0 Dołączył: 2012-04-26 Wpisów: 13
Wysłane:
29 kwietnia 2012 13:13:37
przy kursie: 1,91 zł
Jeszcze jedno.
Zauważcie, że Masashi się ostatnio uspokoiło. Nie ma pakietówek - to pewnie przyczyna niskich obrotów. Taka cena im też nie jest na rękę (pomimo, że objęli akcje tak naprawdę po 1 gr).
Wydaje mi się, że warto poczekać jeszcze pół roku i spokojnie obserwować sytuację. Jeżeli do końca roku nic się nie wyjaśni to będzie oficjalny trup.
|
|
0 Dołączył: 2009-04-09 Wpisów: 1 143
Wysłane:
29 kwietnia 2012 14:08:02
przy kursie: 1,91 zł
Real Trader napisał(a): Kwestia jest taka czy RK może się zeszmacić aż tak bardzo.
Mam kontakt z ludźmi z jego otoczenia (PI) i zapewnili mnie, że w/w scenariusz jest mało prawdopodobny, ale jak będzie zobaczymy...
Niczym Katon starszy o Kartaginie powtórzę tu: Ta firma to wydmuszka, żadnej opłacalnej ropy nie ma a w tej chwili jej decydenci grają na przetrzymanie i rozejście się tematu po kościach. Masashi nie puszcza pakietówek, bo podczas paru przeprowadzonych ostatnio symulacji (nazwijmy je opróbowaniem złoża:) ) okazało się, jak bardzo spuszcza kurs milion akcji i więcej. Mamy klasyczny pat. Wszystkie próby podbijania kończą się smutno, najwyższy "wyskok" to 19%, natychmiast zasypany przez podaż tego samego dnia. W takich warunkach nie da się prowadzić udanej dystrybucji, bo bardzo szybko kurs dotarłby do złotówki a następnego dna szukałby chyba gdzieś w otchłani odwiertu Shyrak. Co do bajkowej teorii spiskowej i osoby prześwietnego Wielkiego Drukarza powiem tak... Czyżby? Czy to nie ten sam Wielki Drukarz, który doprowadził do tego, że kurs innej jego wspaniałej perełki zleciał z ponad 3 PLN do aktualnych ośmiu/dziewięciu groszy, a niżej spaść nie chce tylko z powodu zerowego popytu? Czy to nie ten sam milusiński, który posiadając inną spółkę, z branży budowlanej, dopuścił żeby kurs zleciał z ponad 300 PLN w okolice 13? A tamto to podobno "uczciwy" interes, albo usiłuje za taki uchodzić. I ty mi mówisz, że jakiś scenariusz jest nieprawdopodobny?:) Facet nie liczy się z niczym i z nikim. Zdaje się, że akcje firmy farmaceutycznej nabywał Z.S.Ż, inny szczęśliwy oligarcha. Po ile on je tam? 30? 60 groszy? Czy ktokolwiek będzie z takim człowiekiem robił interesy? Zaryzykowałbyś? Niestety, nasz milusiński cierpi na samotność w tłumie, jak wszyscy niedocenieni geniusze. Co do jednego masz rację. Spółkę należy obserwować, bo odrobina zdrowego śmiechu jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a od patrzenia jeszcze nikt kasy nie stracił, chyba że wgapiał się w cudowne cycki anielskiej piękności tańczącej na rurze w mafijnej spelunce. Ale tam, w dalekim Kazachstanie, rury ponoć inne:)
Edytowany: 29 kwietnia 2012 14:11
|
|
0 Dołączył: 2011-04-13 Wpisów: 1 202
Wysłane:
29 kwietnia 2012 14:22:55
przy kursie: 1,91 zł
Real Trader napisał(a):@irfy - Dziękuję za tą wypowiedź. Jest to pierwsze poważne potraktowanie tematu od kiedy pojawiłem się na tym forum.
Od 10 lat inwestuję na GPW, a od roku poważnie rozpocząłem interesować się tą spółką. Nie jestem naiwniakiem, ani marzycielem. Mam po prostu bardzo dużą skłonność do ryzyka (niektórzy nazywają to głupotą).
"Grunt, że przynosi ona gigantyczne środki, które mogą zapewnić "drugie biznesowe życie". To oczywiście tylko przykład, w rzeczywistości można wymyslić wiele podobnych sposobów. Co chcę przez to powiedzieć? A to mianowicie, że czcigodny Wielki Drukarz raczej nie będzie dzielił się zyskami z warszawską ulicą, bo mu się to zwyczajnie nie opłaca." - takiej sytuacji się najbardziej obawiałem i obawiam, że taki scenariusz jest możliwy.
Kwestia jest taka czy RK może się zeszmacić aż tak bardzo.
Mam kontakt z ludźmi z jego otoczenia (PI) i zapewnili mnie, że w/w scenariusz jest mało prawdopodobny, ale jak będzie zobaczymy...
Szmaci się?Szuka pieniędzy bo nie ma innego wyjścia.Miał perspektywiczne tereny,zrobił emisję i dostał kasę.Niestety nie wyszło,wszystko utopił w drogich odwiertach.Ta inwestycja była zbyt ryzykowna jak na spółkę która nie ma żadnych aktów i perspektyw.Krauze chyba się przeliczył,albo nie przemyślał tej inwestycji i zatrudnił niezbyt wykwalifikowaną kadrę.Do Kazachstanu powinien wybrać się z co najmniej miliardem dolarów a nie kieszonkowym. Poczytaj trochę o Kaszagan i o tym ile tam utopiono dolarów (inwestycja jets na ukończeniu)To nie wyjątek a Kazachstan to ciężki teren. Na dzisiaj potrzebują ok 200 mln USD żeby to rozkręcić,pod warunkiem że testy będą pozytywne a do czasu wyników testów nie ma co pisać o tej inwestycji. Łupki to wielki kit.Wszedł w nie po to żeby zrobić emisje po 10 pln z 1 akcję.Masz jakis inny pomysł żeby nadrukować akcję po nominale i spieniężyć po 2-3 pln żeby wszystko było zgodne z prawem? To tak jak wyłudzenie kredytu z banku.Bierzesz go na samochód używany (złom)warty 10 tys a wyceniasz jako nówkę na 50 tys i bank ten kredyt daje. Na łupki potrzebują więcej pieniędzy niż na Kazachstan,taką kasę może wypłacić tylko Gazprom żeby zablokować 14 koncesji.Niestety łupki Oila są pod lipą i taki wałek nie przejdzie. Gdyby Petrolinvest był spółką perspektywiczną RK wyłożył by kilkadziesiąt milionów na dokończenie inwestycji i był by miliarderem.Ma kontrole nad dużą ilością akcji i mógł by to zrobić. Dlaczego tego nie robi?Widocznie wie że to są utopione pieniądze. A gdzie 170 mln pln? Co do ludzi z jego otoczenia i ich opinii to na początku rozmowy niech pokażą Tobie swoje rachunki w DM.Pamiętam takiego pana Krzysztofa M. który miał wielu przyjaciół (na forach i na czatach) a później znajomi (nawet rodzinka) z jego otoczenia wystawiali swoje samochody na Allegro. O biedaku Macieju N. nie wspomnę. Więcej tego jest na GPW. "Żeby wygrać trzeba grać"
|
|
|
|
0 Dołączył: 2010-03-02 Wpisów: 4
Wysłane:
29 kwietnia 2012 18:25:39
przy kursie: 1,91 zł
Generalnie wszystko się zgadza. Szczególnie to co pisze Irfy zawsze ma ręce i nogi. Tylko zastanawiam się po co on (ryży) to zrobił ? Jeszcze - powiedzmy - 10 lat temu był jednym z 3 najpotężniejszych biznesmenów w Polsce (Kulczyk, Solorz, Krauze). Nie tylko miał mnóstwo pieniędzy ale i szacunek. Wiadomo, że zdobyty na państwowych zleceniach, ale jednak stworzył wielką firmę (Prokom), przynoszącą bardzo duże zyski i będącą liderem rynku. Notowaną na GPW, szanowaną przez inwestorów (ha, nawet płacącą dywidendę !!!). Po co więc mu to było ? Być może on zarabia na tym finansowym majstersztyku, który ma miejsce na Petrolu masę kasy, pływa sobie jachtem po morzu śródziemnym i spokojnie pije najlepsze alkohole, ale co z tego ? Przecież on miał to wszystko już wcześniej !! A do tego jeśli nie szacunek to przynajmniej poważanie. A teraz ? Większość inwestorów nie tylko Petrola ale i Biotonu czy Polnordu splunęła by mu z chęcią w twarz ! W biznesie jest spalony. Być może w interes z nim wejdzie jakiś Kulczyk czy ktoś w tym stylu bo to jego kolega, a kolegów się podobno nie kiwa, ale żaden fundusz ani tzw. ulica nie wejdzie już w żaden jego biznes. Wizerunkowo i wiarygodnościowo ten koleś nie istnieje. Więc moje pytanie brzmi: po co mu to było ? Irfy...
|
|
0 Dołączył: 2009-02-02 Wpisów: 2 104
Wysłane:
29 kwietnia 2012 18:49:41
przy kursie: 1,91 zł
No przecież na samym początku on zapewne wierzył w ten cały Kazachstan. Dopiero później tak jakoś to wszystko się "rozeszło".
|
|
0 Dołączył: 2009-04-09 Wpisów: 1 143
Wysłane:
29 kwietnia 2012 20:17:32
przy kursie: 1,91 zł
robroy napisał(a): Wizerunkowo i wiarygodnościowo ten koleś nie istnieje. Więc moje pytanie brzmi: po co mu to było ? Irfy... "Od tego co masz chciej jeszcze więcej, na rękę co najmniej osiem tysięcy, laptop i palmtop, karta bez limitu, staraj się synu i nie zrób mi wstydu!" :) Trudno mi wejść w skórę miliardera oligarchy, bo sam nim niestety jeszcze nie jestem, choć staram się, staram uczciwie. Być może od tego co miał, chciał jeszcze więcej. Być może nie satysfakcjonowała go pozycja w tryumwiratach, może chciał zostać niekwestionowanym liderem wśród bogaczy. Albo wejść do ligi bogaczy światowych? Bo czego może chcieć taki bogacz, który codziennie staje się jeszcze bogatszy a mimo to dalej męczy się z interesami, zamiast popijać Dom Perignon w towarzystwie panienek, gdzieś w ciepłych krajach? Ja bym pieprznął wszystko w diabły i popijał, otoczony haremem godnym króla Dariusza:) Możliwe więc, że naszego bohatera zżerała ambicja. Kto wie, może doszły do tego pierwsze oznaki schyłku świetności? Przecież działał już wtedy Bioton, na który mnóstwo ludzi patrzyło z nadzieją, ale on jako właściciel wiedział lepiej i go to gnębiło. Być może Oil był formą ucieczki do przodu, ryzykownego ruchu który w przypadku powodzenia wydawał się gwarantować nie tylko przywództwo w lidze lokalnej, ale i wejście do ligi co najmniej okręgowej. A później pewnie przytrafiło mu się to samo, co spotyka bohaterów kronik policyjnych zatytułowanych "księgowy lecznicy zdefraudował 700 tysięcy złotych". Wymyślił sposób, "podebrał" tylko trochę, bo przecież się zwróci, przecież odda, jak tylko biznes wypali. Potetem kolejne podebranie i kolejne. Tym, bardziej kuszące, że przecież niezabronione. I nagle okazało się, że cały biznes już na tym podbieraniu polega, ale przestać nie idzie, bo to jak kasyno. "Odegram się!". Tragizm sytuacji polega na sile rażenia tych snów o potędze. Szczerze mówiąc, to mi go jest szkoda. Naprawdę. Mogę tu pisać różne rzeczy i się nabijać, ale szkoda chłopa, jako człowieka, bo sprawia sympatyczne wrażenie i w kontaktach osobistych może być fajnym gościem:)
|
|
0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
29 kwietnia 2012 22:41:13
przy kursie: 1,91 zł
robroy napisał(a):Generalnie wszystko się zgadza. Szczególnie to co pisze Irfy zawsze ma ręce i nogi. Tylko zastanawiam się po co on (ryży) to zrobił ? Jeszcze - powiedzmy - 10 lat temu był jednym z 3 najpotężniejszych biznesmenów w Polsce (Kulczyk, Solorz, Krauze). Nie tylko miał mnóstwo pieniędzy ale i szacunek. Wiadomo, że zdobyty na państwowych zleceniach, ale jednak stworzył wielką firmę (Prokom), przynoszącą bardzo duże zyski i będącą liderem rynku. Notowaną na GPW, szanowaną przez inwestorów (ha, nawet płacącą dywidendę !!!). Po co więc mu to było ? Być może on zarabia na tym finansowym majstersztyku, który ma miejsce na Petrolu masę kasy, pływa sobie jachtem po morzu śródziemnym i spokojnie pije najlepsze alkohole, ale co z tego ? Przecież on miał to wszystko już wcześniej !! A do tego jeśli nie szacunek to przynajmniej poważanie. A teraz ? Większość inwestorów nie tylko Petrola ale i Biotonu czy Polnordu splunęła by mu z chęcią w twarz ! W biznesie jest spalony. Być może w interes z nim wejdzie jakiś Kulczyk czy ktoś w tym stylu bo to jego kolega, a kolegów się podobno nie kiwa, ale żaden fundusz ani tzw. ulica nie wejdzie już w żaden jego biznes. Wizerunkowo i wiarygodnościowo ten koleś nie istnieje. Więc moje pytanie brzmi: po co mu to było ? Irfy... I na tym by właściwie ten wątek można zakończyć, gdyby nie to że "inwestorów" wciąż przybywa, jak nie po 10 zeta to po 2 zeta - i tak pewnie będzie do grosza aż dla Rysia uzbiera się kokosza. Świetne podsumuwanie Rysia i jego kumpli..... Irfy - niezawodny jak zwykle - również...
|
|
0 Dołączył: 2009-02-02 Wpisów: 2 104
Wysłane:
29 kwietnia 2012 22:44:27
przy kursie: 1,91 zł
Cytat:I na tym by właściwie ten wątek można zakończyć, gdyby nie to że "inwestorów" wciąż przybywa, jak nie po 10 zeta to po 2 zeta - i tak pewnie będzie do grosza aż dla Rysia uzbiera się kokosza. Zapomniałeś dodać, że nawet przy 1 groszu kapitalizacja spółki nadal będzie miała szansę pozostawać w "trendzie bocznym" :)
|
|
0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
29 kwietnia 2012 22:58:43
przy kursie: 1,91 zł
tzw wieczny boczniak. ....i tam dopiero należy szukać odbicia....
|
|
0 Dołączył: 2009-02-02 Wpisów: 2 104
Wysłane:
30 kwietnia 2012 05:58:47
przy kursie: 1,91 zł
Gdyby ludzie to kiedyś kupowali za 1 grosz, kolejne emisje będą już tylko zwiększać kapitalizację Spółki, nigdy więcej trendów bocznych w tej kwestii. Może taki jest długoterminowy plan? W ten sposób pod względem wartości Spółki moglibyśmy się w końcu dorobić polskiego Apple'a (a nawet szybko go w tej konkurencji minąć).
|
|
|
|
153 Dołączył: 2011-10-30 Wpisów: 1 886
Wysłane:
30 kwietnia 2012 09:22:49
przy kursie: 1,88 zł
nocnygracz napisał(a):No przecież na samym początku on zapewne wierzył w ten cały Kazachstan. Dopiero później tak jakoś to wszystko się "rozeszło". CYPRysio, podobnie jak Kulczyk, to 2 ofiary (jest ich dużo więcej) atmosfery z lat 2007-2008 na rynku ropy. Obaj uwierzyli, że ropy za chwilę na świecie będzie poważnie brakować (kupili teorię Peak Oil), jej cena szaleje z powodu braku podaży, więc wystarczy coś znaleźć i...eldorado gwarantowane. Obaj, nie będąc fachowcami w branży, za to dysponując pieniędzmi napalili się na tę wizję. Podeszli do tematu nieco inaczej. CYPRysio uznał się za wielkiego fachmana od ropy, stworzył spółkę na 1 konkretny projekt i jak hazardzista, postawił na ten projekt wszystko (błąd i to spory! Firmy poszukiwawcze zazwyczaj dywersyfikują ryzyko finansowe na konsorcjum, a ryzyko powodzenia na kilka różnych lokalizacji). To, co dziś dzieje się z Petrol'em to prosta konsekwencja hazardowego podejścia CYPRysia na początku przygody z ropą. Kulczyk podszedł do tematu nieco mądrzej. Nie uznał się za speca, więc wolał sobie speców wynająć. Kupił więc spółkę z różnymi lokalizacjami poszukiwań, ryzykując znacznie mniej niż CYPRysio. Niestety nie są to jakieś super lokalizacje do poszukiwań - to wyciskanie resztek z tubki pasty po kimś, kto był tam wcześniej. To biznes na przetrwanie i przy odrobinie szczęścia niewielki rozwój, na pewno nie na miarę oczekiwań Kulczyka, który, jestem przekonany, liczył na "wielką ropę" i kolejny wielki skok w górę na liście Forbes'a. Problem w tym, że jeśli gdzieś jeszcze na Ziemii jest nieodkryta "wielka ropa" w konwencjonalnych złożach, to tylko na obszarach głębokomorskich. Spółki, które tam szukają, są poza zasięgiem finansowym Kulczyka (British Petroleum, Shell itd), a sam proces poszukiwawczy jest niesamowicie kosztowny. Tam siedzą wielkie konsorcja finansowe. Oczywiście, zawsze Kulczyk może zostać jednym z udziałowców takiej firmy, ale jemu przecież nie chodzi tylko o posiadanie akcji. On ma większe ambicje. Kulczyk powinien był postawić na firmę, szukającą i konwencjonalnych i niekonwencjonalnych (np. piaski bitumiczne)złóż ropy równocześnie. Tylko w złożach niekonwencjonalnych można na lądzie jeszcze na coś dużego liczyć... "Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)
|
|
0 Dołączył: 2009-08-11 Wpisów: 444
Wysłane:
7 maja 2012 22:45:45
przy kursie: 1,67 zł
Błagam Was nie inwestujcie w papier toaletowy pieniędzy , ja mam ciężkie wspomnienia po Petrolu , a tak niedawno inwestowałem w tą firmę po 19 zł i łudziłem się , że znajdą ropę ! Jak nie macie co robić z pieniędzmi , oddajcie na biednych - oni przynajmniej skorzystają .
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
17 maja 2012 15:23:10
przy kursie: 1,20 zł
Piękna sesja dzisiaj, do jądra Ziemi brakuje jeszcze 20 gr :) The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
|
|
0 Dołączył: 2012-04-24 Wpisów: 7
Wysłane:
17 maja 2012 16:18:22
przy kursie: 1,20 zł
Petrol to jest fenomen. W rankingu popularności bankiera zajmuje pierwsze miejsce. Spółka od początku istnienia spada i spada, zmierzając w kierunku paru groszy, a mimo to wciąż wielu próbuje złapać dołek. Po co? Szkoda pieniędzy.
|
|
0 Dołączył: 2009-08-08 Wpisów: 116
Wysłane:
17 maja 2012 16:23:23
przy kursie: 1,20 zł
Jest fenomenem napewno bo od samego początku notowań ma stały stabilny trend.
|
|
0 Dołączył: 2009-04-09 Wpisów: 1 143
Wysłane:
17 maja 2012 16:30:56
przy kursie: 1,20 zł
Dziwna sytuacja. Patrząc z boku wygląda to na jakiś totalny chaos, wszyscy się pogubili i nikt nad niczym nie panuje. Oczywiście wiadomo kto wywala, ale czemu akurat w ten sposób? Zagadka. Przecież można było to zrobić stopniowo, w międzyczasie powymyślać jakieś "infa", albo nie wiem, Wielki Drukarz mógł skupić z rynku trochę akcji, sto, dwieście tysięcy. Po ogłoszeniu czegoś takiego zrobiłaby się histeria, potem tylko umiejętnie podbić popyt i wywalają te dzisiejsze 7 milionów akcji powyżej dwóch złotych. Zamiast tego... Zamiast tego pekac w rynek z ukrytego:) Wstyd. Chciałem się nawet pokusić o jakąś analizę behawioralną sytuacji na mojej ulubionej spółce, ale nic z tego, bo nie mam danych i mieć nie będę, biorąc pod uwagę fakt, że główny akcjonariusz lekceważy obowiązek informacyjny, ogłaszając transakcję pakietową i zmniejszenie angażowania z niemal półtoramiesięcznym opóźnieniem. Więc na dobrą sprawę nie wiadomo nic, oprócz tego że głupio sypią w głupim momencie. Chyba że to już koniec i właśnie gaszą światło, co też jest możliwe biorąc pod uwagę to, co przeczytałem w aporcie. Spółka de facto zaprzestała jakiejkolwiek działalności. Nie handlują LPG, co może i dobrze, bo im to nie wychodziło. Nie produkują żadnego prądu z wiatraków (mają w ogóle jakieś?). Nie rozpoczęli prac poszukiwawczych na tych słynnych koncesjach łupkowych, prace w Kazachstanie też zamarły. Zobowiązania krótkoterminowe - ponad 300 milionów PLN. Nadal nie wiadomo, gdzie wyparowało 170 milionów aktywów. Hmm... Alarmująco to wygląda. Trochę szkoda, bo nudno by było bez Oila.
|
|
0 Dołączył: 2012-02-21 Wpisów: 124
|
|
50 Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25 Wpisów: 8 588
Wysłane:
17 maja 2012 17:58:27
przy kursie: 1,20 zł
Z całą pewnością ludzie nie lubią tracić. Ale jeśli ktoś ma pretensje, to oznacza niezrozumienie zasad gry. W 2007 czy 2008 roku można było mówić o ropie. Ale w 2010 czy 2011 dowodzi to nie przygotowania do zajęć. Petrola można traktować wyłącznie jak Lotto, w którym zasadą jest strata 100% kapitału przy najbliższym losowaniu. Od razu lepiej, nie? Ewentualnie rozgrywać technicznie, bo było nie było, nawet przy złotym z czymś jest to nadal całkiem płynna spółka.
Patrzę sobie w notowania sprzed tych czterech-pięciu lat i nawet jeśli ktoś nie kupował na kompletnym szczycie tj. powyżej 800 zł, tylko licząc na ropę wszedł sobie powiedzmy o te bezpieczne 50% poniżej ceny otwarcia na debiucie, czyli gdzieś tak w kwietniu 2008 r. po 195 zł, to ma do dzisiejszego zamknięcia stopę zwrotu -99,38%.
Dla lepszej ilustracji dla długoterminowców, z każdych 100 tys. zł wtedy hipotetycznie włożonych w te akcje (cena auta średniej klasy na dużym wypasie), dzisiaj zostało 615 zł, czyli dwa tankowania niezbyt dużego zbiornika. Na upartego jeszcze utracone korzyści: procent prosty z lokaty na 4% netto dałby 1600 zł.
Co warto jeszcze zauważyć, że na Oilu praktycznie ani razu nie było pump, cały czas trwa jedno wielkie dump.
|
|
13 Dołączył: 2009-08-06 Wpisów: 5 508
Wysłane:
17 maja 2012 18:11:41
przy kursie: 1,20 zł
Jeden pump był na początku 2010 roku i to nawet spory. Zauważcie też ciekawostkę - wartość rynkowa spółki nie osiągnęła jeszcze historycznego minimum Oczywiście nie bronię spółki a moja o niej opinia jest znana i tożsama z opinią większości forumowiczów.
|
|
0 Dołączył: 2009-09-21 Wpisów: 4 615
Wysłane:
17 maja 2012 18:28:38
przy kursie: 1,20 zł
Z 800 na 1,200 - w takiej notacji wygląda to całkiem nieźle. The recovery in profitability has been amazing following the reorganization, leaving Barings to conclude that it was not actually terribly difficult to make money in the securities market.
Edytowany: 17 maja 2012 18:47
|
|