ja to widze ta, obecnie mamy wskaźnik cena do zysku coś ponad 13 czyli powiedzmy zrobiło się normalnie,ewetualnie z jeszcze pewnym potecjałem. Zakładając że w 4 kwartale pękło 150 mln to i tak chyba konserwatywnie...to C/Z schodzi do 10 czyli znów ze sporym potencjałem...Synthos raczej nie powinien być stawiany w szeregu z pozostałymi spółkami chemicznymi z GPW, tam dopiero mają nadzieje na lepsze czasy a u Nas te lepsze czasy trwają od jakiegoś czasu i zapowiada się narazie na nic gorzej w ty roku. Spółeczke raczej bym rozpatrywał w kategorii globalnej gdyż to Chiny i reszta napędza tutaj zyski. A że wszędzie wzrosty USA, Azja, Europa Zachodnia to i akcje Synthosa rosną. Dobrze że przyszedł weekend i można spokojnie pomyśleć, jeszcze czwartek piątek myslałem kiedy sprzedawać teraz jednak myśle że to ryzykowane. Co więcej jeszcze bardziej w trzymaniu papiera uświadamiają mnie struktury OFE któe się pojawiły w piątek...Wszyscy mają Synthos i ciągle dokupują na mój gust...Wszyscy grają narazie do jednej bramki...systematyczny wzrost cen kauczuku...nie zawsze jest tak że jak coś dużo urosło to musi zaraz spaść, jeśli za wzrostami idą fundamenty nie widze problemu...jeszcze przypomne o tym że jakos mieli oddać nowoczesną linnie do produkcji kauczuku

Nie wiem ale na mój gust możemy tutaj zobaczyć sydrom Boryszewa...kiedyś pamiętam Bioton tak zapierdzielał tylko tam kupowali przyszłość

także ja widze 2 scenariusze:
1-wyjazd ponad 4 i przystanek,małe wahania
2-wyjazd ponad 4 i jedziem dalej ponad 4,5 a potem cofka spowrotem do 4
wszystko jeszcze zależy od sytuacji globalnej