majama napisał(a):Dzisiaj nawet w telewizyjnym dzienniku zauwazyli że wyzsze podatki dorżneły gospodarkę, bezrobocie nam rosnie, konsumpcja i optymizm spada. Obroty firm maleją. Ludzie drwia sobie z zielonej wyspy i uciekaja w szara strefę. Urzedy na wiesc o planach wymuszonych zwolnien od razu zwiekszyły zatrudnienie, zeby było potem kogo zwalniać, a że nie ma az takiej presji to to zwiekszone zatrudnienie już zostało (dobre,co?).
Rok jak zawsze jest wyborczy, więc reform nie będzie. Wszystko wskazuje że nowy szczyt tymczasowo sie mocno oddala.
A może nam powiedzą jakie podatki nam realnie wzrosły, tak zeby rzeczywiście miały na coś znaczący wpływ? I porownaja z krajami gdzie rzeczywiście sie coś zmienia w finansach publ., jakieś ponoc kryzysy były itp. Ciekawy jestem.. Co innego ceny surowców i żywności, tu może być cieżko. Bezrobocie jest podobne jak rok temu o tej samej porze wiec ani rośnie ani spada, co jest dość typowe dla pierwszego roku ożywienia gosp,, m.in dlatego ze ruchy na bezr. są zwykle koło roku opóźnione w stosunku do koniunktury gosp
A już szukanie korelacji miedzy np. Liczba urzędników a szczytami... Hmmm... Pytanie czego szczytami bo chyba nie giełdy. A ile tych pozytywnych reform bylo w 2003-2004 wplywajacych na zbliżającą sie wtedy hosse? Ja pamietam antyreformy...
Gdyby nie pierwszy znaczący spadek WWK w dzisiejszym raporcie BIECu to z reszta tego pleplania pt "wydaje mnie sie a sąsiad powiedział..no i ten masakryczny spadek konsumpcji w styczniu, już broń Boże w perspektywie dwumiesięcznej z grudniem, kiedy było na odwrót"
jeszcze b złośliwiej można by sie obejść ;) eh :)
Światowa inflacja i podnoszenie stop - tu zapewne będzie sie czail główny wpływ na nasze poczciwe polskie firmy.
• Diehard modern value investor (with a Mungerish twist) ;) •