Kasiunia napisał(a):Dzięki za odzew. Prosiłam, żeby nie przekładać mojego pytania na chwilę obecną.
TEoretycznie, abstrakcyjnie o jakich cyfrach mówimy określając stopy procentowe jako wysokie?
To ja Tobie nieco podpowiem. Historycznie w czerwcu 2008, w trakcie bessy wyglądało to tak;
Stopa referencyjna; 6,0 %
Stopa lombardowa; 7,5 %
Stopa depozytowa; 4,5 %
Powyższe stopy uznawane były za średniowysokie
Obecnie wygląda to tak;
Stopa referencyjna; 3,5 %
Stopa lombardowa; 5,0 %
Stopa depozytowa; 2,0 %
i uznawane są za średnioniskie niskie.
Biorąc pod uwagę że stopy zmieniają sie co kilka miesięcy ( w przypadku stabilnej gospodarki rada reaguje na impulsy płynące z rynku i do nich dostosowuje wysokość stóp. Obecnie w okresie wychodzenia z kryzysu stopy nie zmieniły się od marca 2009)a wysokość zmian to z reguły 0,25-0,5%, można wysnuć wniosek, że do ówczesnych, wysokich poziomów będziemy dochodzić jeszcze kilka lat.
Niemniej należy pamiętać, że obecnie dużą rolę będzie odgrywać inflacja i to od niej w dużej mierze rada uzależnia decyzję.
Natomiast tego przy jakim poziomie stóp nastąpi kolejna bessa nie można prorokować. Zwłaszcza teraz, gdy połowa UE walczy z długiem, a europejska waluta chwieje się na nogach