178 Dołączył: 2010-09-09 Wpisów: 3 453
Wysłane:
23 sierpnia 2024 14:23:08
przy kursie: 637,00 zł
Budowanie tożsamości jako wydawcy, w którego gry na Steam gra 200 osób, to nie jest najlepszy kierunek.
Sorry musiałem :).
|
|
178 Dołączył: 2010-09-09 Wpisów: 3 453
|
|
130 Dołączył: 2009-01-29 Wpisów: 998
Wysłane:
23 sierpnia 2024 14:49:49
przy kursie: 637,00 zł
topfacet napisał(a):Budowanie tożsamości jako wydawcy, w którego gry na Steam gra 200 osób, to nie jest najlepszy kierunek.
Sorry musiałem :). Jasne, rezultaty publishingu ostatnio nie powalają, bardziej chodziło mi o to, że jako wydawca muszą poszukiwać jakiegoś wyrazistego kierunku, a nie że akurat ten jest właściwy i nie wymaga korekt.
|
|
|
|
178 Dołączył: 2010-09-09 Wpisów: 3 453
Wysłane:
23 sierpnia 2024 15:36:25
przy kursie: 637,00 zł
Moim zdaniem przypinanie na siłę łatki meaningfull do gier z wydawnictwa, to droga donikąd. Siłą gier własnych 11bit jest to, że umiejętnie łączą gameplay i meaningfull, ale to wymaga naprawdę świetnego zespołu, a w pierwszej kolejności pomysłu (Twom, FP, Alters). Ciężko znaleźć wiele takich zespołów na rynku.
|
|
44 Dołączył: 2010-11-23 Wpisów: 117
Wysłane:
23 sierpnia 2024 18:02:24
przy kursie: 637,00 zł
No dobra, ale patrząc na chłodno czego brakło tym grom z wydawnictwa? Bo ja wiem, że z perspektywy czasu ocenia się łatwo, bo nie pykło, ale dostajesz takiego Invincible na jakimś tam wcześniejszym etapie produkcji... Grafika i retrofuturyzm? Spoko. Historia? Spoko. Audio? Bardzo spoko. Team? Spoko...itd itp I przy okazji wbiję szpileczkę bitom, jesteś "półechtany" tym, że TWOM jest w muzeum i podręcznikach i myślisz, że LEM to był gość i w sumie te klocki ładnie do siebie pasują. I podejmujesz ryzyko. Wishlista rośnie, followersów przybwa... i klops. Kasy wielkiej nie zarobią, ale jeśli cokolwiek z tego wycisną, to jak im skill wzrośnie ;)
|
|
178 Dołączył: 2010-09-09 Wpisów: 3 453
Wysłane:
23 sierpnia 2024 18:06:33
przy kursie: 637,00 zł
Czego brakowało w Niezwyciężonym? Gameplay. Symulatory chodzenia (nawet w pięknej oprawie) się nie sprzedają/zwracają. Takie gry można spokojnie obejrzeć na YT i potraktować jako film, nie trzeba ich kupować.
Edytowany: 23 sierpnia 2024 18:09
|
|
44 Dołączył: 2010-11-23 Wpisów: 117
Wysłane:
23 sierpnia 2024 18:43:53
przy kursie: 637,00 zł
Ale ta gra się zwróciła wydawcy, Indika chyba również :) Firewatch miał ~2m sprzedaży (gamalytics), Ethan carter 350k. Stray co do zasady to też walking sim (ale przyznaję trochę więcej tam trzeba zrobić niż w invincible). Dlatego nie przyjmuję argumentacji, że to gatunek skazany na zagładę i że z góry było wiadomo, że nie zaskoczy.
Edytowany: 23 sierpnia 2024 18:44
|
|
178 Dołączył: 2010-09-09 Wpisów: 3 453
Wysłane:
23 sierpnia 2024 18:56:20
przy kursie: 637,00 zł
Tkwisz w bańce fanboya spółki. Też kiedyś byłem pozytywnie nastawiony do wszystkich ich działań. Niestety ostatnie ich wybory wydawnicze są rozczarowaniem i temat był już n-razy dyskutowany. Invi był takim sukcesem, że STA jest de facto na łasce akcjonariuszy, żyje z pożyczek i zwolnił ponad połowę zespołu. Inwestycja w akcje STA była dużym błędem, tak jak kiedyś spekulacje na kursach walutowych GM. Oczywiście jest szansa, że gry własne zaskoczą pozytywnie i to tak naprawdę trzyma kurs na tym poziomie.
|
|
44 Dołączył: 2010-11-23 Wpisów: 117
Wysłane:
23 sierpnia 2024 19:38:08
przy kursie: 637,00 zł
Rozumiem Twoje rozgoryczenie. Co do inwestycji w STA, również uważam to za błąd, a do fanboya mi dużo brakuje, za stary na to jestem. Dyskutujemy o tym, czy przed premierą INVI można było założyć ze 100% prawdopodobieństwem, że ten projekt nie wypali. Moim zdaniem gra miała bardzo dużo elementów składowych, które pozwalały zakładać dobrą sprzedaż. I patrząc na to co się stało z kursem przed i po premierze ( zarówno STA jak i 11B) , więcej osób dobrze oceniało potencjał INVI. I o ile mnie pamięć nie myli, również ten potencjał oceniałeś pozytywnie. Wreszcie, zachowując obiektywność czy INVI to zła gra? Gierek w stylu Moonlightera jest na pęczki wydawanych każdego roku... czemu zaskoczył ? Miał unikalny gameplay? Gra nudna i wtórna. Ale zaskoczyła. Gry mogą mieć wypasiony gameplay, wishlisty i nie zaskoczyć. Albo beznadziejny i stać się hitami.
W artykule od Marcina jest napisane, że to praktycznie niemożliwe przewidzieć czy gra wypali czy nie. I ja się z tym od jakiegoś czasu cholernie zgadzam. I właśnie dlatego boję się o Alters... O FP2 jestem spokojny :)
|
|
178 Dołączył: 2010-09-09 Wpisów: 3 453
Wysłane:
23 sierpnia 2024 19:46:27
przy kursie: 637,00 zł
Nigdy nie byłem fanem zakupu akcji STA (mam świadków :)). Nigdy też nie obstawiałem, że Invi będzie hitem, zakładałem poprawną sprzedaż, co się nie sprawdziło. Gdyby to był jeden wypadek przy pracy, to można by im to wybaczyć, ale obecne rozdanie w wydawnictwie to klapa, i naprawdę lepiej to nazwać po imieniu. W sumie te gry się jeszcze nawet nie spłaciły.
Teraz czas na gry własne i tu zakładam, że dowiozą. Alters ma szanse na hit. A jak będzie to czas pokaże.
|
|
|
|
44 Dołączył: 2010-11-23 Wpisów: 117
Wysłane:
23 sierpnia 2024 20:26:42
przy kursie: 637,00 zł
Ja akcji STA również nigdy nie miałem :) I nie zgodzę się ze sformułowaniem "klapa", chyba że wyjdzie ktoś ze spółki i tak powie :) Mam nadzieję, że przyszłe raporty i może bardziej wywiady, potwierdzą mój inny punkt widzenia, ale oczywiście dopuszczam też, że się mylę :) Poza przypisaniem mnie do bańki fanboya  dzięki za wymianę zdań i poglądów  ki
|
|
PREMIUM
131 Dołączył: 2009-09-04 Wpisów: 578
Wysłane:
23 sierpnia 2024 21:38:46
przy kursie: 637,00 zł
Fakt, że 11 bit potrafi robić bardzo dobre gry nie musi od razu oznaczać, że mają najlepsze kompetencje w wydawnictwie. Być może nie potrafią dobrze dobierać gier, a być może mają za mały wpływ na efekt końcowy. Sama koncepcja inwestowanie w mniejsze studia nie jest wcale taka zła, tyle tylko, że w takiej sytuacji powinni jednak wziąć większą odpowiedzialność na siebie i w większym stopniu nadzorować proces produkcyjny.
Odnośnie The Invincible, ta gra to zmarnowany potencjał. Za dużo w tym było romantyzmu, a za mało realnego spojrzenia na oczekiwania rynkowe. Ktoś spełniał swoje marzenia z dzieciństwa, a wystarczyło dodać pistolet i parę stworów z trochę większymi zębami.
|
|
54 Grupa: SubskrybentP1
Dołączył: 2009-07-11 Wpisów: 442
Wysłane:
23 sierpnia 2024 22:23:17
przy kursie: 637,00 zł
andy_dufresne napisał(a):sledzik007 napisał(a):3. Oczekuje że spółka pójdzie szerzej po względem wyboru gier .Niestety obecna strategia robienia gier dla gier nie sprawdza się. Mam wrażenie że stosowanie mniejszych budzetów jest lepsze bo można wypuścić więcej projektów a tu niestety statystyka działa że jakiś procent ma szansę na sukces. Dzięki! Czyli postulowałbyś więcej gier, ale z niższymi budżetami. A co z zachowaniem misji ambitnej rozgrywki? Zastanawiam się, czy takich projektów nie jest po prostu za mało. Pytanie więc, czy poluzować kryteria selekcji (nie tylko "meaningful"), czy zawęzić (np. "meaningful" gameplay)? Dla mnie ten cały meaningful dla wydawnictwa to taka ściema.Zreszta gry mają się sprzedawać i dawać rozgrywkę a nie być piękne .To nie galeria sztuki. Mniejsze budżety oczywiście nie mówimy tu o zmniejszeniu to setek tysięcy z milionów ale jeżeli na jedną grę wydajemy powiedzmy 10-15 mln(tak z głowy mówię) to możemy mieć za to 3-5 projektów. Czy one wypalą to nikt nie wie ale szansa jest większa.Niezwyciezony to był film a nie gra,piękny bez rozgrywki.Th fajny no ale też nie chwycił.Moonlighter i children of mortha po pierwsze były grywalne a po drugie wystrzeliły się w Pixel art mode. Co do jeszcze własnych produkcji moim zdanie frostpunk powinien mieć więcej dodatków niż 1.Mieli się wzorować na Paradoxie a oni na tym zarabiają ,tak samo ciwilizacja
|
|
152 Dołączył: 2011-03-02 Wpisów: 3 436
Wysłane:
25 sierpnia 2024 13:00:58
przy kursie: 637,00 zł
koladzio napisał(a):No dobra, ale patrząc na chłodno czego brakło tym grom z wydawnictwa? Bo ja wiem, że z perspektywy czasu ocenia się łatwo, bo nie pykło, ale dostajesz takiego Invincible na jakimś tam wcześniejszym etapie produkcji... Grafika i retrofuturyzm? Spoko. Historia? Spoko. Audio? Bardzo spoko. Team? Spoko...itd itp I przy okazji wbiję szpileczkę bitom, jesteś "półechtany" tym, że TWOM jest w muzeum i podręcznikach i myślisz, że LEM to był gość i w sumie te klocki ładnie do siebie pasują. I podejmujesz ryzyko. Wishlista rośnie, followersów przybwa... i klops. Kasy wielkiej nie zarobią, ale jeśli cokolwiek z tego wycisną, to jak im skill wzrośnie ;) Zaraz po kolei. Nie chcę robić z siebie znawcy od publishingu .... bo nigdy nim nie byłem i mam prawie zerową wiedzę o tym. Jednak Invincible od początku nie miał u mnie szans 1. patrząc kto jest w Zarządzie i RN. 2. tematyka gry Kto tak na prawdę zna Lema na świecie. Jest kultowy w Polsce a świat niespecjalnie go zna. Aby pociągnąć taki projekt do potrzeba kasy ... i kasy. Sam pomysł może by się obronił jednak gra miała tylko trochę niezłych grafik. Gra była zbyt mała i wyglądała jak film. Gdyby miała kilka rozgałęzień, wątków pobocznych opcjonalnych zakończeń czy rozwiązań może by dała przyzwoicie zarobić. Budżet zbliżony do FP z dodatkami a dostaliśmy filmik krótkometrażowy który można za free obejrzeć na YT. Kto by płacił tyle kasy za darmowy filmik. Może nie wymieniłem wszystkich wad ale najcięższe. Nie widziałem szans na sukces od momentu ogłoszenia i kilka osób z forum zna moje zdanie. Później zdziwiony, że Bitowcy to wzięli uwierzyłem, że może coś z tego będzie. Jak widać instynkt mnie nie mylił. Mnie dziwiło tylko jak wysoko wycenili IPO i szok po jakim kursie chodził ST. Myślę, że nie ma co płakać bo na szczęście nie wtopiono za dużo. Za rok pewnie i inwestycja w spółkę się zwróci. Niestety nosy dość mocno zawodzą Bitowców z publishingu. Co do inwestycji w FT liczę, że mają jakiś szerszy plan. Thauma zawiodła także z powodu lokacji na Wisła. Choć liczyłem, że może klimat gry chwyci. Zespół FT to ciekawa grypa ludzi co zauważono nawet w CDP. Myślę, że stworzą ciekawe gry. Jeśli powiedzie się produkcja remaka W1 to wypłyną na szersze wody. Wtedy zespół powinien liczyć ze 200-250 osób i mogą wziąć się za kolejny duży projekt. Możliwe, że we współpracy z 11bit - czas pokaże. Jeśli spółka znajdzie kolejny taki zespół to będę za inwestycją. Parkiet weryfikuje naszą wiedzę i czujność przy każdym zleceniu (: a każdy jest mądralą ....po fakcie... :) :)
|
|
23 Dołączył: 2011-09-15 Wpisów: 243
Wysłane:
26 sierpnia 2024 00:12:03
przy kursie: 637,00 zł
baks napisał(a):[quote=koladzio] Kto tak na prawdę zna Lema na świecie. Jest kultowy w Polsce a świat niespecjalnie go zna.
Nie wiem Baks czy to nie jest przypadkiem główny powód, dla którego tak niewiele osób chce z Tobą dyskutować na forum - własne opinie (podyktowane zakładam szerokością wiedzy i doświadczeń) przedstawiasz na forum tak, jakby to były fakty. A te są zupełnie inne. Lem to absolutna czołówka światowa wśród polskich autorów na świecie (Gombrowicz, Kapuściński, Lem, Joseph Conrad, Sienkiewicz, Szymborska i od kilku lat Tokarczuk. Tyle), a już absolutna czołówka światowa (bez wskazywania na narodowość) jeśli chodzi o pisarzy si-fi. W niektórych krajach jego dzieła wchodzą do kanonu szkolnego i są dyskutowane jako klasyka światowej literatury na lekcjach. To że Ty możesz nie znać twórczości Lema, nie znaczy że reszta świata ma podobnie olewcze podejście do jego twórczości. Lem nie tylko był kilka razy na short liście literackiej nagrody Nobla (prawdopodobnie najmocniej jego kandydaturę brano pod uwagę w1980 roku, zdecydowano jednak wtedy przyznać ją innemu naszemu rodakowi - pan się Miłosz nazywał i podpowiem że wcale tu nie chodzi tu o popularnego jakiś czas temu skoczka ;), ale przede wszystkim z racji tego, jak szeroko znana była jego twórczość, wpływał - i cały czas wpływa - na wizję i światopogląd innych twórców oraz czytelników na całym świecie. Pal licho te wszystkie ekranizacje jego książek, ale jak bracia (wtedy jeszcze bracia) Wachowscy wprost wskazali na Lema, jako inspirację powstania serii Matrix, to moim zdaniem nie jest to zła rekomendacja, jak na "niespecjalnie znanego" na świecie autora, prawda? Idąc do brzegu - w momencie gdy dane wyjściowe do analizy są marnej jakości i oparte na błędach poznawczych autora, nie można oczekiwać że proces korelacji i wynik całej analizy będzie miał jakąkolwiek wartość dla autora czy jego audytorium. To nie Lem był tu problemem moim zdaniem, a wybrany (hermetyczny i słaby do komercjalizacji) gatunek, wykonanie oraz rezygnacja z części planowanych feature'sów. Jakość się obronił. Niefortunne było przeciągnięcie procesu produkcji do momentu, kiedy nie było już właściwie poduszki powietrznej - ale to podstawa dla właściwie każdego biznesu. Nie chodzi tu jednak o to że podjęli raz ryzykowną decyzję, bo to też w tym biznesie normalna rzecz, tylko o to że szereg kolejnych decyzji był (moim zdaniem) równie nietrafiony. Jak czytałem Państwa koleżeństwa wysokie oczekiwania względem Thaumaturge (nazwa przewinęła się pewnie mi z tysiąc razy, a do tej pory muszę sprawdzać ilekroć chce się do niej gdzieś odnieść, jak to się poprawnie pisze - niech to będzie kolejny kamyk skierowany w piaskownicę osób decyzyjnych w wydawnictwie 11bitsów), Indika, czy COA to nie wiedziałem czy wy to tak na serio piszecie, czy to jest taki zawoalowany żart z podwójnym twistem. Chodzi mi o te wpisy poczynione przed premierami gier, bo te po premierach, skonfrontowane z rankingami popularności, to wiadomo że już bardziej zachowawcze były. Jak cześć forumowiczów wie, przez ostatnie lata napisałem kilka postów, w których podnosiłem moje obawy co do przyjętej w wydawnictwie strategii i wyboru konkretnych pozycji przez spółkę (w tym ich szansy na komercyjny sukces ujawnianych kolejno projektów), a że wyznaję zasadę "put your money where your mouth is", to i moje zainteresowanie inwestycyjne również przeniosłem w tym czasie na inne spółki, trzymając kciuki żebym to tym razem ja się pomylił. Minęło dwa czy trzy lata, wyszło jednak na moje. Z zainteresowaniem czekam jednak na ewentualną korektę i informacje nt przyszłych wydań i projektów, w które się spółka zaangażuje w przyszłości. Współpraca z zespołami SI i FT daje bardzo fajną bazę. Daje im to ekspozycję na te ekosystemy i kategorie gier, gdzie 11b nie miało do tej pory mocnych pozycji i kompetencji. Tak się buduje portfolio, tak się zdobywa kolejnych partnerów do wydawnictwa. Moim zdaniem to jest najmocniejsza wartość dla spółki wypracowana przez ostatnie lata - choć nie wiem też na ile było to planowanym stanem, a na ile wyszło to trochę "przy okazji". Jeśli w kwestii doboru i prowadzenia projektów z wydawnictwa wyciągną dodatkowe wnioski i będą w stanie podkręcić selekcję w kierunku gier, które osiągną sukces komercyjny, to wydaje się że możecie Państwo interesariusze spółki z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Edytowany: 26 sierpnia 2024 00:12
|
|
115 Dołączył: 2010-01-27 Wpisów: 1 082
Wysłane:
26 sierpnia 2024 02:07:19
przy kursie: 637,00 zł
Też zastanawiam się nad oceną pionu wydawniczego w 11bit. Z jednej strony sprzedaż ostatnich gier eufemistycznie mówiąc na kolana nie powala, ale z drugiej….gry to show biznes - naprawdę konia z rzędem temu kto przewidzi co chwyci a co nie, a jak chwyci to jak bardzo. Mylą się w tych kwestiach zarówno amatorzy jak i zawodowcy. Ocena całego pionu przez pryzmat wyników kilku pierwszych projektów może być obarczona błędem. Tym bardziej, że ten pion - jak i cała spółka też jest w fazie rozwoju i kształtowania jakiejś wizji funkcjonowania na dłuższy okres. Generalnie uważam, że posiadanie działu wydawniczego to jednak plus. Z pewnością taki dział zwiększa prawdopodobieństwo wypuszczenia przez 11bit hitu, który pozwoli sowicie zarobić, ugruntuje markę spółki i znacznie zwiększy jej rozpoznawalność wśród graczy (i inwestorów). Jeśli chodzi o dotychczasowe funkcjonowanie tego działu w spółce to wg mnie nie sposób wystawiać tu oceny jednoznacznie negatywnej. Spośród 7 wydanych gier mamy: jedną maleńką o której szkoda pisać, 3 dość udane premiery - Moonlighter, CoM i…Indika (Tak Indika jest wg mnie sukcesem - niewielkim ale jednak - zwłaszcza na konsolach - na ps5 jej sprzedaż dorównuje patrząc przez pryzmat liczby ocen sprzedaży House Flipper 2 - więc nie jest źle). Przychody z Moonlighter i CoM przez dłuższy czas stanowiły istotną część przychodów spółki. Dwie gry, które komercyjnie nie wypaliły - the Invincible (choć 11b coś tam zarabia na grze, to wtopiła kapitałowo nabywając akcje STA w złym momencie i po bardzo słabej cenie (można sobie porównać nabycie pakietu akcji STA z pakietem akcji Fool’s Theory) - fatalny i zupełnie dla mnie niezrozumiały ruch 11b, za który mają u mnie dużą czerwoną krechę), Thaumaturge - tu klapa kompletna - patrząc na liczbę sprzedanych kopii pokazywaną przez Gamalytic - to zwrot z tej inwestycji jeszcze sporo potrwa. Jeśli chodzi o Creatures of Ava - to co prawda na PC jest katastrofa ale…nie znając wartości inwestycji bitów w tę grę i szczegółów umowy z MS - ciężko się wypowiadać jednoznacznie negatywnie - tym bardziej, że w tworzenie tej gry była zamieszana Pani Pratchett - córka znanego pisarza i znana postać w świecie gier, więc oprócz samego spojrzenia komercyjnego warto uwzględnić i ten czynnik - taka znajomość może przynieść spółce niejedną korzyść w przyszłości. Wydawnictwo daje jednak możliwość poznania ludzi i zespołów, z którymi spółka może współpracować w przyszłości - jako twórcami gier wydawanych przez bitów albo podwykonawcami gier produkowanych przez 11b. A to jest też wartość dodana. Czyli podsumowując - moim zdaniem z wydawnictwa spółka rezygnować nie powinna. Ale - nie powinno ono przesłaniać działalności podstawowej, zwłaszcza kapitałowo - w tym sensie, że środki na nie przeznaczane nie powinny ograniczać w żaden sposób produkcji gier własnych. Czy panaceum tu będzie zasada: więcej mniejszych projektów? Ciężko powiedzieć, bo przecież mogą się trafiać projekty większe które akurat zaskoczą. Za to pewnie mniej walking simów - czasy się zmieniają - młodzi lubią oglądać jak ktoś gra ale żeby sami zagrali to musi być coś więcej niż fajne widoczki - musi być solidny gameplay - jakieś zbieranie przedmiotów, solidny rozwój postaci i rodząca emocje walka a nie uwodzenie dźwiękami….
|
|
152 Dołączył: 2011-03-02 Wpisów: 3 436
Wysłane:
26 sierpnia 2024 09:51:27
przy kursie: 626,00 zł
rybeusz napisał(a):baks napisał(a):[quote=koladzio] Kto tak na prawdę zna Lema na świecie. Jest kultowy w Polsce a świat niespecjalnie go zna.
Nie wiem Baks czy to nie jest przypadkiem główny powód, dla którego tak niewiele osób chce z Tobą dyskutować na forum - własne opinie (podyktowane zakładam szerokością wiedzy i doświadczeń) przedstawiasz na forum tak, jakby to były fakty. A te są zupełnie inne. Lem to absolutna czołówka światowa wśród polskich autorów na świecie (Gombrowicz, Kapuściński, Lem, Joseph Conrad, Sienkiewicz, Szymborska i od kilku lat Tokarczuk. Tyle), a już absolutna czołówka światowa (bez wskazywania na narodowość) jeśli chodzi o pisarzy si-fi. W niektórych krajach jego dzieła wchodzą do kanonu szkolnego i są dyskutowane jako klasyka światowej literatury na lekcjach. To że Ty możesz nie znać twórczości Lema, nie znaczy że reszta świata ma podobnie olewcze podejście do jego twórczości. Nadinterpretowałeś moją wypowiedź. Jestem z pokolenia które wychowało się na Lemie i przeczytało większość lub całość. Nigdzie nie napisałem, że nikt go nie zna. Jednak nietrafny dobór tematu i fatalne wykonanie dało taki efekt. Nawet wybór samej książki nie był specjalnie trafny. Być może gdyby kolejność była inna i pierwsza gra odniosła duży sukces i ta premiera byłaby hitem. Nikt Ci nie każe ze mną się zgadzać. Fakt jest taki, że ST całkowicie położył premierę i zaorał tematykę Lema na najbliższe lata. Nie wykluczam, że sama spółka lub ktoś inny zabierze się za tematykę niebawem lub za kilka lat. Jednak produkcja pokazała jak nie robić takich gier. Tutaj nie możesz się nie zgodzić ze mną. Opinia o autorze była może nieco kontrowersyjna jednak odzwierciedla aktualny stan. Kiedyś Lem był bardziej rozpoznawalny ale takimi premierami to się nie zmieni. Być może będzie tak jak z Wieśkiem .... na początku gra była mało znana a W2 i W3 były coraz większymi hitami. Może tak będzie z twórczością Lema .... oby. Tyle, że do tego potrzeba dużo więcej jakości twórczej a ST poza grafiką niewiele pokazał - to nie wystarczy. Przy grach potrzeba także dużo większej dyscypliny kosztowej. To co pokazał ST wynika, że na dużą dobrą grę potrzebowaliby pewnie ze 300mln. Pytanie skąd by to wzięli. Czekam na świetną grę z uniwersum Lema tak jak kiedyś na książki które zbierałem do biblioteczki. Czy to będzie produkcja polskiego studia .... mam nadzieję - czy ST chyba wątpię. Parkiet weryfikuje naszą wiedzę i czujność przy każdym zleceniu (: a każdy jest mądralą ....po fakcie... :) :)
|
|
12 Dołączył: 2011-01-17 Wpisów: 36
Wysłane:
27 sierpnia 2024 21:09:36
przy kursie: 620,00 zł
Byłbym wdzięczny za rozwikłanie zagadki, na czym FoolsTheory zrobiło 19 mln zł zysku netto w 1 połowie 2024 roku. Ktokolwiek wie, niech odpowie :D
|
|
178 Dołączył: 2010-09-09 Wpisów: 3 453
Wysłane:
27 sierpnia 2024 21:34:15
przy kursie: 620,00 zł
"Po premierze Thaumaturge Fool's rozpoznali jednorazowo nasz wkład w tę grę jako swoje przychody, a że koszty bieżącego okresu to kilka mln PLN, wykazali duży, papierowy zysk. Cześć przypadła na nas."
Zobaczcie także, jak pięknie wzrosły wynagrodzenia zarządu.
Edytowany: 27 sierpnia 2024 21:34
|
|
12 Dołączył: 2011-01-17 Wpisów: 36
Wysłane:
27 sierpnia 2024 22:05:12
przy kursie: 620,00 zł
Tak, wynagrodzenia ponad 100% w górę rok do roku. Zarząd zarabia po ponad 100 000 zł miesięcznie każdy członek. Wracając do FT, czy to normalne rozpoznawać przychód bez związanych z tym przychodem kosztów, lub odpisów wartości aktywów niematerialnych? Rozpoznali jako przychod pieniądze dawno wydane, czy to oznacza, że wszystkie koszty produkcji też są już księgowo rozpoznane w FT? To ważne, bo przecież od zysku jest podatek, a po drugie odpowiednie przychody i zyski 11Bit są warunkiem nagrody dla zarządu i pracowników w postaci programu motywacyjnego.
|
|