le rom napisał(a):
...Oj, oj ktoś tu galopuje z tym kanibalizmem - oby skończyło się tylko na przedmiotach martwych. Bywa tak, że złodziej będzie doszukiwał się złodziejstwa u innych, propagandzista zaś będzie wmawiał innym uprawianie propagandy. Nie widzi biblijnej belki w swoim oku. Tu chodzi o przyzwoitość.
Co do wodoru to, trzeba mieć pojęcie o tym, że wodór to gaz wybuchowy i łatwopalny- bardzo niebezpieczny, Czy ma być stosowany w postaci -normalnego gazu, skroplonego gazu, sprężonego gazu, w postaci metanu lub innej formie np. przetworzonego w zakładzie w energię np. en. elektrycznej. I tu wybór jest najważniejszy. Także pozyskanie wodoru ma sens tylko z użyciem zielonej energii np. słońca, wiatru itd.
Ktoś mówi o ekologicznych autach- na ten czas to bełkot. Będą to ekologiczne auta pod warunkiem:
1.- zasilania energią odnawialną,
2.- opracowaniem metod opłacalne ekologicznej utylizacji ich warków,
3. - niezawodnej i bezpiecznej ich eksploatacji także w warunkach o różnym klimacie (temperaturze),
4. - dostosowania możliwości producentów-co do masowości potrzeb (ilości aut) i ich kosztów (ceny aut).
Jak na ten czas warunki te nie są spełnione.
Poczytaj o tym strasznym wodorze. Plotki i pomówienia tak samo jak mówiono o strasznych wiatrakach gdzie krowy miały mleka nie dawać.
Na razie umowa nie wygląda ciekawie. Nie wiem co powiesz gdy poznamy więcej szczegółów. Całej umowy raczej nie poznamy. Jednak pytanie dlaczego była tak tajna, że nawet doradcy mający oceniać dla ministra nie mogli poznać podstaw wycen.
Dla mnie to już dowód na "wielki wałek".
Nie zdziwię się, że będzie jak z maseczkami czy respiratorami x50. Brak wglądu dla NIK i służb specjalnych - to żart.
Tak samo jak cała kariera Prezesa O. i jego tajemnic majątkowych ale to nie dla mnie temat wyjaśni to ktoś inny.
Oczywiście nie ulega wątpliwości, że jeśli wodór to ze źródeł odnawialnych jak wiatraki lub solary.
Są okresy w których będzie się pojawiać nadprodukcja z powyższych. Tak magazynuje (w wodorze) np. Japonia. Trudno oczekiwać, że zbudujemy tyle potężnych akumulatorów, że zmagazynują dużo zapasowej energii.
Magazynem mogą być np elektrownie szczytowo-pompowe. Mamy w Polsce ale rozważa się kolejne budowle.
Moim zdaniem elektryki na masową skalę się nie sprawdzą. Nie miałem przekonania do nich a w ostatnim czasie czytałem opinie kilku szefów koncernów na pewno Toyoty i któregoś z niemieckich (nie pamiętam który). Wyrażali opinię, że albo to zła droga lub jako technologia przejściowa.
Rozważa się stosowanie innych metod pozyskiwania wodoru niż elektroliza. Tyle, że trwają prace nad nowymi tańszymi technologiami. Wodór ma wiele zalet dość łątwe magazynowanie, duży zasięg i szybkie tankowanie zbliżone do paliw płynnych.
Może warto przypomnieć, że wodór jest magazynowany w bardzo wytrzymałych zbiornikach odpornych na strzał z broni i bezpiecznych w wypadku. Jeśli nawet by doszło do uszkodzenia to będąc dużo lżejszy od powietrza natychmiast ulatnia się i raczej nie grozi eksplozją. Jedyny problem to aktualnie zbyt mała dostępność czystego wodoru z rafinerii ma sporo domieszek.
Oraz długotrwałe magazynowanie bo ulega "ulatnianiu" przez ścianki zbiorników. Jest całkowicie bezemisyjny pod warunkiem czystego wytwarzania. Nad spalinowymi i elektrykami ma tą przewagę, że wymaga minimalnej wielkości akumulatora.
Elektryki będą wymagać co ok 8-10 lat wymiany całego pakietu baterii - wiesz ile to da średnio rocznie ?
Biorąc pod uwagę ok 30 mln samochodów na każdym do 1000kg baterii. Nawet przy 500kg byłoby to 1,5mln ton baterii do recyklingu. Chyba nie zdajesz sobie z tego sprawy. Wodorowce wiele z tych problemów rozwiązują.
Moim zdaniem stacje ładowania mogłyby mieć własne generatory wodoru (np z solarów) co zmniejszałoby ilość transportowanego paliwa. Tylko to mój autorski pomysł - nie wiem czy do końca możliwy do akceptacji.
Parkiet weryfikuje naszą wiedzę i czujność przy każdym zleceniu (:
a każdy jest mądralą ....po fakcie... :) :)