0 Dołączył: 2008-07-27 Wpisów: 2 112
Wysłane:
26 grudnia 2010 00:21:24
Krótkoterminowo spodziewać się można wzrostu dolara wobec euro,a jest to spowodowane problemami potencjalnej niewypłacalności tzw grupy piigs,o którą ociera się podobno już nawet Belgia,czyżby cios w samo serce Europy?!Nie sądzę. Ta rzekoma siła dolara to nic więcej jak słabość Europy,znowu euro jest pod obstrzałem spekulantów,takich większych i zupełnie dużych.No ale czym się tu dziwić,90 % CDSów jest zlewarowanych  ,nie ma nic wspólnego z realnym zobowiązaniem dłużnika wobec wierzyciela,a raczej,konkretnie w tym przypadku,instytucji która się zabezpiecza,przenosząc ryzyko niewypłacalności/niemożności wykupu obligacji przez dany kraj na posiadacza CDSa w zamian za procent,który musi zapłacić ubezpieczający się/wystawca,by się od tego ryzyka uwolnić.Im wyższe ryzyko,tym wyższe odsetki/CDSowy spread.Turbulencje w Europie to problem wtórny,pierwotny jest w samej Ameryce.Wspólna waluta i jeden obszar językowy póki co pomagają,a przynajmniej nie szkodzą.To się jednak wkrótce zmieni.Problemy banków z hipotekami,bynajmniej nie chodzi tylko o niespłacone hipoteki,zadłużenie poszczególnych stanów,za chwilę rezerwa federalna będzie zmuszona ratować najsłabsze stany,kupując stanowe obligacje,tylko za co.Bernanke skupuje obligacje krajowe,a stopy zamiast spadać,w górę .I drożeje koszt obsługi długu.Za niedługo sam od siebie kupi,jako pożyczkodawco-biorca ostatniej instancji? Względnie dobre nastroje mogą się utrzymać przez najbliższe dni,indeks zmienności VIX(nazywany też nowojorskim indeksem strachu)na minimach,niektórzy mówią,że się...zepsuł.Jak już się popsuje sentyment,to zjazd będzie konkretny. Póki co święta. "Fortuna favet fortibus"
Edytowany: 26 grudnia 2010 00:23
|
|
0 Dołączył: 2009-08-01 Wpisów: 1 344
Wysłane:
26 grudnia 2010 13:06:59
Szooler, bardzo dyskusyjne jest to co napisales o wspolnej walucie, jesli masz na mysli euro (a moze jednak stany? piszesz ten o jednym obszarze jezykowym...). Polska w eurozonie nie jest, ale sam obowiazek przyszlego czlonkowstwa sprawia, ze jestesmy z euro skorelowani, mimo, ze jestesmy na roznych etapach cyklu gospodarczego - to dla nas niekorzystne, w szczegolnosci zas dla...kredytobiorcow walutowych ;) ale tez dla gospodarki jako takiej. Waluta to jednak zawsze byl bufor dla zmiennosci eksportu/importu, ale taka waluta jest tym buforem tylko jak dotyczy jednolitej gospodarki (te same podatki, to samo miejsce cyklu konkiunkturalnego itd), wiec nie w eurozonie
to zas co merkel ostatnio proponowala, unia fiskalna, jak najbardziej pomogloby w zwiekszeniu sensownosci euro jako waluty (ujednoliciloby region), ale od kolonizacji to juz za wiele sie nie rozni, i mysle, ze skoro sam tak mysle (o kolonizacji) to wiele takich glosow, bardziej narodowych, sie znajdzie. Gorzej, ze obecnie nie mamy nic do powiedzenia w sprawie eurozony, a potem i tak zostaniemy do niej wcieleni :/
VIX jest dosc sezonowy, tj zwyczajnie spada w okresie przedswiatecznym i w styczniu wystrzeli w gore. Obecnie mamy minimum 3 letnie, czyli jakby zmiennosc mialaby byc "przedkryzysowe", ale wlasnie ze wzgledu na swieta mozna na to patrzec z przymruzeniem oka.
|
|
0 Dołączył: 2009-05-20 Wpisów: 111
Wysłane:
26 grudnia 2010 17:55:05
Miwik napisał(a):Ja juz od dawna na NC, jak wypalą 2-3 spółki to i tak jestem zarobiony. Jak nie wypali żadna to inwestycja długoterminowa bo wyjśc z niektórych to prawdziwa męka. czytam Was co najmniej od roku, fakt, że nie wszystkie strony, ale staram się odrabiać zaległości, kiedy tylko mogę, boć wątek "kiedy dno bessy" nosi wszelkie znamiona wciągającego serialu i prawdę powiedziawszy, dziwię się, że jeszcze nie otrzymał nagrody najciekawszej dyskusji na temat sytuacji giełd i gospodarek w całej polskiej sieci:) a ten off topic z cytatem, dlatego, że nc to również moje miejsce połowów, choć w tym roku większość czasu na nim spędziłem raczej jako potencjalna ofiara lepiej uzbrojonych wędkarzy cóż, człowiek się cały czas uczy i bóg zapłać za to, że póki co tylko się strachu najadłem wesołego nowego roku wszystkim aktywistom tego wątku:) mam nadzieję, że nawet gdy przejdziemy w wyraźną fazę hossy, panowie nadal będą wymieniać uwagi na tematy okołogospodarcze
|
|
|
|
0 Dołączył: 2008-07-27 Wpisów: 2 112
Wysłane:
27 grudnia 2010 00:36:22
Cytat: Bernanke skupuje obligacje,stopy zamiast spadać,w górę .
Na ostanim grudniowym posiedzeniu Rezerwy Federalnej pan Bernanke nawet słowem nie wspomniał o rosnących stopach procentowych.A wypadałoby.Celem jego polityki jest skup obligacji za pieniądze z dodruku.W tym celu wydaje dziennie średnio koło 8 miliardów dolarów.Ściąganie z rynku tych obligacji ma obniżać ich cenę-oprocentowanie,tym samym zmusić inwestorów do zakupu bardziej ryzykownych aktywów,z których już od miesięcy drobni inwestorzy uciekli w popłochu,czytaj -akcji.Tymczasem stopy w górę.I hipoteka.Ta sama hipoteka,która położyła Lehmana.Hipoteka domków z kart.Foreclosures/przejęcia domów przez banki wstrzymane,i wszystko jest niby ok. Tylko niech Jankes powróci na (błędną)ścieżkę wzrostu(konsumpcji).Ale zaraz,przepraszam....czy myśmy tego już nie przerabiali? "Fortuna favet fortibus"
Edytowany: 27 grudnia 2010 08:27
|
|
0 Dołączył: 2009-02-09 Wpisów: 792
Wysłane:
10 stycznia 2011 12:22:03
Wracamy do tematu? Donek chce mieszać w OFE, rynki pokazują co o tym myślą. Jeśli amerykanie wejdą w końcu w korektę to przy tak słabym naszym rynku dostaniemy nieźle po tyłku. Albo my ich, albo oni Was.
|
|
13 Dołączył: 2009-08-06 Wpisów: 5 508
Wysłane:
10 stycznia 2011 12:27:59
Zwracam uwagę jak bardzo SWIG80 ma korektę na W20 w poważaniu... Póki co delikatnie odsunął się od górnego ograniczenia póltorarocznej konsolidacji
|
|
0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
10 stycznia 2011 12:42:14
Bo to oczym wspomniał Wujek ma większy wpływ na postrzeganie nas przez zagranicę, a ta buszuje na dużych spółkach. Ja bym dodał do tego jeszcze ostatnie zapowiedzi powyżki stóp procentowych i dzisiejsze wieści dotyczące finansów publicznych Cytat:"Nie udało się zatrzymać deficytu na poziomie 7,9 proc. PKB" - podała poniedziałkowa "Rzeczpospolita" powołując się na wysokiego urzędnika z Kancelarii Premiera..... ...."Obecna prognoza mieści się w przedziale 8,2-8,5 proc. PKB. Myślę jednak, że 8,5 proc. to zbyt pesymistyczna ocena" - powiedziało źródło. Źródło powiedziało swoje, a WIG20 na to jebudu.
|
|
13 Dołączył: 2009-08-06 Wpisów: 5 508
Wysłane:
10 stycznia 2011 12:49:57
A nasz Pan Premier, zmęczony Świętami i Sylwestrem, wykończony po nieudanej ofensywie legislacyjnej, udał się na zasłużony urlop. PS. WIG20 przyda się dobre trzepanko, przykucnięcie przed mam nadzieję dalszymi wzrostami w późniejszym okresie, tym razem wspólnie z mniejszymi braćmi
|
|
0 Dołączył: 2010-12-18 Wpisów: 522
Wysłane:
10 stycznia 2011 12:57:07
Frog napisał(a):Zwracam uwagę jak bardzo SWIG80 ma korektę na W20 w poważaniu... Póki co delikatnie odsunął się od górnego ograniczenia póltorarocznej konsolidacji Tylko że na wielu małych spółkach po prostu nie da się sprzedać większej ilości akcji bez ostrego zwalenia kursu, a to w przypadku utrzymującej się na GPW korekty i ewentualnej "zwałki" w USA nie wróży najlepiej. Także kto ma kas w w garści to według mnie niech lepiej stoi z boku i czeka na rozwój sytuacji. "człowiek jest niewolnikiem swego posiadania..." "Wszystko jest trudne nim stanie się proste "
|
|
26 Dołączył: 2008-08-30 Wpisów: 1 968
Wysłane:
10 stycznia 2011 13:47:02
Mam takie pytanie do zorientowanych w temacie quantitive easing. kiedy fed skupowal papiery od banków one miały nadmiar pieniędzy. Czy to właśnie te banki pakując tą kasę w różne aktywa wywołały powszechną pompkę na akcjach i surowcach?
Edytowany: 10 stycznia 2011 13:47
|
|
|
|
0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
10 stycznia 2011 14:16:58
Mniej więcej tak to wygląda. Podwyższenie poziomu gotówki w posiadaniu banków pierwotnie miało przeciwdziałac deflacji i podtrzymać czy nawet zwiększyć akcje kredytową dla podtrzymania popytu na rynku i w celu stymulowania płynności finansowej podmiotów które, gdyby nie to padały by jak muchy. Z taką ideą pomocy jeszcze można się zgodzić, ale niestety większość tych pieniędzy trafia na konta spekulantów którzy dzieki dostepowi do taniego finansowania windują ceny surowców i spekulacyjnie pompują giełdy stwarzając złudzenie naturalnego popytu. Prym w tym procederze wiodą oczywiście osławione banki inwestycyjne, których nazw nie wymienie bo się brzydzę.
|
|
26 Dołączył: 2008-08-30 Wpisów: 1 968
Wysłane:
10 stycznia 2011 14:49:46
dzięki za odpowiedź, z drugiej strony można nieco usprawiedliwić spekulantów, bo jak twierdzi Richard Koo konsumenci i przedsiębiorstwa tej kasy pożyczać nie chcieli: Richard Koo o qe2
|
|
0 Dołączył: 2008-07-27 Wpisów: 2 112
Wysłane:
10 stycznia 2011 15:50:18
plynacyzrynkiem napisał(a):Szooler, bardzo dyskusyjne jest to co napisales o wspolnej walucie, jesli masz na mysli euro (a moze jednak stany? Piszę o Stanach. Na ostatnim publicznym "przesłuchaniu" szef Rezerwy Federealnej wyglądał jakoś niezdrowo.  .Rozumiem,że ten spadek bezrobocia(9.4%) to ..przez desperatów,którzy przestali szukać  .Do czegoś się jednak "przydali". Ogólnie sentyment pogarsza się. "Fortuna favet fortibus"
|
|
0 Dołączył: 2009-08-01 Wpisów: 1 344
Wysłane:
10 stycznia 2011 17:46:17
mrk napisał(a):Mam takie pytanie do zorientowanych w temacie quantitive easing. kiedy fed skupowal papiery od banków one miały nadmiar pieniędzy. Czy to właśnie te banki pakując tą kasę w różne aktywa wywołały powszechną pompkę na akcjach i surowcach? czemu sadzisz, ze banki mialy nadplynnosc? oznaka kryzysu, czy tez jego efektem byl brak plynnosci w bankach
|
|
0 Dołączył: 2009-08-01 Wpisów: 1 344
Wysłane:
10 stycznia 2011 17:50:16
szooler napisał(a):Rozumiem,że ten spadek bezrobocia(9.4%) to ..przez desperatów,którzy przestali szukać  .Do czegoś się jednak "przydali". Ogólnie sentyment pogarsza się. tak, byc moze jest to bardziej wykluczenie ich z kregu uprawnionych niz wzrost zatrudnienia; owe 9,4% to wynik dosc waskiej definicji bezrobocia w stanach, wczoraj widzialem nawet 16,5%..zalezy jak mierzyc ;)  kliknij, aby powiększyćna ponizszej strnie jeszcze pare innych obrazkow na temat zrodlo: www.ritholtz.com
Edytowany: 10 stycznia 2011 17:50
|
|
26 Dołączył: 2008-08-30 Wpisów: 1 968
Wysłane:
10 stycznia 2011 19:54:00
plynacyzrynkiem napisał(a):mrk napisał(a):Mam takie pytanie do zorientowanych w temacie quantitative easing. kiedy fed skupowal papiery od banków one miały nadmiar pieniędzy. Czy to właśnie te banki pakując tą kasę w różne aktywa wywołały powszechną pompkę na akcjach i surowcach? czemu sadzisz, ze banki mialy nadplynnosc? oznaka kryzysu, czy tez jego efektem byl brak plynnosci w bankach tak pewnie faktycznie było kiedy kryzys szalał, mi chodziło o qe2. No bo jak inaczej wytłumaczyć tą pompkę na akcjach i surowcach jak nie tym że trafiała w nie kasa z qe?
|
|
0 Dołączył: 2008-11-28 Wpisów: 1 308
Wysłane:
10 stycznia 2011 22:18:38
buldi napisał(a):Mniej więcej tak to wygląda. Podwyższenie poziomu gotówki w posiadaniu banków pierwotnie miało przeciwdziałac deflacji i podtrzymać czy nawet zwiększyć akcje kredytową dla podtrzymania popytu na rynku i w celu stymulowania płynności finansowej podmiotów które, gdyby nie to padały by jak muchy. Z taką ideą pomocy jeszcze można się zgodzić, ale niestety większość tych pieniędzy trafia na konta spekulantów którzy dzieki dostepowi do taniego finansowania windują ceny surowców i spekulacyjnie pompują giełdy stwarzając złudzenie naturalnego popytu. Prym w tym procederze wiodą oczywiście osławione banki inwestycyjne, których nazw nie wymienie bo się brzydzę.
Jednak FED wpłacił do skarbu państwa w tym roku rekordowe 75 mld dolarów. Rok temu było 49 mld. Też chyba rekordowe. Walka z deflacją na szeroką skalę jest chyba w Stanach wygrana. Wydaje się, że bez realnego powodu do paniki do 666, ani nawet 1000 łatwo nie wrócimy. Po to było q2. Ale amerykanie nie wzieli pod uwagę, że mogą przegrzać światową gospodarkę, a w zasadzie, że ceny surowców zduszą wszelki normalnie rosnący popyt konsumentów tak w Europie, jak i u siebie. No i co zwycięży w Stanach ? Q2 w Europie to tylko dodatkowy kłopot dla budżetów. Należy się obawiać, że w Stanach będą dążyć do kolejnej pompki jak długo z tej pompki zyski ma FED.
|
|
0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
10 stycznia 2011 23:17:09
Fed zarobił rekordowo ale jego aktywa wzrosły blisko trzykrotnie, a niewiele było w ubiegłym roku tematów na których można było stracić. Tak duży wzrost płynności jaki zafundował rynkom ma też swoją ciemną stronę w przypadku kiedy będą zmuszeni te aktywa redukować, co niechybnie wcześniej czy później nastąpi.
Z deflacją sobie raczej poradzili, ale ciekaw jestem jak daleko sie teraz zapędzą z inflacją, kiedy gospodarka zaczyna nabierać tempa. Chyba tego się sami boją najbardziej.
|
|
0 Dołączył: 2008-11-28 Wpisów: 1 308
Wysłane:
11 stycznia 2011 00:04:38
Jak widać inflacja póki co nie grozi skoro przeprowadzili q2. Wg mnie bardziej to miało dać możliwość zrealizowania zysków na obecnym poziomie by FED miał swoje wpływy. Alcoa pokazała znakomite wyniki czyli redukcje z 2008/2009 dały efekty, a nowe rekordowe ceny surowców dały zyski extra. Jedne z największych, jeśli nie największe w historii. Ta firma nie powiększy zatrudnienia. Podwyższy premie menadżerom i nie będzie obniżać cen by zwiększyć sprzedaż. To efekt uboczny globalizacji i strategii q2. Dla świata dobrze to nie wróży - w dalszym ciągu drogie surowce. Co może spowodować trwały spadek cen i pęknięcie bańki na surowcach przy braku rzeczywistej konkurencji ? Ogólna zwała., ale poprzedzona bańkami także w innych dziedzinach. Sam nie wiem.
|
|
0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
11 stycznia 2011 08:54:38
To jeszcze pare cyferek odnośnie zysków prywatnej firmy FED. W bilansie FED pojawiły się w wyniku działań antykryzysowych aktywa o wartości 2,4bln $ !!! To trzy razy tyle ile wynosiy one przed 2008 rokiem, w tym 1,4bln $ stanowią skupowane do ubiegłego roku papiery wartościowe zabezpieczone hipoteką oraz 300mln długu skarbowego. Nie wiem ile z kwoty tych ostatnich zostało wydanych w ramach QEII, która ma łącznie wynieść 600mld $. Gdy ruszy gospodarka będą dążyli do zmniejszenia swojego bilansu (wycofywania płynności) i na pierwszy ogień trafią właśnie te zabezpieczone hipoteką papiery za 1,4bln $ Pewnie nie jednostrzałowo ale to gigantyczna kwota, znacznie wyższa od obligacji. http://www.msnbc.msn.com/id/41003820Co do wyników Alkoa rzeczywiście okazaly sie one znacznie lepsze od oczekiwań i zyski wyniosły 258mln zamiast 277mln straty rok wcześniej, ale nie wiem czy zwróciłeś uwagę na wzrost produkcji, który wyniósł w stosunku do ubiegłego roku 4%. news.yahoo.com/s/ap/20110110/a...To daje do myślenia, bo to nie tylko popyt ale głównie ceny aluminium wpłynęły na tak dobry wynik. Ja wiem że popyt wpływa na ceny, ale pytanie na ile obecne ceny są wynikiem popytu a na ile wykreowaną spekulacyjnie ceną surowców? Cytat:Co może spowodować trwały spadek cen i pęknięcie bańki na surowcach przy braku rzeczywistej konkurencji ? Ogólna zwała., ale poprzedzona bańkami także w innych Myślę, że by rynki się konkretniej skorygowały wcale nie musi dojść do pęknięcia bańki. Wystarczy zacząć wycofywać nadmiar płynności o którym wspomniałem wcześniej. Znaczną rolę odegrają w tym Chiny, które już zaczęly zacieśniać swoją politykę łatwego pieniądza, ale to ledwie sygnał do działań które będzie musiał podjąć FED, by właśnie nie dopuścić do powstania powyższych baniek. Te z kolei w okresie poprawiających sie wyników firm i rosnących przez to wynagrodzń (o których wspomniałeś) tworzą idealną mieszankę napędzającą inflacje. A ta jak wiadomo powoduje że wpompowane wirtualne pieniądze zamieniają się w wirtualne zyski. Dla zdrowotności i trwałości być może koniecznych działań stymulacyjnych wycofywanie płynności i urealnienie cen surowców wydaję się działaniem nieuniknionym. Jaki to będzie miało wpływ np na przyszłe wyniki Alkoa nawet mimo przewidywanego na 2011 wzrostu produkcji o 11%?
|
|
Czy na pewno chcesz przesłać zgłoszenie do moderatora?
Poniżej potwierdź lub anuluj swój wybór.