Omówienie sprawozdania finansowego za IV kwartał 2010r Orzeł S.A.
Przychody spółki wzrosły naprawdę imponująco i chyba nawet powyżej oczekiwań samej spółki. W porównaniu do poprzedniego roku udało się zwiększyć sprzedaż o prawie 57%. Niestety wartość sprzedanych towarów rosłą jeszcze szybciej (wzrost o 68%), co spowodowało spadek marży brutto na sprzedaży 18% zanotowanych w ostatnim kwartale 2009 roku do obecnych 12,6%. Z tego powodu imponujący wzrost sprzedaży przełożył się tylko na 10% wzrost zysku brutto na sprzedaży.
To poważne rozczarowanie tego raportu i determinuje w dużej mierze dalsze pozycje sprawozdania. Być może popełniono tu pewne błędy w zarządzaniu. Nie tak powinien wyglądać efekt skali. Jak zwykle problem może leżeć w większych upustach przy większej sprzedaży, albo większym koszcie własnym. W raporcie wspomina się o brakach u własnych dostawców, więc stawiałbym na droższy koszt zaopatrzenia się w towary.
Z rachunku rodzajowego wynika, że faktycznie trzymano w ryzach koszty wynagrodzeń, ale rozeszły się nieco koszty usług obcych dzięki czemu zysk ze sprzedaży jest kosmetycznie mniejszy niż w roku poprzednim. Cały potencjał wzrostu przychodów nie przełożył się na wynik.
W pozostałej działalności operacyjnej znajdziemy rozliczenie dotacji, która zmniejsza starty na pozostałej działalności, w efekcie czego cały czas jest jeszcze 100tysięcy złotych zysku operacyjnego. W działalności finansowej spółki pojawiają się za to kwoty dość enigmatyczne. Przede wszystkim 72 tysiące z aktualizacji wartości inwestycji. Co to za inwestycja to niestety nie wiemy. W bilansie spółki pojawia się w tym kwartale milion złotych inwestycji, z czego 70% krótkoterminowych. Czyżby spółka pograła na akcjach? Dodatkowo pojawia się jeszcze 40k w pozycji inne. Te działania wraz z odwróceniem podatku dają ponad 300k zysku netto.
Warto pamiętać, że po uruchomieniu zakładu granulatu, na którego sfinansowanie emitowano obligacje.
www.gpwcatalyst.pl/pub/files/d...spółka wedle powyższego dokumentu spółka płaci obligatariuszom 15% od wartości nominalnej, ale w roku są 4 okresy odsetkowe, co daje skumulowaną roczną kwotę odsetek 1,09 mln PLN, co będzie obciążać wynik finansowy spółki kwartalnie na ponad 200k. Do momentu oddania do użytkowania odsetki stanowią powiększenie wartości środka trwałego i nie są wykazywane w rachunku wyników.
Poza wspomnianymi inwestycjami z bilansu wynika, że w okresie ostatnich 3 miesięcy mocno urosły rzeczowe aktywa trwałe i uwolniono sporo gotówki z zapasów, a co ważniejsze nie urosły należności pomimo wzrostu sprzedaży. Kapitał własny spółki wzrósł na skutek emisji akcji, w celu przejęcia Astor. Do tej pory podmiot, nie jest konsolidowany. Wzrosły zobowiązania spółki, ale na skutek otrzymania zaliczki dotacji. Zadłużenia zostało zmniejszone o kwotę około 2 milionów.
Zarząd spółki jest zadowolony z minionego roku:
Cytat:Podsumowując minione cztery kwartały, okres ten należy zaliczyć do bardzo udanych w
rozwoju biznesu. Zgodnie z zapowiedziami, generowane w 2010 roku przychody miały
pozwolić na osiągnięcie poziomu rentowności.
Raport za IVQ
To stwierdzenie niestety w mojej ocenie nieco dobiega od prognozy opublikowanej na początku roku:
Cytat:W roku obrotowym 2010, Emitent zakłada, że dynamika wzrostu przychodów na
dotychczasowej działalności w stosunku do roku 2009 wyniesie około 25%, natomiast dynamika
wzrostu głównych kosztów (tj. kosztów osobowych i usług obcych) w tym czasie wyniesie 10%.
Spółka prognozuje utrzymanie dotychczasowej rentowności sprzedaży.
Dodatkowo w tabelce podano EBIT na poziomie 48tysięcy złotych.
Przychody spółki wzrosły dużo bardziej niż zawarto w prognozie, bo aż o 48%. Założenia zarządu się nie sprawdziły. Sumaryczna dynamika głównych kosztów wyniosła ponad 14%, czyli o 4 punkty procentowe więcej niż zakładano. Co prawda płace utrzymano w ryzach, ale koszt usług obcych zwiększył się o 24% wobec zakładanych 10.
Nie udało się także utrzymać rentowności sprzedaży, która brutto spadła 14,2% do 12,9%. Prognozowano dodatni wynik operacyjny, a mamy tak naprawdę stratę 178 tysięcy złotych. Sugeruje się, że tak naprawdę chodziło o rentowność netto, ale jeśli wziąć pod uwagę fakt, że raportowane 0 jest wynikiem odwrócenia podatku i aktualizacji inwestycji to chyba nie dostajemy tego czego oczekiwaliśmy.
Akcjonariuszy może martwić opóźnienie w budowie pierwszego zakładu granulatu. To nie może w zasadzie pozostać bez wpływu na prognozę dotyczącą tego roku. Pewne ryzyka rodzi też tempo rozwoju grupy. Ani sprzedaż opon, ani produkcja granulatu jeszcze nie są na zadowalającym etapie, a spółka już tworzy nową nogę w postaci ESTUDO. Rodzą się pytania o zrównoważony rozwój. Oczywiście korzystanie z POIG oceniam bardzo dobrze, ale pytanie brzmi czy to tylko chęć zaklepania środków na działalność prowadzoną w odleglejszej przyszłości, czy rzeczywista chęć wdrażania nowego segmentu od zaraz.
Powyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.