CDPROJEKT [CDR]

The Molasses Flood znowu zaczęło szukać nowych pracowników, więc prace nad Siriusem idą do przodu. Z ogłoszeń o pracę wynika, że ma być to gra typowo pod rozgrywkę wieloosobową, a nie single player, jak dotychczasowe projekty.

Niestety spółka jest bardzo konserwatywna jeśli chodzi o inwestycje. To powoduje, że inwestorzy nie widzą perspektyw na wzrost kursu.

Wyniki rewelacja. Konsensus około 160 mln, a wyrobili 202 mln

Wynik super, ale nie podoba mi się zachowanie waloru, widać że jak ma razie to rządzą tutaj niedźwiadki

Nie wiemy, kiedy pojawi się serial/film cyberpunkowy, ale po 3Q2022 widać, że może się wtedy pojawić wynik na sprzedaży jak przy premierze nowej gry.

Wersja aktorska Cyberpunka to nie wcześniej niż za 2 lata.

Wcześniej możliwe, że zrobią niespodziankę i wypuszczą drugi sezon Edgerunners.

Może czas zacząć być inwestorem, a nie spekulantem i przestać "podniecać" się ruchami kursu w małych okresach? Jeżeli spółka bardzo dobrze się rozwija, zwiększa moce produkcyjne, będzie dowozić kolejne projekty itp. itd. to w dłuższym okresie szorty, fundy czy inne wg. wasych domysłów potwory nie będą w stanie w nieskończoność "uwalać" kursu jak to mówicie. Akcje będą na końcu rosnąć razem ze spółką. Natomiast, jeżeli ktoś jest spekulantem i kupuje akcje licząć, że za tydzień/dwa sprzeda z zyskiem to musi się liczyć, że nie ważne czy dobra czy zła informacja, gdyż na kurs mają też wpływ aktualne emocje, sytuacja na rynkach i wiele innych czynników, co w krótkim terminie sprawia, że wszystko może się z nim stać.

Więc mogę jedynie polecić każdemu zacząć inwestować, a nie spekulować bo spekulując macie przeciwko sobie zawodowców, którzy siedzą w tym latami i codziennie po 8 albo i więcej godzin, a wy zapewne w przerwie w pracy.

No nie, nie tylko to kłamstwo prezesa mogło być powodem spadków.
Było też niezrealizowanie zapowiedzi z 2016 roku o wydaniu dwóch gier AAA do końca 2021 roku.
Było niezrealizowanie zapowiedzi o wsparciu popremierowym Cyberpunka, które miało być wzorowane na Wiedźminie 3.
Było niezrealizowanie zapowiedzi o trybie online do Cyberpunka.
Było fiasko Pogromcy Potworów i ogólne fiasko działań na rynku gier mobilnych.
Można pisać i pisać o tym, co miało być, a nie było i pewnie już nie będzie.
Generalnie lata 2015-2020 to snucie marzeń o "drugim Rockstar" – aż dziw, że tylu "poważnych inwestorów" się na to nabrało, chociaż pewnie ostatni raz – po czym nastąpił powrót na ziemię i dziś już wiemy, na czym stoimy.

Uważam, że źle zrobiono, że nowo nabyte studia, jak Spokko czy Molasses Flood skierowano do prac nad spinoffami Wiedźmina, zamiast dać im tworzyć nowe projekty. Molasses Flood robił fajne indyki, tylko był wiecznie niedofinansowany, więc pracowników i czasu brakowało, a gry miały dystrybucję przez jakieś mało znane firmy.

Nabycie z dwóch, trzech takich małych lub średnich deweloperów i tworzenie mniejszych gier kategorii A lub AA, pozwoliłoby na zapełnienie dziury między premierami Wielkich gier typu AAA, jak Wiedźmin czy Cyberpunk. Przy okazji spółka pozyskałaby w ten sposób nowe IP do swojego katalogu.