KNF ostrzega przed jednym z graczy foreksowych

Firma Plus 500 działająca m.in. na rynku walutowym forex została wpisana na listę ostrzeżeń publicznych
www.rp.pl/artykul/9211,436555_...

Pomijając ocenę ich wykroczenia, uprzejmie donoszę że ich strona nie została zamknięta.
Tak się składa, że z ich konta demo korzystam do podglądu "innych" rynków w czasie rzeczywistym. Wszystko działa jak działało.

Inwestowałem na ich platformie. Z doświadczenia powiem Wam,że po ostrzeżeniu KNF zrobili tam trochę porządek. Jakaś dziwna dźwignia była ustalona 133. Natomiast reklamowali się, że dźwignia jest 200. Obecnie wszystko zostało poprawione i dźwignia to 100 (a przynajmniej tak było ostatnio wyświetlane w programie).

Co do wypłat. To tutaj mógłbym ostrzec. Wypłata została zrealizowana po 1,5 miesiąca dopiero i w dodatku czekiem w kwocie euro. Za zrealizowanie czeku w banku należy zapłacić ok 30zł, ale najgorsze jest to, że wypłata jest zliczana w euro po cenie aktualnego średniego kursu. Czyli jeżeli euro było po 3.8 a po przysłaniu czeku 4.0 to zarobiliśmy i odwrotnie. To jest po prostu oszustwo.

99% firm oferujących inwestowanie na rynku forex jest drugą stroną transakcji zawieranych przez użytkownika, a za przekazywane przez nich kwotowania nikt nie odpowiada. Nikt oficjalnie nie daje informacji na temat z wyjątkiem Bossa FX gdzie do umowy jest dołączona klauzula mówiąca o fakcie konfliktu interesów i że zarobek biura może się równać stracie gracza i że tak po prostu jest :-). Z tym, że jest to tak dobitnie, konkretnie ujęte, że sześciopak piwa dla tego kto po przeczytaniu w/w informacji nie będzie miał choćby chwilowego oporu przed podpisaniem umowy z jakimkolwiek usługodawcą z rynku forex. Mój post nie odnosi się do wpłat poniżej 5000 zł na takie rachunki bo tym bez minilotów bliżej jest do hazardu w kasynie niż inwestycji a do poważnych ludzi poważnie traktujących swoją działalność inwestycyjną.