Wniosek z tego jeden - nie wierzyć prezesom. Wierzyć kajetowi, gdy pisze, że:
Cytat:Sęk w tym, że prezes podawania jakichkolwiek szczegółów tudzież wyrażania swojej opinii na temat łatwości lub trudności upłynnienia tych nieruchów unika jak ognia. Druga sprawa jest taka, że emisja prywatna przeprowadzona w celu rolowania długu może się udać albo nie. Pytanie też, jak duże będzie zainteresowanie emisją prywatną, skoro spółka zamierza sprzedać nieruchomości (a co za tym idzie, jak rozumiem, przedterminowo spłacić papiery z emisji prywatnej).
I może analizowanie rentowności zdefaultowanych właśnie obligacji jednak miało sens.
I może kwestia hipoteki na nieruchomościach była istotna - zgodnie z
wcześniej przytoczonym tekstem:
Cytat:Z przekazanych informacji wynika, że głównym punktem negocjacji Organiki z BPS była kwestia zabezpieczeń. Bank obawiał się ryzyka, że przez dwa miesiące od daty objęcia emisji do faktycznego ustanowienia zabezpieczeń, jego wierzytelności pozostaną niezabezpieczone. W przeszłości taka praktyka kosztowała BPS utratę zabezpieczeń wobec jednego z deweloperów, który zbankrutował, zanim w hipotekach pojawiły się wpisy na rzecz BPS.