STARWARD [STA]

Czemu tak do mnie piszesz? Chyba jesteś przesadnie zaangażowany w ten projekt?
Nic nie wiesz o moich finansach ani emocjach. Jedynie wyraziłem pogląd że robienie interesów na zasadzie: płacę 569 razy drożej niż inni wspólnicy uważam za kiepski pomysł. Podtrzymuję tą opinię.

Tu wszystko jest jasne. Nikt nie ukrywa że objął akcje po 0.13zł. To dużo czystsza sytuacja niż wałki na wielu innych spółkach, które spadają na inwestorów z zaskoczenia. Jeśli oceniasz że zarobisz pomimo astronomicznej przebitki to wchodzisz. Jeśli uważasz że potencjalny zysk jest zbyt mały do ponoszonego ryzyka to nie wchodzisz.
W czym problem? Wszyscy mają uważać tak jak Ty i kupować ten papier?

Polska język, trudna język. Ale dzięki za pouczenie. Jednak to nie jest wątek o tym jak veve ma zarabiać na życie.
Ani wątek o tym jak zarabiają twórcy start up'a, lecz zastanawiamy się nad ewentualnym kupnem akcji.

Z dostępnych danych wynika że objęto:
1 238 000 akcji po 0.13
244 509 po 3.95
110 275 po 8.95
67 500 po 20.00
114 711 po 23.50
73 005 po 41.00
75 000 po 79.00
27 995 po 97.00

Zatem akcje obejmowano po różnych cenach, także wyższych niż obecny kurs. Jednak aż 63.5% akcji zostało nabytych za 13 groszy sztuka a kolejne 18% w cenie kilku złotych. Zatem ponad 80% papierów jest mega-zarobionych i obawiam się ich podaży.
Tym bardziej że główny akcjonariusz pół roku temu sprzedał znaczący pakiet akcji.

Żeby zmniejszyć trochę obawy zachecam do zapoznania się z obowiazujacym na w/w akcjach lockupami.
Natomiast co do sprzedaży "znaczącego pakietu akcji" z jego wielkością i tego czemu w ogóle taka możliwość nastąpiła i kto był kupcem tych akcji. Chyba, że masz tutaj na myśli jakąś inną sprzedaż niż na potrzeby umowy z wydawcą?

Patrząc na to co się dzieje w polskiej sferze internetowej wokół spółki to mam obraz zacietrzewienia podobny niegdyś do tego jaki panował wśród akcjonariatu Farm51 - na zasadzie "no bo oni pracują nad hitem". Oczywiście, całe to poruszenie ma miejsce tylko i wyłącznie w polskich wpisach bo cała reszta, a już szczególnie gracze, jakoś tak średnio są zainteresowani tym produktem, delikatnie rzecz ujmując. Wycena spółki w dalszym ciągu nie ma żadnego uzasadnienia (kapitalizacja ponad x2 wyższa od Ultimate Games - zupełnie chore) poza naganianiem tu i ówdzie co przy znikomych obrotach wykatapultowało ten walor na astronomiczne poziomy czyli około 10% kapitalizacji Focus Entertainment !! (spółki odpowiedzialnej/współodpowiedzialnej za Evil West, Aliens:Fireteam Elite, A Plague Tale, Greedfall, Atomic Heart i wiele innych).




Tak, szczególnie urzekł mnie zapis o lockupie i sprzedaż akcji rzekomo tym lockupem objętymi. Dla mnie te zapisy są tak samo wiarygodne jak premiera gry, przekładana każdego roku na okres dalszy.

Cześć @veve



Z tymi akcjami po 13 groszy i ryzykiem ich podaży historia trwa tak długo, jak sam Starward.

Warto wiedzieć o tym, że:

1. Akcje obejmowane przez inwestorów po tej cenie były niejako pierwszą transzą inwestycji. Inwestorzy - współzałożyciele Spółki zobowiązali się nabywać kolejne emisje - w cenach wyższych, pod warunkiem wywiązywania się Spółki z realizacji kamieni milowych. Stąd też, te same osoby nabywały akcje serii A, C oraz D i nie mają one efektywnie średniej ceny nabycia o której wspominasz

2. Akcje obejmowane w tej cenie przez developerów podlegają lock-upom ściśle powiązanym z datą premiery gry i nie ma możliwości ich obrotu - podobnie zresztą jak akcje serii F (program motywacyjny)

3. Pomysłodawca Starwarda i Prezes Zarządu - Marek Markuszewski, podjął decyzję o przedłużeniu swojej umowy lock-up i także nie może bez zgody Spółki rozporządzać pakietem swoich akcji aż do momentu upłynięcia 6 miesięcy od daty premiery gry


Od siebie dodałbym jeszcze, że w momencie debiutu Starwarda na NC - jedynymi dopuszczonymi do obrotu akcjami były te serii H - zatem nabywane po 41 złotych.

W miarę upływu czasu kolejne lock-upy ulegały uwolnieniu jednak nie wiązało się to z jakimś większym (o ile jakimkolwiek), natychmiastowym spadkiem kursu.

W przyszłości ryzyko jakiejś znaczącej podaży akcji związane z jeszcze istniejącymi lock-upami - może być rekompensowane zapowiedzianym już przez Spółkę przeniesieniem notowań na główny parkiet i związane z tym zwiększenie płynności

Przecież przypomniałem, że prezes już ominął lock up sprzedając 25000 akcji. Nie interesuje mnie legenda jaką do tego dorobił. Nie kwestionuję że jest inteligentny. Zresztą trudno eksajtować się lock up'ami wygasającymi pół roku po premierze. Giełda lubi dyskontować nieodległą przyszłość więc już w trakcie premiery spodziewałbym się zaniepokojenia rynku zagrożeniem dużej podaży.

To już nie są złote lata gamingu gdy wiele produkcji zwracało koszty i dawało duży zysk po kilku godzinach sprzedaży. Konkurencja jest silniejsza niż dawniej. Powoływanie się na przykład 11-bit jest chore. Jaki procent start up'ów poradził sobie równie znakomicie jak wspomniana spółka? Czy to w ogóle procent? Czy raczej promile?

Zgoda że super-tanie akcje dla założycieli start up'a są częstą praktyką w wielu innych spółkach. Jednak tutaj przebitka jest szczególnie astronomiczna i dotyczy szczególnie dużego procenta wszystkich akcji spółki. Razy 569 robi wrażenie. W dodatku spółka zaskakująco długo (czyli drogo) tworzy swój produkt, którego OGROMNE powodzenie radośnie założyliście jako prawie pewnik.

Zresztą zauważmy że wspominane tu 11-bit było notowane z przebiciem 569 względem akcji założycielskich dopiero po tym gdy osiągnęło przełomowy sukces a od trzech lat sprzedawało gry.

Celem inwestycji w start up zazwyczaj jest wielokrotny zysk obarczony dużym ryzykiem. Kupując po 74 szanse wielokrotnego zysku wcale nie są duże a ryzyko stoi mocno.

Jednak zmiana notowań ma znaczenie. Oczywiście tylko dla spółek które odniosły sukces i są rozpoznawalne.
Na GPW dopiero mogą inwestować większość funduszy a także duże korporacje. NC jest dla większości z nich nieosiągalne. Kluczem rozpoznawalność spółki. Bez sukcesu i perspektyw nie ma inwestycji.

Ktoś proponował porównanie do CRJ. Może to dobry trop. Tam oczywiście też założyciele brali akcje po taniości. Jednak przełożenie było o rząd mniejsze. Kierowniki za złocisza, lud w IPO po 65. To tak jakby tutaj można było kupować po 8.45 (65*0.13). Jest różnica. Przebitka razy kilkaset jest dopiero teraz, po dużym sukcesie CRJ.
Więc być może jest tak że potrzeba dużego sukcesu aby STA utrzymał obecną wycenę. Zaś o zarabianiu wielokrotnym przy takich warunkach wstępnych trudno marzyć. Możliwe, lecz bardzo mało prawdopodobne. Za to wielokrotne straty są całkiem realne gdy kupujesz 569 razy drożej niż większość akcjonariuszy.

ja też sie obawiam i nie tylko tutaj ale na każdej spółce notowanej na kazdej z giełd na świecie, jaka masz gwarancje ze np jutro Prezes CD Projekt nie zadecyduje że wychodzi całkowicie z akcjonariutu, brał po 10groszy teraz po 130zl to śmiało może sprzedać bo zarobił sporo nawet wiecej niż na Starwardzie więc pokusa wieksza... kupić jacht kilka Hoteli zwiedzać swiat z rodzina



ja nawet po % nie śmiem marzyć aby skonczyło się podobnie bo kapitalizacja 13 miliardow PLN to daje ok cene akcji ok 6500PLN

Udajesz że nie ma różnicy pomiędzy typową spółką a start up'em gdzie poziom niepewności jest znacznie większy więc kilkusetkrotny zysk szczególnie silnie zachęca do tego aby go podjąć. Główny akcjonariusz już nie wytrzymał i spieniężył spory pakiecik. Akurat to uważam za kiepskie aby wywalać papier zanim cokolwiek sprzedawalnego się wyprodukowało.