PARTNER SERWISU
ibpqfglg
1 2 3

Dzieci hossy?

Henryk_Anatol_Rzezucha
0
Dołączył: 2009-01-25
Wpisów: 179
Wysłane: 29 sierpnia 2009 18:31:42
discopolo napisał(a):
Henryk_Anatol_Rzezucha napisał(a):
Tez jestem dzieckiem poprzedniej hossy - gielda sie interesowalem od dawna ale nie mialem pieniedzy na inwestycje. Gdy juz mialem: wiosna 2006 = fundusz zrownowazony, lato 2006 - zmiana na fundusz MiS (wtedy byly krotkie okna czasowe gdy mozna bylo kupowac udzialy MiS; fundusze zawieszaly sprzedaz udzialow po kilku dniach, taki byl popyt); grudzien 2006 - rachunek maklerski i pierwsze akcje wybierane samodzielnie.


A dalszy ciąg tego story? Na przykład 2008 rok. Doznałeś oświecenia i byłeś poza rynkiem czy....


... nie tylko ze nie doznalem ale na szczycie hossy (lato-jesien 2007) kupilem piekny dywizjon bombowcow nurkujacych, np. Kopex po 57zl, ICN po 18zl, MCI po ??? (chyba tez 20). Przez caly 2008 bylo trzymaj (druga czesc "kup i trzymaj" :) i dokupowanie - zreszta teraz tez. W sumie (od wiosny 2006) jestem finansowo na mniej wiecej zero, ale, pocieszam sie, moze troche madrzejszy.

discopolo
0
Dołączył: 2009-08-28
Wpisów: 1 035
Wysłane: 29 sierpnia 2009 20:27:44
Henryk_Anatol_Rzezucha napisał(a):
W sumie (od wiosny 2006) jestem finansowo na mniej wiecej zero, ale, pocieszam sie, moze troche madrzejszy.


Wiosną 2006 indeksy były dużo wyżej niż obecnie. Zatem jako leszczyk ograłeś wszystkie możliwe benchmarki.
Jesteś talentem na miarę Sorosa.

Henryk_Anatol_Rzezucha
0
Dołączył: 2009-01-25
Wpisów: 179
Wysłane: 29 sierpnia 2009 23:58:11
AT - tym sie chyba Soros zajmuje - to dla mnie magia, jestem raczej antytalentem.

Co rozumiesz przez "leszczyk"? Nie jestem dotkniety; ciekawym tylko jak to definiujesz.

Od wiosny 2006 do dzis mniej wiecej rownomiernie robilem wklady co miesiac - moze jedna trzecia wlozonych srodkow pochodzi sprzed szczytu hossy - odpowiedni benchmark troche trudniej ustalic. Przy okazji: jesli jednorazowe "ogranie benchmarkow" to dla Ciebie miara talentu to jest tu geniuszy wiecej - polecam w archiwum forum watek gwiazdy nastepnej hossy (tak gdzies z ostatniej zimy) - przejrzyj owczesne typy i zobacz gdzie dzis sa. Ja na pewno bym dzis byl grubo pod kreska gdyby nie duze zakupy IDM-u w lutym ponizej 80gr.


SlawekW
0
Dołączył: 2009-01-09
Wpisów: 878
Wysłane: 30 sierpnia 2009 00:45:01
Henryk_Anatol_Rzezucha napisał(a):


Co rozumiesz przez "leszczyk"? Nie jestem dotkniety; ciekawym tylko jak to definiujesz.



Tu masz taka srednio powazna debate w tym temacie www.stockwatch.pl/forum/defaul... Angel
Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....
Edytowany: 30 sierpnia 2009 00:45

Kamil
0
Dołączył: 2008-11-17
Wpisów: 637
Wysłane: 30 sierpnia 2009 10:09:35
Domi napisał(a):
Kamil jestem w kokos.pl prawie od poczatku jego zalozenia. Firma windykacyjna jeszcze nic dla mnie nie odzyskala, poziom bezpieczenstwa Twoich inwestycji jest prawie zaden. Prawdopodobienstwo trafienia na nierzetelnego splacajacego jest bardzo wysokie, w dodatku nie mozesz sobie strat odpisac od podatku.


Wow, to co piszesz brzmi przerażająco, najwyraźniej mam szczęście do tej pory. Każdy portal ma chyba inne metody weryfikacji kredytobiorców i być może w smavie efekty są lepsze. Powiedz ile % rocznie udało ci się zarobić/stracić?

Płynący z rynkiem, dzięki za profesjonalne uzupełnienie, masz sporą wiedzę w tym temacie
Aktualnie: MRB(100%)

discopolo
0
Dołączył: 2009-08-28
Wpisów: 1 035
Wysłane: 30 sierpnia 2009 10:11:38
Leszczyk to nic złego. Każdy w pierwszym roku nim jest. Nawet mądrale. Potem niektórym przechodzi, a innym nie.
Tobie chyba przeszło i bardzo fajnie.

Domi
0
Dołączył: 2008-11-17
Wpisów: 27
Wysłane: 30 sierpnia 2009 10:53:30
Kamil tu masz link do splacalnosci w kokos kokos.pl/statystyki_splacalnos...

Nie potrafie Ci powiedziec dlatego, ze od kilku miesiecu tam nie inwestuje, teraz splywaja mi raty ktore zostaly pozyczone na rok lub dwa. W pierwszych miesiacach bylo tragicznie, teraz jest duzo lepsza weryfiakcja ale nie wiem na ile skuteczna. Jesli wroce na kokos to bede pozyczal tylko tym ktorych znam od poczatku serwisu a potrzebuja pozyczyc. Czas na sprawdzenie kazdego uzytkownika i ryzyko nie bylo wspolmierne do zyskow.

Moze teraz cos sie zmienilo ale nie powiem z powyzszych powodow oraz dlatego ze windykacja kompletnie nic nie zrobila jeszcze zeby odzyskac moje pieniadze, niektore pozyczki sa juz w windykacji od ponad roku.

plynacyzrynkiem
0
Dołączył: 2009-08-01
Wpisów: 1 344
Wysłane: 30 sierpnia 2009 13:44:41
a propos kokosow:
tak jak sie da, z rentownosci obligacji korporacyjnej wyciagnac prawdopodobienstwo upadlosci, tak Wy mozecie sobie obliczyc, jakie musi byc oprocentowanie, zeby zabawa sie oplacala
musimy znac:
- rentownosc rzadowych papierow
- kwote, ktora odzyskamy ostatecznie jak ktos przestanie splacac
- prawdopodobienstwo upadlosci badz rentownosc

pierwsze to w danych warunkach 4,66 (rentownosc bonow skarbowych rocznych)
kwota odzyskiwalna - tu mozna zalozyc, ze nic nie odzyskamy i bedzie ostroznie, lub przyjac jakas rozsadna wartosc, np 20% (dla korporatow przyjmuje sie 40-50% sredniorynkowo)
jesli Wasza rentownosc to 20% rocznie to wskazuje na prawdopodobienstwo upadlosci rowne 12,8% - gdy bedzie wieksze, to stracicie (przy zalozeniu, ze nic nie da sie odzyskac).

rownanie jest proste, trzeba przyrownac zwrot z bezpiczenej inwestycji to zwrotu z inwestycja ryzykowna, i musza byc te same - jednym slowem wartosc oczekiwana taka sama

dla braku kwoty odzyskiwalnej
100+kupon rzadowy = (100+kupon ryzykowny)*(1-PD)
gdzie PD to prawdopodobienstwo upadlosci (probability of default)

przy kwocie odzyskiwalnej roznej od zera
100+kupon rzadowy = (100+kupon ryzykowny)*(1-PD)+ PD*kwota odzyskiwalna

czyli dla 40% odzyskiwalnego akceptowalne PD to 19,2

to wszystko oczywiscie jesli zaangazujecie materialne kwoty i zaangazujecie sie w wiele pozyczek, nie w trzy - jak sa 3 sprawa jest duzo bardziej ryzykowna

wiec warto sie zastanowic, czy naprawde tylko co piata osoba nie splaci dlugu, skoro oprocentowanie jest tak wysokie, ze prawdopodobnie te kredyty biora tylko ludzie, z ktorymi banki nie chca gadac

plynacyzrynkiem
0
Dołączył: 2009-08-01
Wpisów: 1 344
Wysłane: 30 sierpnia 2009 13:47:24
rentownosc bonow to oczywiscie nie jest zaden kupon, ale to nieistotne dla powyzszych obliczen
Edytowany: 30 sierpnia 2009 13:47

discopolo
0
Dołączył: 2009-08-28
Wpisów: 1 035
Wysłane: 30 sierpnia 2009 21:56:22
Henryk_Anatol_Rzezucha napisał(a):

Aha, jesli ktos juz zarobi sporo na gieldzie, powiedzmy bedzie mial w akcjach kilkaset tys. zl, rzucenie pracy i poswiecenie sie inwestowaniu ma jak najbardziej sens (finansowy). Jesli dodatkowy czas poswiecony inwestowaniu zwieksza zwrot na kapitale o kilka procent rocznie, wyjdzie z tego wiecej niz srednia pensja.


Chyba kalkulujesz to przesadnie optymistycznie. Inwestując samodzielnie w akcje oszczędzasz jakieś 3% na opłacie za zarządzanie i jeszcze jakieś 3% na tym że łatwiej zarządzać małym pakietem niż setkami milionów jak TFI.
Czyli można liczyć na jakieś 6% ekstra i to przy bardzo wymagającym założeniu że jest się na poziomie profesjonalnych doradców inwesycyjnych zarządzających funduszami inwestycyjnymi.
Roczna średnia pensja to jakieś 42k. Zatem trzebaby 700k kapitału i naprawdę sporych umiejętności żeby rzucić pracę dla zarządzania portfelem akcji. W dodatku wątpię żeby posiadacz 700k był szczególnie zainteresowany zarabianiem średniej krajowej.

Myślę że osoba pracująca tylko jako inwestor (a nie będąca kilkumilionerem) jest skazana na derywaty.
Tylko niestety tam ogromna większość traci! Ale z pewnością są też wygrywający wystarczająco żeby się utrzymać, a nie posiadający bardzo grubej kasy.


Henryk_Anatol_Rzezucha
0
Dołączył: 2009-01-25
Wpisów: 179
Wysłane: 1 września 2009 00:41:18
Nawet bym Ci pomogl: zeby uniknac tych trzech procent oplat za zarzadzanie nie trzeba rzucac pracy - wystarczy "kupic" jakis indeks. Ale Twoje drugie 3% jest troche wziete z sufitu; na nieefektywnych rynkach (a nasz wciaz taki jest) jest sporo spolek o trzycyfrowym procentowo potencjale wzrostu. Tylko, zeby w nie wejsc i siedziec bez stresu, trzebaby wrecz bawic sie w detektywa przemyslowego. Zaden fundusz nie osiagnie takich zwrotow bo musza sie dywersyfikowac i wiekszosc srodkow musza miec w najbardziej plynnych spolkach.

Aha, ja caly czas mowie o byciu kapitalista czy inwestorem. Derywatywy to dla mnie jakis absurd/abstrakcja - to tak jakby zawodowo grac w pokera.

discopolo
0
Dołączył: 2009-08-28
Wpisów: 1 035
Wysłane: 1 września 2009 09:13:57
Henryk_Anatol_Rzezucha napisał(a):
Nawet bym Ci pomogl: zeby uniknac tych trzech procent oplat za zarzadzanie nie trzeba rzucac pracy - wystarczy "kupic" jakis indeks. Ale Twoje drugie 3% jest troche wziete z sufitu; na nieefektywnych rynkach (a nasz wciaz taki jest) jest sporo spolek o trzycyfrowym procentowo potencjale wzrostu. Tylko, zeby w nie wejsc i siedziec bez stresu, trzebaby wrecz bawic sie w detektywa przemyslowego. Zaden fundusz nie osiagnie takich zwrotow bo musza sie dywersyfikowac i wiekszosc srodkow musza miec w najbardziej plynnych spolkach.

Aha, ja caly czas mowie o byciu kapitalista czy inwestorem. Derywatywy to dla mnie jakis absurd/abstrakcja - to tak jakby zawodowo grac w pokera.


Dobierzesz portfel lepiej niż zawodowcy? Całkiem możliwe że po prostu wybierzesz portfel bardziej ryzykowny niż oni i podczas wzrostów doznasz złudzenia że lepiej wybrałeś.
Zatem żeby wygrywać z zarządzającymi funduszami musiałbyś krótkoterminowo spekulować na akcjach.
Trudna sztuka, bo prowizje maklerskie dokuczą. No i to taka sama magia jak derywaty.

Frog
13
Dołączył: 2009-08-06
Wpisów: 5 508
Wysłane: 1 września 2009 09:17:33
Mnie nie dane było być dzieckiem hossy. Rachunek w mBanku stał sie dostępny w 2006 roku o ile pamiętam. Kupiłem pierwsze akcje przed zwałą w maju 2006 - i to mnie zablokowało. Bałem się kupować przez resztę hossy, wywalałem z minimalnym zyskiem. Przesiedziałem bessę na akcjach. Niesamowita szkoła panowania nad emocjami i nauka giełdy. Dzieckiem bessy też nie jestem. Nabrałem dystansu do giełdy i szacunku dla rynku, który zawsze ma rację.
Follow me on Twitter
Zanim zaczniesz narzekać, że znikają Twoje posty, przeczytaj Regulamin Forum

mmatja
0
Dołączył: 2009-08-31
Wpisów: 7
Wysłane: 3 września 2009 16:26:35
A ja jestem dzieckiem hossy pełną gębą, choć bloga nie prowadzę ;) I w dodatku leszczem :) Przy okazji witam wszystkich na forum, gdyż jestem tu nowy :)
A tak serio- giełdą interesuje się od zawsze (zawsze rozumiane przez 26 latka jako "od czasu prywatyzacji banku śląskiego" - przynajmniej to było pierwszym tematem około giełdowo-gospodarczym, który mnie zaciekawił). Zacząłem inwestować niedawno, bo w marcu tego roku. Raz, że dopiero zarobiłem na tyle, żeby móc sobie pozwolić na straty, a dwa, że w ostatnich miesiącach hossy widziałem górkę i byłem przekonany, że nie opłaca się wchodzić (choć myślałem, że korekta będzie mniejsza... tak, jak oceniłem właściwy kurs CHF/PLN na 2,30 ;))) ).
Wpłaciłem niecałe 4000zł, więc jak na niektórych tutaj, to grosze. Miałem już ponad 8000, teraz jest ok 7500. Uczę się, dużo czytam. Ogólnie polegam tylko na analizie wskaźników finansowych/fundamentów. AT to dla mnie trochę numerologia, ale bardzo ciekawie czyta się książki dotyczące tej dziedziny. Może kiedyś nauczę się korzystać z dobrodziejstw AT :)

Pozdro dla wszystkich leszczy i wymiataczy thumbright

Kamil
0
Dołączył: 2008-11-17
Wpisów: 637
Wysłane: 3 września 2009 17:58:49
Witamy na forum! Interesujesz się giełdą od 94/95 i nazywasz się dzieckiem hossy? Wzmianki o ipo banku śląskiego kojarzą mi się ze wspomnieniami dziadka z II wojny światowej :-) Dziecko hossy to ktoś kto rozpoczął swoją przygodę od sukcesów i przecenia swoje umiejętności, nie doceniając szczęścia. Przy okazji gra na nosie bardziej doświadczonym, bo w tym miesiącu akurat okazał się lepszy.

Im dłużej gram tym więcej szczegółów widzę. Jak patrzę na poprzednie inwestycje to aż dziw mnie bierze jak mogłem podejmować tak duże ryzyko. "Doświadczenie to przyjemne dla ucha określenie wszystkich porażek jakich doznaliśmy w przeszłości"(G.Washington) Uważam że najpoważniejszą wadą doświadczenia jest właśnie to że zabija chęc do ryzyka.

Aktualnie: MRB(100%)

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 13 września 2009 16:24:35
jestem dzieckiem hossy urodzonym w grudniu 2008 (po dlugich, wielomiesiecznych skorczach porodowych, podczas ktorych obserwowalem gielde i namyslalem sie, czy warto zaryzykowac ciezko zarobione pieniadze). byly sukcesy (na poczatku), byly i wtopy, ale ucze sie - w duzej mierze dzieki Wam forumowicze Stockwatch i samemu portalowi notworthy

takie pytanie mam: czy wy, doswiadczeni koledzy, nie przechodziliscie tej choroby wieku dzieciecego? pierwszych euforii, pierwszych panik?
czas uczy pokory - dajcie dzieciom hossy czas by dorosnac binky troche wyrozumialosci.

jedna prosba - jezeli ktos pyta na forum o cos, to zazwyczaj nie dlatego, ze nie wie co to jest google, albo do czego sluzy opcja 'szukaj'. jak ktos ma odpowiadac 'sprawdz w google' albo 'to bylo walkowane 1000 razy - poszukaj sobie' to moze niech lepiej niech nic nie pisze. potem taki watek sie tylko bezsensownie rozciaga, bo nawet jezli ktos znajdzie 'cos' na temat, to i tak ponownie zadaje pytanie, zeby sie upewnic lub wydebic wiecej szczegolow. moze lepiej dac namiar na jakas strone gdzie dana rzecz jest opisana, krotkie wyjasnienie, hasla pod jakimi mozna szybko znalezc w necie (przeciez to miliardy stron, a tematyka i jezyk specyficzny). nie kosztuje to wiele czasu ani wysilku, zwlaszcza osob ktore siedza w tym od lat.

Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

SlawekW
0
Dołączył: 2009-01-09
Wpisów: 878
Wysłane: 13 września 2009 16:48:45
siekoo napisał(a):

jedna prosba - jezeli ktos pyta na forum o cos, to zazwyczaj nie dlatego, ze nie wie co to jest google, albo do czego sluzy opcja 'szukaj'. jak ktos ma odpowiadac 'sprawdz w google' albo 'to bylo walkowane 1000 razy - poszukaj sobie' to moze niech lepiej niech nic nie pisze. potem taki watek sie tylko bezsensownie rozciaga, bo nawet jezli ktos znajdzie 'cos' na temat, to i tak ponownie zadaje pytanie, zeby sie upewnic lub wydebic wiecej szczegolow. moze lepiej dac namiar na jakas strone gdzie dana rzecz jest opisana, krotkie wyjasnienie, hasla pod jakimi mozna szybko znalezc w necie (przeciez to miliardy stron, a tematyka i jezyk specyficzny). nie kosztuje to wiele czasu ani wysilku, zwlaszcza osob ktore siedza w tym od lat.



Wydaje mi sie, ze takie traktowanie pytajacych "per noga" zdarza sie na naszym forum rzadko i raczej ogranicza sie do sytuacji, w ktorych od zadanego pytania na kilometr czuc lenistwem...Angel

Zawsze warto zrobic choc minimalny wlasny research, bo to pomaga lepiej zadac pytanie i uzyskac lepszej jakosci odpowiedzi.

Spolecznosc forum to bardzo dynamiczne "zwierze" i trzeba liczyc sie z tym, ze zdarza sie rozne zachowania, ale wydaje mi sie ze en bloc Stockwatcherzy moga byc z siebie dumni. Ewentualne potkniecia w etykiecie skladaj na karb zmeczenia, stresu, etc i sie nie przejmuj wave
Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 14 września 2009 11:39:30
Cytat:
...wydaje mi sie ze en bloc Stockwatcherzy moga byc z siebie dumni. Ewentualne potkniecia w etykiecie skladaj na karb zmeczenia, stresu, etc i sie nie przejmuj wave

jak najbardziej moga i powinni - spolecznosc stockwatch bardzo mi odpowiada, glownie z powodu merytorycznych i na poziomie wypowiedzi thumbright dobra, dosc slodzenia blackeye
moje slowa nie byly skierowane ad persona - taka ogolna 'konstruktywna krytyka', zeby nie spoczywac na laurach blackeye
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

SlawekW
0
Dołączył: 2009-01-09
Wpisów: 878
Wysłane: 14 września 2009 17:51:11
siekoo napisał(a):
dobra, dosc slodzenia blackeye


Nigdy dość notworthy
Mnie tez dopadł kryzys.. jem spleśniały ser, pije stare wino i jeżdżę autem bez dachu....

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 23 sierpnia 2010 21:11:49
no wlasnie, a co slychac u dzieci hossy? mamy juz nieco ponad roczek, wiec niektorzy z nas chyba juz potrafia chodzic blackeye ile z nas zostalo?
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


1 2 3

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,333 sek.

cnjvkswh
rnwksnbs
mrntuufq
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
ohmhcvis
xhxvikbl
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat