PETROLINV [OIL]

Witam wszystkich,

czytając ten wątek trudno nie odnieść wrażenia, że czyta się komentarze pod artykułem na onet.pl, niestety. Uważam, że stockwatch ma jedno z najlepszych forów wśród polskich portali finansowych więc proszę nie psujmy tego trollowaniem.

Co do samego Petrolu to wydaje mi się, że na do spadków przyczynia się oprócz wymienianych wcześniej powodów, spadek ceny poniżej ceny nominalnej, taka bariera psychologiczna. Dodatkowo w Polsce mamy "trudnych" akcjonariuszy, widać to również na przykładzie KOV. Ludzie nastawiają się na mega zyski wiedząc niewiele lub nic o branży poszukiwawczej, kupują pakiet akcji po 2 lub 3 miesiącach osuwania się kursu sprzedają bo nie zarobili 200%. Poszukiwanie to inwestycja długoterminowa (w przypadku Petrolu jak widać- bardzo długo ;D) jeśli ktoś myśli, że po podaniu jednej informacji zarobi 1000% to życzę szczęścia... w LOTTO.

'dlugoterminowa inwestycja'? szukanie ropy to zabawa dla bardzo bogatych, bo tylko tacy maja szanse w wyscigu z czasem, konkurencja, pogoda, przypadkiem etc. co z tego ze brakuje Ci 1 metr, jak juz nikt nie nie chce Cie finansowac? a potem przychodzi ktos silniejszy i przejmuje Twoja przyszlosc za garsc fistaszkow.
'dlugoterminowa inwestycja' - niezle

PETROL sie wali, bo juz wszyscy /prawie / naiwni, ktorzy w niego pakowali kase pt : Krauze to da zarobic sie zrazili. Moim zdaniem, sam Krauze wszedl w ten biznes nie wiedzac, o co tam chodzi. Teraz juz widac, ze perspektywy sa slabe, a pieniedzy trzeba kazdego dnia ladowac ze 2 wagony. Uwazam, ze jesli kurs sie zatrzyma kolo 6.00 zl. to nie bedzie najgorzej. Niestety, pociagnal za soba KOV - bo to ta sama branza.

Można się zastanawiać kiedy się zatrzyma :)
Funkcja chatu by sie przydała na takich sesjach, osobny room dla każdej spółki. W końcu giełdy przez długi czas stały tłumkiem przekrzykujących sie ludzi

back to the topic
Na intradayu lokalnego RGR bym sie dopatrywał na świecach. Imho planowo lecimy dalej w dół po korekcie. A w tle mignęła ciekawa opinia Inenco Grp o cenie ropy na poziomie 100 usd za baryłkę.
Przynajmniej kov lekko wyhamował na tą chwilę.

EDIT: jak prokura wchodzi z butami to jest źle, ktoś zdenerwowany powie sprawdzam i potem to już tylko komornik

Generalnie wszyscy tu analizują mniej lub bardziej emocjonalnie czemu się wali, czemu sprzedają itp.; pytanie inne na które moze ktoś ma odpowiedź: kto w takich mega-ilościach (takich obrotów to już dawno na tym nie było) kupuje i po co biorąc pod uwagę zaistniałą sytuację. Umówmy sie jednak że waga tych dwóch informacji(zarzuty dla Krauzego i emisja -Polnord) na które sie powołuje discopolo jest mocno średnia (jak sam z resztą zauważa) i nie wydaje mi się żeby to było głównym motorem takiego zjazdu. A więc skoro nie ma racjonalnych przesłanek a wali sie na maksa to znaczy że wycczerpał sie kredyt zaufania dla tej spółki i to widać choćby czytając tutejszy wątek. Skoro tak jest to stawiam pytanie : kto to kupuje w takich ilościach dzisiaj i na co liczy? No bo przeciez ci wszyscy którzy jednak liczą na przyszłość i nie stracili zaufania lub też go teraz nabrali jakimś cudem ,to dla nich cena 5,8 czy 15 nie ma znaczenia gdyz oni sa przekonani że w przyszłości akcja będzie kosztować 150-250. Z kolei ci którzy do niedawna kupowali na zwałkach by odsprzedawać na odbiciach chyba powinni stwiedzić że cos tu sie jednak zmieniło od wczoraj; rollercoster przestaje działać, prawdopodobieństwo równi pochyłej ogromne. No więc jaki typ podejścia obecnie usprawiedliwia zakup w dniu dzisiejszym, ma ktos jakiś pomysł?

Daytraderzy.


A na co liczą ludzie, którzy pakują się po infie o upadłości likwidacyjnej w TEX i IGR?

nie bardzo rozumiem co masz na myśli - zdanie wcześniej powiedziałeś że kupuje sie akcje żeby na nich zarobić; co masz na mysli mówiąc "nie inwestuję", na czym polega to "inwestowanie", na długości trzymania akcji? Od jakiego okresu uznajesz że to juz inwestycja a nie spekulacja - miesiąc, dwa a moze rok? Być może gdzieś na forum ten temat był już roztrząsany, nie wiem, ale to jest słynne bezsensowne wg. mnie uproszczenie. Przecież kupowanie a następnie sprzedawanie by osiągnąć zysk tytułem różnicy w cenie akcji niezależnie od okresu to nic innego jak spekulowanie, nie wiem czemu niektórzy próbują ubrać w "ładne" ubranko spekulację o dłuższym horyzoncie czasowym nazywając ją "inwestowaniem" długoterminowym. W mojej ocenie faktyczne inwestowanie ma miejsce w dwóch sytuacjach: 1. kupujemy akcje by otrzymywać dywidendy, 2. kupujemy akcje by uczestniczyć aktywnie w rozwoju firmy, udzielać się, wpływac na zdarzenia (to jednak domena dużego kapitału z oczywistych przyczyn). Cała reszta to spekulacja i nie ma co sie tego wstydzić; potocznie nazywa sie to inwestowaniem, jednak z definicji jest to spekulacja. A co do mojego wcześniejszego pytania (kto i po co kupuje) - kolegi Solosoft to nie interesuje, mnie wręcz przeciwnie, jak już gadałem na oddzielnym wątku (psychologia inwestowania) to są bardzo ciekawe zjawiska z jakimi tu mamy do czynienia, fascynujące też, a do tego jestem przekonany że im bardziej sie je zgłębi tym trafniejsze będa kolejne decyzje. Gdybyśmy ustalili jaki typ kupca dzisiaj kupował OIL, moglibyśmy z duzym prawdopodobieństwem przewidzieć co sie bedzie dalej działo z kursem z uwagi na skalę obrotów.

Moze, ale za zgoda WZA.. i pod warunkiem spełnienia pewnych przesłanek prawnych jednka niema z tym wiekszych problemow (patrz EFH, Trion,..)

cóż, myslę że to raczej sami ze sobą ta grę prowadzimy...nie sądzę aby tutaj teraz był jakiś "główny macher"; owszem tak zapewne było w marcu kiedy to (wg. mnie) doszło do sterowanego nadmuchania sprytnie dawkowanymi informacjami, ale teraz to juz tylko psychologia kupujących i sprzedających

jak wyjdzie info ze R. Krauze jest nie winny to kurs eksploduje :)