Masa ciekawych informacji z Q&A po konferencji prasowej Astarty
Pytanie o spadek cen EXW dla rynku ukraińskiego: Spadek cen ziaren wynika m.in. z problemów logistycznych. Jednak wolumen sprzedaży w portach morskich rośnie i ma kontynuować ten trend. Największy wpływ niskich cen odczują małe spółki. Eksportowe ceny morskie są wyższe, a Spółka jako renomowany i bardzo duży producent z dobrą reputacją dostaje oferty portów priorytetowo.
Pytanie czy Spółka może sprzedać więcej produktu w niższej cenie traderom? Po rozpoczęciu wojny traderów na rynku Ukraińskim w ogóle nie było. Wrócili wraz z powrotem dostępu do portów morskich. Obecnie nie opłaca się im sprzedawać towaru ponieważ ich eksport jest prowadzony tymi samymi kanałami, czyli też są ograniczeni w taki sam sposób jak firma.
Pytanie o wpływ cen nawozów: Spółka ma stabilne i dobre relacje w dużymi dostawcami. Wzrosty cen mają wpływ, ale obecne spółka ma zabezpieczone nawozy do końca roku. Na wiosnę nie było żadnych komplikacji związanych z dostarczeniem nawozów. Mimo to m.in. ich ceny zwiększają koszt produkcji. Obecnie koszt wejściowy na hektar jest większy o ok. 20-30 proc.
Czy pojemność magazynowa wystarczy na zbiory w 2022? Mamy pojemność na ponad 550 kt produktów. Na początku roku był wysoki wolumen sprzedaży i obecnie mamy bardzo dużo miejsca na plony. Mamy też zabezpieczoną pojemność na plony jesienne (kukurydza, słonecznik, soja). Dodatkowo mamy „silobags” (przenośne worki do składowania plonów). Na obecny moment z obecnym wolumenem sprzedaży poprzez porty morskie nie mamy i nie powinniśmy mieć problemów z magazynowaniem.
Jak wojna wpłynęła na koszty pracownika i transportu? Jeśli chodzi o zatrudnienie to w naszej branży (agrokultura jest obszarem strategicznym) nie ma problemu z pracownikami. Z paru tysięcy pracowników mniej niż 300 osób zostało powołanych. Przez spadek wartości hrywny pracownik w przeliczeniu na zagraniczną walutę jest tańszy. Jeśli chodzi o transport, to spadek ceny hrywny nie wpłynie pozytywnie, ponieważ logistyka jak i ceny paliwa mocno wpłynęły na koszt przewozu. Ciężko stwierdzić czy ceny się ustabilizują.
Pytanie o sprzedaż poprzez porty bałtyckie: Porty bałtyckie nie są kluczowe dla Spółki. Przed ponownym uruchomieniem portu w Odessie porty w Rumuni były najważniejsze.
Pytanie o współpracę z bankami: Spółka ma pełen dostęp do kredytowania. Jesteśmy jednym z najbardziej wiarygodnych dłużników w kraju. Nawet w sytuacji powiększonego ryzyka lokalne banki oraz te zależne od kapitału zagranicznego kontynuują finansowanie agrokultury. Jedyne ryzyka oraz większe koszty są związane z sytuacją makroekonomiczną, a nie bezpośrednio ze Spółką.
Pytanie o eksport cukru do Unii Europejskiej: Zawsze będziemy się skupiać na sprzedaży w Ukrainie. Do cen w UE trzeba dostać koszty logistyki i transportu. Jak tylko osiągną podobny pułap rentowności jak sprzedaż na lokalnym rynku to firma jest gotowa zwiększyć wolumen sprzedaży. Obecnie eksport ok. 10-15% rocznych wolumenów do UE nie jest problemem.
Czy widać potencjalne wyprzedaże aktywów na waszym rynku? Nie widzimy takiego trendu i mamy nadzieję, że go nie zobaczymy. Generalnie sektor agrokultury jest najstabilniejszą branżą w kraju, a rolnicy obecnie kontynuują działania operacyjne nawet na okupowanym terenie.
Pytanie o % gotówki trzymanej w zagranicznej walucie: Ponad 40%.
Pytanie o breakeven point ceny cukru przy obecnych cenach gazu: Dla rynku szacujemy ten poziom na powyżej 500 EUR/t.
Czy spółka zakończy rok z podobnym poziomem magazynu jak rok wcześniej? W poprzednich latach nie było zasady. Spółka stara się sprzedawać produkt na szczytach cen. Trendy te zmieniają się z roku na rok i nie są sezonowe. W tym roku poziom magazynu jest zależny od przepustowości portów morskich, ale na chwilę obecną wygląda na to, że będziemy mieli podobny poziom, jak nie wyższy.
Liczby nie kłamią (...) ale kłamcy liczą