@Verion,
No nie. Przecież rosnąca cena akcji ma być twoim zabezpieczeniem przed utratą kapitału w czasie inflacji. Tu nie chodzi o zyski firmy i jej koszty. Po prostu dobra spółka, w czasach inflacji, ma rosnąć szybciej niż inflacja, a dywidenda być większa od odsetek. Taka jest niby zasada. I do tego się odwołuję jako argumentu za up wynikającego z fundamentów.
Na koniec komuny w Polsce kupowałeś jakiś, niemal dowolny, produkt dostępny na rynku by zamienić swoje tracące z dnia na dzień złotówki i utrzymać w ten sposób ich wartość. Odsetki bankowe to było nic. Jeszcze gorzej było po I wojnie światowej. Tam z minuty na minutę leciały marki. A złoty miał być silny. I oparty na złocie

.
Ten mechanizm miał napędzać ceny akcji lewdwo rok temu, gdy obawialiśmy się hiperinflacji w Stanach. Okazało się, że nie ma inflacji, bo wszyscy zlękli się kryzysu, a nadprodukcja wszelkich dóbr i usług jest tak potężna, że można drukować pieniędzy ile wlezie.
Dopóki pieniądze są uznawane, ale ludzie nie powstrzymają się od konsumpcji, to nawet 1 polski bln Euro zadłużenia samej Grecji nie będzie miał znaczenia. To są liczby dziś tak abstrakcyjne, a system tak powiązany ( jeden pożycza drugiemu), że nie ma możliwości upadku. Wszelkie obecne infa mają 2 cele:
1. Wykorzystanie w grze na giełdzie do zarabiania na odpowiednich do nich pozycji
2. Pokazywanie nam maluczkim, że niby są tacy, którzy nad tym panują i wiedzą co i jak. Żebyśmy się nie przestraszyli i nie przeszli na handel wymienny plus rozliczenia w złocie. A, że tak naprawdę takich mądrych to nie ma

to patrz pkt 1.