PETROLINV [OIL]

@Irfy
Może byś był tak uprzejmy, bo jesteś biegły tu na forum (tak uważam) w obserwacji i przejrzystych komentarzach Petrola i spróbował wyjaśnić i skomentować ostatnie info Petrola.
Krauze chce między innymi kupić za akcje Petrola szwajcarską spółkę wydobywczą wydobywczą i z dywidendy (z zysku tej zakupionej firmy) spłacać sporą część?
Przecież jak będzie spłacał akcjami, to Petrolinest stanie się własnością tejże szwajcarskiej firmy a nie odwrotnie
i w żaden sposób nie stanie się właścicielem 51% akcji tamtej s-ki.
Irfy mógłbyś to w sposób prosty rozwikłać ten rebus, bo nic nie kumam i chyba nie jestem odosobniony w rozumieniu krętackich zawiłości komentatorskich info Petrola. (Zbrzmiało to teraz jak ich info):-)). Jeżeli tak, to serdeczne dzięki.
Zaznaczam że ekonomistą nie jestem i akcji Petrola też nie posiadam, choć kiedyś straciłem co nieco. Swoją drogą czego na tej spółce Krauze nie naobiecywał, to głowa mała.

Dziękuję za zaufanie:) Jak na mój gust jeśli chodzi o zakup i spłacanie akcjami, to sprawa jest w miarę przejrzysta. Po prostu pewnie R.K dał właścicielom firmy dwie możliwości. Albo dostajecie gotówkę i się cieszycie, albo dostajecie akcje, warte powiedzmy dwukrotność tej gotówki. A dalej to już proste. Następuje dodruk w postaci "warrantów subskrybcyjnych", akcje przekazywane są w transzach i natychmiast wyrzucane w rynek. W miedzyczasie zarząd stara się podtrzymywać kurs jakimiś "infami" oraz zapewnienieniami, że skoro kupili spółkę wydobywczą, to przecież będzie jakieś wydobycie:) I faktycznie może być, bo z tego co czytałem, ta Swiss cośtam faktycznie posiada jakieś potwierdzone zasoby i koncesje.Tak więc nie ma obaw o to że Szwajcarzu staną się właścicielami. Akcje drukowane są dla polskich drobnych, finansujących te radosne zabawy:)
Oczywiście można zapytać, po co ten cały cyrk? Moim zdaniem przyczyn jest parę. Pierwsza - Total wypiął się na nich, hucpa z Silurianem może się nie udać a na Shyraku jest porażka. Nie ma tam ropy, a gazu jest albo mało, albo jego wydobycie jest nieopłacalne. Jednak przyznanie się do tego mogłoby faktycznie ściągnąć na głowę Wielkiego Drukarza jakieś gromy, w postaci prokuratora czy KNFu, więc oficjalnie podtrzymywana będzie wersja że "ciągle badamy" a w międzyczasie może uruchomi się jakieś wydobycie w tej nowo zakupionej spółce. To zapcha usta tym, którzy wyrzucali Oilowi, że nic nie wydobywa, a emisje na "infrastrukturę i wydobycie" idą na spłatę zobowiązań i nowy zegarek R.K. Oprócz tego dzięki takiemu posunięciu firma będzie mogła za jakiś czas wykazać się "zyskami", które wprawdzie również wystarczą tylko na spłatę zobowiązań, ale umożliwią dalsze funkcjonowanie, na zasadzie podobnej do Biotonu. Czyli kolejne emisje na cośtam a w międzyczasie całkowite przyduszenie płynności, bo tych akcji będzie po prostu za dużo. Nie mam pojęcia, jak długo może trwać taka wegetacja, sądzę jednak, że bardzo długo:)
Co do kursu, może jestem czarnowidzem, ale osobiście widzę tu tylko czarną dziurę i groszówki, już nawet bez tych słynnych kilkudziesięcioprocentowych wyskoków. Należy zwrócić uwagę na fakt, że zadłużenie spółki jest naprawdę wysokie, zaś kurs nie będzie rósł tylko dlatego, że firmie nie grozi niemal natychmiastowe ogłoszenie upadłości likwidacyjnej.
Według mnie do odwrócenia trendu spadkowego na spółce o takiej reputacji jak Oil potrzebne są zyski. I to na tyle duże, żeby umożliwiły na przykład wypłatę dywidendy. Na razie nadal tych zysków nie widzę, nawet "perspektywicznych":)

Chodzi tu zapewne o dywidendę z zysku przejmowanej spółki. Jeśli cały zysk poszedłby na dywidendę to od 30mln $ i 50% akcji przysługiwałoby właśnie 15mln $ dla Petrolinvestu. Tylko czy od zysku w postaci dywidendy też nie potrącony zostanie tamtejszy podatek Belki bo jeśli tak, to te 30mln $ zysku będzie za mało.

eee tam , chłopaki z forum Bankiera wezmą każdą ilość nowych akcji :)
a tak na serio jak dzisiejszy komunikat sobie z rana czytałem.... to nie wierzyłem własnym oczom.

dla relaksu polecam wywiad Krauzego z Młodkowskim z połowy 2007- nawet jest link na stronie Petrola :)
a na deser kolejny wywiad z prezesem ( był troche pozniej i przepraszam nie pamiętam nazwiska ) ale pamiętam ostrożność w obietnicach- "potencjalnie" "perspektywicznie " itd ( tez link na stronie petrola )

oni moim zdaniem sobie jaja robią ( z ludzi ) ale moze się myle i nie zarobie

Tylko częściowo.
Tzw. polski kapitał tak właśnie oszukiwał i to nie tylko ci wielcy,jak też głównie grupy pracownicze ze związkami na czele...
Kapitał zachodni był o tyle lepszy,że płacił gotówką w dewizach,w dodatku dużo wyższe kwoty od pazernych związkowców,którym rzekomo zawsze wszystko się należy.

Nie było dzisiaj tak źle, OIL był tylko nieznacznie słabszy od WIG20, za to znacznie mocniejszy od miedziaka.
Kryzys nie służy RK a infa idą na zmarnowanie.

Ponieważ jednak Pan R jest osobą pomysłową i walczącą z przeciwnościami rynku, zastanawiałem się co można zrobić z tym kramem. Liczę więc i widzę, że sprzedając swój obecny pakiecik RK zgarnia jeszcze na tyle kasy, że łapiąc papier w pobliżu 20gr za sztukę jest w stanie odzyskać 50%+ udziałów.

Niemożliwe? Dlaczego nie, każdy wie że po infie o zejściu RK poniżej 5% będzie zwała, to czemu od razu nie powiedzieć że zszedł do zera, będzie giga zwała.
Jeżeli na tym papierze był wzrost dzienny 80% to dlaczego nie ma być spadku 90%?

A dla marzycieli,
jakie będą wzrosty gdy przy dowolnym kursie pójdzie info o posiadaniu przez RK wraz ze spółkami zależnymi pakietu kontrolnego...
Może postawię jakieś absurdalne...

ps.
S&P 500 = 1166 na zamknięciu (minimum sesyjne 1114) - kapitał wieje z Polski bo w Ameryce będzie tanio.

Mógłby mi ktoś wytłumaczyć czemu w ogóle ktokolwiek interesuje się tą spółką? Rok w rok straty, a nawet kwartał w kwartał, zscore D od dawna... i 135 stron na forum! Alterco - 0 stron (w portfelu Idea TFI), Azoty - 8 stron, Bre - 7, Instalkraków - 8, Krakchemia - 2... nawet Wawel - 2 strony. Wszystko solidne zyskowne spółki.
Spółka zleciała z 480zł do 3,6zł w przeciągu 3 lat więc wydawałoby się, że nikt nawet nie powinien na nią splunąć. O co tu chodzi??? Tylko rzeczowe odpowiedzi proszę bo nie chce nikogo obrazić tylko po prostu nie rozumiem.

Płynność i efektowne odbicia. Płynność na polskiej giełdzie to cecha niewielu, bardzo niewielu spółek. Jak spółka grzeje 100% w dzień i jeszcze pozwala na swobodne wejście i wyjscie relatywnie dużą kasą, to zapada bardzo bardzo długo w pamięć, bo w głowie prostego gracza tworzy się obraz "tu można szybko zarobić", nawet jeżeli przez 95% czasu spada, to takie wyczyny bardzo długo są pamiętany , kłuje w oczka, zapada w pamięć. Takie spółki jak Wawel, to niezależnie od tego że uchodzą za "porządne", nie nadają się do handlu w ogóle.


Inna rzecz, że jeśli chodzi o płynność i spekulacje, dzisiaj dostępny jest rynek walutowy, są odpowiednie platformy, tam naprawde nie trzeba czekać na okazję raz czy dwa do roku żeby coś odpaliło, albo wypatrywać kretyńskich komunikatów o płuczkach, ropie których nawet już nikt poważnie nie stara się komentować.
Niezależnie od hossy czy bessy, jeżeli ktoś szuka emocji, to na walutach, cfd są codziennie, a poziom adrenaliny można sobie regulować dowolnie wielkością dźwigni. W tym przypadku GPW to skansen.

Dzięki za odpowiedzi.
Nie rozumiem bo jestem zwolennikiem metod Buffeta, Grahama i Dremana :-)
Inwestowanie bez dreszczyku emocji... :-)

pozdro

A Graham to się nie dorobił głównego majątku na firmach w stylu Petrola - na spadkach giełdy i graniu na short pozycje w latach 1929-30 ?

To że stworzył cała teorię "inteligentnego inwestora" i grania na wartościowe firmy to jedno a to że przyciął potęznie na shortach to drugie :)