tgolik napisał(a):Statystyki ruchu pokazują na wczoraj 0,016% dla gog.com i 0,01% dla direct2drive. Więc GOG jest ciągle na drugim miejscu (po wyraźnym skoku odwiedzalności z ostatnich dni).
Tak czy tak, uwazam ze jest to niezmiernie fascynujacy, i wrecz nie do ogarnienia potencjal. Nie pamietam juz gdzie czytalem analize, linka nie znajde - dotyczyla zalozenia ze za kilka lat znakomita wiekszosc softu bedzie dystrybuowana online. Dla mnie to zreszta oczywiste. To jedyne logiczne rozwiazanie, tak bedzie wygladac przyszlosc.
Z troszke innej beczki, ja kupujac blu raye (bo jestem troszke filmomaniakiem) ;-) wiem ze to format ktory przetrwa moze z 5, max 10 lat.
(moja kolekcja dvd juz sie kurzy i staje sie z dnia na dzien nic niewarta).
Dystrybucja kazdego contentu online to jedyny sensowny kierunek.
Pamietam jak Steam startowal, ilez to na forach Valve bylo flamow, jakie oburzenie, przewidywania ze nie wypali, ze jak to tak ze trzeba byc online by Half Lifa czy CS odpalic. I co? Minelo pare lat, Steam to taka fantastyczna aplikacja ktora ulatwia dostep do, i pomaga w dostarczaniu rozrywki, mam ja zainstalowana mimo ze w nic od kilku lat nie gram (no, TW1 sobie niedawno kupilem, wygodnie, paroma klikami - ale nie gram ;-> ).
I zdaje sie ze ma juz kilkadziesiat milionow uzytkownikow na calym swiecie.
I kiedy pomysle ze mala spoleczka z Polski, wyceniana na dzis ledwie dwa razy wiecej niz kiedy byla bankrutem tak niedawno, jest druga czy tez trzecia, w popularnosci swiatowej po takim gigancie, to ...
Eh. Moze i mnie dreszcze nie przechodza, opanowany jestem, wiem ze sa w tej spolce chlopcy ktorzy w kazdej chwili moga zabrac zabawki i isc do innej piaskownicy, lub tez zbudowac wlasna ;-) Ale wyobraznia pracuje ...