Ammianus napisał(a):Czy da się wyprowadzić jakieś mierzalne zależności między doświadczeniem na poszczególnych rynkach i jak ono się przekłada na skuteczność po zmianie rynku ?
Np. przejście z Forex na akcyjny = przesiadka z Volvo do dużego fiata?
Czyli na akcyjnym czujemy się pewniej, spokojniej, ergo: łatwiej o sukces? Czy to błędne wyobrażenie?
Coś tam wiem na ten temat - zaczynałem na rynku akcyjnym w zamierzchłych czasach, nie mając pojęcia o rynkach kapitałowych i inwestując intuicyjnie. Akcje na rachunku od zawsze mnie uwierały, grałem krótkoterminowo. Wkrótce po rozpoczęciu hossy w 2009 spróbowałem swoich sił na FW20 i poczułem, że to mój żywioł. Efekty były różne: od otarcia się o bankructwo do myślenia o sobie per Wasza Ekscelencjo.
Przygodę z FX rozpocząłem więc będąc już względnie doświadczonym graczem. I teraz najlepsze - stopniowo obniżałem lewar, zwiększając zaangażowanie i okres utrzymywania otwartych pozycji. Obecnie gram długoterminowo z dźwignią 1:20 (!) i czuję, że dopiero teraz jestem gotów do inwestowania (nie do gry) w akcje.