@bankrucik
nie chce się kłócić, ale wg mnie zdecydowanie upraszczasz. Tej spółce nie brakuje kompetencji do robienia gier, brakuje kolosalnie wyczucia marketingowego. Parę osób orzekło że gra jest spóźniona, może i tak, może i nie. Wg mnie, powtarzam się, zawalona jest cena i dramatycznie słaby nacisk na reklamę w mediach społecznościowych.
Jestem przekonany że gdyby JJB dało 29 zł (max 39) i wzięło 20 czy 30 youtuberów/twitcherowców do reklamowania (a nie dosłownie dwóch) sytuacja dzisiaj byłaby wyraźnie inna. I wcale nie rzutowałoby wtedy spóźnienie do nastrojów społecznych o miesiąc. No ale nie dało.
Mnie interesuje czy JJB wyciągnie z tego wnioski dla kluczowej dla firmy premiery Dark Moona, i kiedy te wnioski będę mógł zobaczyć w działaniach marketingu/PR/reklamy.
trudno100 napisał(a):A tu przecież, tak mi się wydaję, istnieje bardzo łatwa droga "wyprostowania" całej sytuacji, jeśli szefostwo ma rzeczywiście dobre intencje i chciałoby budować wiarygodność firmy.
W tym momencie prezes powinien wydać jakiś komunikat albo udzielić wywiadu i powiedzieć: tak, zrobiliśmy błąd z covidem, niepotrzebnie się rozproszyliśmy i połasiliśmy na łatwy zarobek. Teraz przerzucamy wszystkie siły na prace nad Dark Moon. Potem powinien w miarę precyzyjnie podać najważniejsze informacje co do projektu: długość rozgrywki, liczbę scenariuszy itd. Następnie zapowiedzieć DEMO gry na konkretny termin: to byłby świetny ruch zarówno od strony marketingowej (co pokazał ostatnio OML z Ghostrunnerem), jak i budujący wiarygodność firmy. Jeśli gra ma być dobra, to takie demo miałoby same zalety.
.
w 100% z tym się zgadzam, i takich lub podobnych kroków oczekuję od JJB w max parę tygodni.
* "Diversification is protection against ignorance, it makes little sense for those who know what they’re doing." W. Buffet.
* "The market can remain irrational longer than you can remain solvent"
aktualny portfel szacunkowo: 75% CRJ, 20% PDG, 5% THD