Up or Down

S&P500 680 kolejne okopy...
Może jednak trzeba poczekać na dane po IQ 2009 Będzie drogowskaz na to co dalej...

Jeszcze nie przesądzone. Kontrakty w nocy mogą rozmaite rzeczy zrobić. Na razie trochę do góry idą.

Nie powinno daleko spaść, przynajmniej w teorii BP dla NYSE, NASDQ, S&P są już poniżej 30% ale jeszcze tak trochę z 15 to spokojnie mogą polecieć :) , BP dla DIJA jest na poziomie 2%, praktycznie więc zero miejsca w dół, czyli tracić powinno najmniej, w listopadzie osiągnęło zero to i może teraz złapie, choć więcej myślę zależy od pozostałych im szybciej sobie zlecą tym prędzej odbicie, bo DIJA do odbicia się będzie aż palił z poziomu tego na którym jest.

Polska GPW nie zawsze jest skorelowana 1:1 z amerykańskimi giełdami, nie mniej jednak naprawdę jeśli DIJA ma poziom 2% to choć index jako taki jeszcze może polecieć, zwłaszcza gdyby czarne scenariusze się zrealizowały, to naprawdę z tego poziomu musi wzrosnąć nie ma siły by nie wzrosło. Pytanie tylko kiedy. O tym raczej zdecydują pozostałe inexy, które muszą znaleźć dno, są go bliskie, bo to już jest etap, że tak się wyrażę macania tego dna, co prawda też może być bolesny i ostre wahania i zjazdy mogą być, ale jak pisałem to jest już etap poszukiwania dna. Sytuacja analogiczna do listopadowej, kiedy było poszukiwanie dna i potem dwumiesięczne odbicie. Zaskakujące oczywiście w tym wszystkim jest to, że normalnie odbicia trwały latami, a tu potrafią trwać dwa miesiące, ale w sumie nie powinno to aż tak dziwić zważywszy na okoliczności. W Polsce zaś idzie wiosna więc wreszcie, mniejszy lub większy ruch w interesie ruszy po zimie.

Indexów jeszcze nie przeglądałem bo coś się ociągają z aktualizacją. Ostatnio mam coraz częściej wrażenie, że do annałów ekonomii wejdzie nowe pojęcie tzw: interwencja słowna. Co prawda prasa pisze, że nie zareagowano na Bena ale też mam wrażenie, że reakcja była na zapowiedź, że w tym roku kryzys w USA się skończy. Cóż, ja mam nieco inne zdanie, delikatnie mówiąc, myślę, że nie ma na to szans, co nie znaczy, że giełdy nie będą odbijać. Będą, tyle że za każdym razem gdy za mocno odbiją znów będą wracać w pobliże fundamentów, taka natura giełdy, że działa szybciej niż realna gospodarka. Czy to odbicie było korekcyjne jak niektórzy piszą. Hmm, nie wiem, to się dopiero okaże, nie widzę danych jeszcze bo może już by coś pokazały, ale z tego co kojarzę to na zmianę kierunku trza było ze trzy fajne wzrosty i to może być początek, zwłaszcza, że jak pisałem DIJA miał tak niski poziom, że dość łatwo było zapoczątkować odwrócenie, nawet interwencją słowną. Pewnie do końca tygodnia będzie to jasne, ale gdy idzie o realną gospodarkę, to raczej ona się wolno podnosi. Zresztą bardziej jestem skłonny uznać, że ładniej się podniesie w Europie i Azji i Am-Pd niż w stanach, a to z tego względu, że w 2010 r mają wygasnąć ulgi podatkowe dla najbogatszych, więc rozsądek nakazuje przypuszczać, że sporo kapitału zwieje ze Stanów do tego czasu.

I nic się nie zmieniło, praktycznie bez zmian ta sesja, która była. Dane makro nadal fatalne, budżet Obamy, który brzmi fatalnie, NASDAQ, S&P, NYSE mają niby nadal trochę miejsca na spadek, ale się generalnie nie zmieniły, DIJA niby ma już bardzo miejsca mało na spadek ale też bez zmian, ani w te ani we wte. Czyli nadal niepewność i myślenie co zrobić. Dwa najszybsze wskaźniki wskazywały, że pomimo dzisiejszych minusów na NYSE i NASDQ spółki zaczęły rosnąć, ale tam tak wozi, że nadal jest bez rozstrzygnięcia. Niby są chęci by rosło, ale dane marko biją po głowach, ciekawe co wygra.

Tylko pobieżnie przejżałem indexy w usa, na prawie wszystkich "normalnych" wygenerowały się sygnały selu, natomiast BP dla nich lekko się osunęły. Otchłani nie powinno być, zbyt niskie poziomy BP, podobno sektor finansowy taniał ale BP dla niego nawet nie raczył spaść. Możliwe więc, że lekko niżej muszą indexy zejść by chętni do kupowania stali się bardziej chętni, a tych jednak nie brakuje, bo w każdej praktycznie sesji widać walkę. Dalej więc szukanie dna i po głowie danymi marko.

Według mnie to już końcówka spadków w średnim terminie i czeka nas kilku miesięczne odbicie, trudno ocenić jak będzie dynamiczne i na jak rozchwianym rynku
Jedno jest pewne, wielu wykorzysta ewentualną możliwość wyjścia po kosztach i albo zniknie z rynku albo czeka nas kolejna fala 'forumowych zaklinaczy rzeczywistości'
6400-6600 poniżej tego poziomu DJIA nie zjedzie, nie na tej fali
Co raz liczniejsze dywergencje nie tylko na wskaźnikach ale jak sami piszecie, indeksy się rozjeżdżają
Futures na DJIA po 6900 pkt na SP500 720pkt.. Korzystać z okazji
Takie jest moje zdanie, czas pokażę kto ma rację
Pozdrawiam

Owner,a jak ja Ci podam 415 pkt na S&P,uwierzysz?!Do-ce-lo-wo.

Emocje?Oj,te dopiero przed nami.Z paniką w ostatnim akcie.Jutro wyprz.A może wielka wyprz.?