczekiwał wysokich jakościowo gier z przedziału AA/AAA.

W tym wszystkim widzę spore podobieństwo do 11bit, które przez ostatnie pięć lat systematycznie rozwijało kolejne projekty, ale niczego nie wydało. Obecnie spółki znajduje się jednak w przededniu otwarcia "paczki" z co najmniej 4-5 grami, z których każda ma szanse być hitem (oczywiście mówimy tutaj o niższej półce co w przypadku CDR). Co przez ten czas działo się z kursem? Wystarczy spojrzeć na wykres.

Ja to widzę tak...
Po pierwsze w czwartek 05/10 realnie dowiemy się jak wygląda sytuacja po premierze. Zakładam że skoro robią takie podsumowanie to widzą tą spekulacje na kursie i chcą to uciąć wiec być może zaskoczą pozytywnie. Poza tym przy tych cenach można by pokusić się o skup akcji za 100mln.
Po drugie, moim zdaniem nie można traktować premiery phantom liberty jako stricte DLC. Zmiany w grze są tak zasadnicze że nawet jak ktoś już tą gre przeszedł (jak ja) to może z czystym sumieniem jeszcze raz wskoczyć i nie czuć nudy. Dla mnie ten reset jest o tyle ciekawy, że cdred po niecałych 3 latach wydał tą samą grę jeszcze raz, tak to wygląda. Natepny miesiąc będą ja polerować mniejszymi fixami i spokojnie jechać przez cały 2024 na solidnym plusie.
Po trzecie, nie rozumiem skąd ten pomysł że redzi zamkną się teraz na 2 lata i nic tam się nie wydarzy. Przypomnę że redzi mają pełne prawa do cyberpunka, film, książka itp. ( do wieska nie mają). Musieli by być niezłymi frajerami by kupować prawa i z nich nie korzystać w momencie kiedy mają produkt taki jaki chcieli mieć. Oczekiwał bym anime, być może serial by ten świt rozwijać i budować bazę pod cyberpunk 2 w międzyczasie napędzać sprzedaż Cyberpunk 2077.
Po czwarte, z tego co pamiętam szefostwo cdr mówiło że pierwsza część nowej sagi nie wyjdzie przed 2025 (czyli napewno nie 2024), nawet jeśli wyjdzie w 2026 to pompa na akcjach zacznie się najpóźniej w 2025 czyli trochę ponad rok.
Po piąte to dalej w produkcji jest ta gra od Molesas flood. I kto wie jakie mobilki, cd projekt wspominał rok temu że chcą też w tym kierunku iść. Tak więc czy na 100% nie zobaczymy nic w 24 i 25? Na pewno wielkich gier nie ale te małe też potrafią zaskoczyć jeśli są dobrze zrobione.

@GRAF78
Mam nadzieję, że moja strategia inwestycyjna dla CDR wypełni się - oczekiwania na najbliższe 3 lata mam niewygórowane. natomiast na kolejne 7 lat już bardzo wygórowane (ale i tak mniejsze niż pożal się boże "rynek" miał w 2020 roku). Najważniejsze, że pierwszy element układanki czyli pokazanie światu, kto ciągle potrafi robić gry, które gracze kochają, mamy odhaczony. Iwiński spełnił obietnicę - powiedział, że najważniejsi są gracze - i ci dostali swoją naprawioną olbrzymim kosztem grę. Inwestorzy muszą poczekać na swoją kolej.

Mati8211: proszę bez takich absurdalnych teorii o 50 tys. kopii od uruchomienia preorderów. Przedmówca miał zapewne na myśli okres ostatnich dni.
Trzeba jednak pamiętać, że sprzedaży gier AAA daleko do liniowości. Dlatego nie ma mowy o jakimś uśrednionym, wysokim wolumenie w dłuższym okresie.

Wstrzymajmy się z szacunkami sprzedaży. Do konferencji zostały tylko 4 dni. Dzisiaj nie wiemy nawet, o premierze jakiej gry mówimy. Nie zdziwiłbym się, gdyby premiera Cyberpunka 2.0 przyćmiła debiut Phantom Liberty.

To nie moja teoria. Nie wiem co przedmowca mial dokładnie na myśli a właściwie jaki okres. Oczywiście na bank w czerwcu nie sprzedawali w takich ilosciach, ani w lipcu czy sierpniu. Co warto jednak odnotowac to zupełnie pominany gog.com a tam cd red przedalo ładnych parę milionów cyberpunka. Przypomnę że kiedy wyszedł edgerunners to informowali że na wszystkich platformach siedziało milion graczy w pewnym momencie. Na steamie podczas edgerunners nigdy nie przebilo 160tys o ile dobrze pamiętam. To gdzie te 850tys?