Kiedy szczyt hossy?

Z tej radości że banki wtopią ostatecznie kasę na Greckich obligacjach rośnie wszystko, w tym surowce.
A wysokie ceny surowców = problemy firm produkcyjnych. Do tego dojdzie inflacja.
Nie wiem co będzie z giełdami, ale żyć będzie ciężko.

Wyczuwam brak wiary we wzrosty na forum, co mnie akurat cieszy

MASS MEDIA nie pozostawiają złudzeń. To co się wydarzyło sprzedawane jest jako ZBAWIENIE EUROPY. Cieszą się wszyscy, cieszy się cały świat, włącznie z UK (niedawne "Shut Up!" panie Cameron!), cieszą się Chiny, cieszy się Rosja. EUFORIA w książkowym wydaniu ...

Powyższe bardzo często zwiastuje przesilenie ...

Żyjesz złudzeniami, którymi ja sam żyłem przez ostatni miesiąc. Mieliśmy takie momenty n-razy i dwa dni później rynek otwierał się luką powyżej "przesilenia".

@mathu

Przez ostatni miesiąc nie widziałem takiej euforii w mass mediach, nie widziałem klaszczących ludzi na całym świecie, widziałem raczej ludzi, którzy z zaciśniętymi zwieraczami i przygryzionymi paznokciami czekali na kolejne "efekty" szczytów, w międzyczasie obijając się o bandy na totalnie rozchwianym rynku. Całość mozolnie i wbrew logice pchana była do góry i to co dziś widzę w mass mediach jest dosłownie ORGAZMEM

Masz rację i trudno się z tym nie zgodzić... Jednak gdy sytuacja jeszcze nie tak dawno była odwrotna to nie przeszkadzało to niedzwiedziom na tym wątku. To jest kolejny przykład na to jak można interpretować "dane" czy sygnały... Przez wiele dni kanały telewizyjne, gazety, czasopisma, portale internetowe i stacje radiowe na codzień nie związane z rynkami finansowymi wieściły armagedon. Było to praktycznie w tym samym momencie jak ten wątek zapełniał kilka-kilkanaście stron dziennie. Tak się złożyło dwa razy że miało to miejsce w dwóch dołkach. Ciekawe czy tym razem będzie podobnie?

@ZielonY

Trochę obiektywizmu nie zaszkodzi. Przez długie tygodnie panowała w Mass mediach nagonka na spadki i jakoś to nie było dla Ciebie wyznacznikiem przesilenia? Faktycznie, może w długim terminie sytuacja nie wygląda bardzo optymistycznie ale Twoje pragnienie spadków zdaje się przysłaniać Tobie niektóre pozytywne informacje. Mam wrażenie że momentami wręcz pragniesz masowych spadków i jesteś rozczarowany ich brakiem...świadczą o tym takie wypowiedzi:





Są to dwa cytaty sprzed dwóch dni. Jak widać to był chyba niewypał a niedzwiedzie bez łancuchów nie chcą grasować chyba . Nie mówię że mamy hossę czy że to koniec spadków. Ale tamte wypowiedzi się nie sprawdziły i były chyba troche pochopne... Być może jutro znowu zacznie się lawina ale na chwilę obecną panuje optymizm i wszyscy (no prawie ) pragną pozytywnych informacji. Dlatego czasem najlepiej poczekać i na spokojnie zobaczyć wpływ pewnych informacji na giełdę a nie "emocjonować się" na gorąco...

"za naszego czasu nie dojdzie do gospodarczego krachu"
John Maynard Keynes
1927
...
..
.
1,5 roku przed największą katastrofą finansową w historii świata.


Interwencjonizm (który dzisiaj mamy pełną gębą) nigdy nie jest rozwiązaniem, zawsze tylko przesuwa i potem zwielokrotni nieuniknione.

Nie będę ukrywał, że gram S, zatem powiedzieć można, że nie jestem obiektywny, lecz prócz tych incydentalnych i emocjonalnych wypowiedzi (jestem tylko człowiekiem) starałem się generalnie prezentować tu FAKTY i ZNANE MECHANIZMY

Za 6 minut.

LOP na futures wciąż rośnie więc nadal sporo chętnych do łapania górek.
Ciekawie się robi, może teraz będzie rosło bardziej niż większość się spodziewa że może wzrosnąć, jak w sierpniu spadało mocniej niż większość mogła przewidzieć.
Panika wśród misiów może zwiastować przesilenie.