Kiedy szczyt hossy?

gutek84 - wyjątek potwierdzający regułę? :P

Albo ktoś zacznie gasić ten pożar albo Europa w tym kształcie polityczno-ekonomicznym spłonie...

I jak Szutnik? jakie plany?

1. Czekam, co dziś pokaże Dollar Index Fut (DXY), który dziś ma 89 sesję od styczniowego szczytu. Przy RSI mocno powyżej 70 pkt to, co pokaże, może być ciekawe.

2. Ciekawi mnie, co dziś zrobi TY fut, który miał istotny punkt czasowy 15 maja, jak pozostałe fut na obligacje USA

3. Z krajowego podwórka - WIG20 w okresie 17-18.05 ma 161-162 sesje od dołka z 23.09.11.
Z RSI w okolicy 30 jest potencjał na dołek. Z moich "czarów" na bazie Gannowskiej Square of Nine wychodziłoby dno W20 około 2030 pkt

Podobne rzeczy mam dla S&P500. Ten indeks wydaje się wyhamować ostatecznie w strefie 1290-1320. Jeśli nie teraz, to mniej więcej 21-24.05.

Idealny scenariusz dla mnie? Dziś lub jutro dołek na większości instrumentów (+szczyt na DXY).
Test tych dołków/szczytu w okresie 21-24.05
Potem kilkutygodniowy ruch w górę (do końcówki czerwca?), na SP500 przekraczający szczyt z przełomu marca/kwietnia. Dla takiego francuskiego CAC40 wychodzi mi, ze szczyt około 3600 nie zostanie już przekroczony w tym rozdaniu.

Dzisiejszym spadkom nie towarzyszy tak gwałtowne osłabianie się złotówki jak ostatnio.
Może to oznaczać że sprzedają głównie lokalni inwestorzy i że zagranica już uciekła.

Onochi. Podstawowa sprawa to nie dać się wodzić za nos nastrojom. Twoje zniechęcenie przechodzi już nawet w lekką agresję frustracyjną
Nie jesteś sam w tym temacie. Mało tego. Biega z Tobą większość. Nawet w USA, gdzie spadki są dużo mniejsze, niedźwiedzie nastroje mocno rządzą:

Tylko 23,5% byków i aż 46% niedźwiedzi wśród indywidualnych:
www.aaii.com/sentimentsurvey/s...

To nastroje żywcem z września 2011. Pamiętasz, jak się wtedy skończyło?

U nas już wszyscy jadą równo na forach "trójkąt, WIG20 = 1400" itd. Pomimo, że dołek z września'11 jeszcze nie padł, wszyscy już go w głowach skasowali... To pokazuje, że z nastrojami jeszcze gorzej. Większość jak zwykle się pomyli?

Wiem jedno,ze sie spodziewalem spadkow dlatego teraz ze spokojem moge sie przygladac sytuacji. Czasami jest lepiej mniej zarobic,ale miec bezpieczny kapital. Jutro ladnie jade w Highlands w Szkocji(ma padac snieg),dlatego zamiast sie stresowac patrze sobie co ciekawego mozna zobaczyc.

Sama sytuacja : jesli chodzi o Index Dollar to zyskuje 14 dzien z rzedu,co jest rekordemdlatego spodziewac sie mozna korekty w locie.

Moody's ma dzisiaj obnizyc raiting hiszpanskim bank- taka jest informacja,ale czy sie potwierdzi ?porzekonamy sie niebawem..

3 biliony dolarow "odplynely" w tym miesiacu z rynku akcji.

Co jeszcze z takich cieplych tematow? Europejski bank centralny zaprzestal udzielania pozyczek niektorym greckim banka az do momentu zakonczenia procesu rekapitalizacji. Ruch ten zostal zapoczatkowany wraz z oswiadczeniem Draghiego ze Grecja moze opuscic unie monetarna. Warto dodac,ze 4 najwieksze greckie banki oczekuja na 18 miliardow Euro. Cos co wydawalo sie wczesniej absurdem przez wiekszosc " specialistow" zaczyna nabierac realnych ksztaltow czyli opuszczenie przez Grecje "euro".

Europejskie indeksy najnizej od rauku.

SP500 i VIX jak popatrzycie na wykres to doskonale widac po datach ze SP500 zyskiwal a VIX spadal(strach) przy waznych wydarzeniach. LTRO 0...LTRO 1... QE . Paliwo sie skonczylo a nawet gorzej,pawilo ktore zuzyli i ustawili pozycji moze przyniesc niektorym wiecej szkod niz pozytku(wspominany przeze mnie wzrost depozytow na bondach).

To tak po krotce,bo na temat Grecji dluzszy wywod by sie przydal,ale brak czasu. MOze dzisiaj dowiem sie ciekawych rzeczy,bo siostra przyleciala z NY z banku "Kozaka"-:)a tam teraz ....dzieje sie ostro!

P.S.

Szutnik wczoraj byly "Fed Minutes" gdzie okazalo sie,ze wiekszosc czlonkow zostawila otwarte drzwi i jest chetnych na kolejne QE3.

Wiec jak wyzej wspomnialem, odbicia na rynku w ostatnim roku jak rowniez gaszenie strachu bylo zwiazane z "dodrukiem".

kliknij, aby powiększyć

Gutek: Czy ja o czymś nie wiem?

Chyba dawno nie było na W20 tak jednoznacznej świecy jaka dziś została zrobiona. Nic nie świadcvzy o tym, że jutro ani w następnych dniach coś się zmieni. Czy Wy też macie wrażenie, że jesteśmy świadkami bezparonalnej wojny w cywilizowanej Europie? Wojna gdzie zamiast żołnieży walczy kasa! Co więcej jesteśmy świadkami największego wg mnie blefu na arenie międzynarodowej w historii - efektem tego będzie przekierowanie greków na odpowiednie tory podczas ponownych wyborów. Walka bez pardonu, gdzie ofiarami będą mali i duzi inwestorzy, banki komercyjne i fundusze. Wszystko się samo nakręci. Ta "wojna" jak każda sprawi, że większość straci - ale będą tacy co zbiją fortunę - jak to na wojnie bywa.
Kluczem są ponowne wybory w Grecji i konieczność w krótkim czasie wskazania głosującym grekom kogo mają wybrać, żeby Europa była zadowolona. Straszenie wyjściem Grecji ze strefy euro nabrało innego charakteru. Nawet nasz premier (Tusk) i wiepremier (Rostowski) otwarcie mówią o przygotowaniach "logistycznych" do wyjścia tego kraju ze strefy. Skąd oni to wiedzą skoro nawet na spotkania eurostrefy nie chcą ich wpuścić? Myślę, że we wszystkich krajach Europy o tym się mówi. Grecy też to "czują" - świadczą o tym wycofywane pieniądze z banków. Drugi bodziec to zakręcenie kurka greckim bankom...pisały o tym gazety (sorry że bez linka). "Agresja" Europy będzie narastać - czasu do wyborów coraz mniej, a chodzi o to żeby grecki "Kowalski" odczuł to co będzie gdyby wyszli ze strefy euro jeszcze przed wyborami. Pytanie co jeszcze mogą zrobić zainteresowane rządy by przykręcić pęta grekom jak najdotkliwiej przed wyborami? Nie mam pojęcia...
Oczywiście to jeden scenariusz, który wg mnie jest na chwilę obecną bardziej prawdopodobny niż rzeczywiste wyjście Grecji ze strefy euro...
Jeśli to blef to sygnałem powinno być odbicie na rynkach przy pierwszych sonadażach przedwyborczych wskazujących na wygranie wyborów przez partie oczekiwane przez odpowiednie rządy krajów europejskich, a wygrane wybory przez te partie będą świadczyć, że blef się udał.

I wierzysz, że po takiej sesji jak dziś w USA, jutro nie będzie wizyty poniżej 2000? To może być nowy sufit na długie miesiące.

Nie mam takiego doświadczenia giełdowego jak Ty, ale uważam, że w chwili obecnej (kilku najbliższych dni) sytuacja się nie odwróci o 180 stopni... Na greckiej nudzie też idzie zarobić. Nie bez kozery pisałem, że na tej "wojnie" niektórzy zbiją fortunę - wystarczy kupic akcje w odpowiednim czasie (napisałem kiedy to może być), a za co mają kupić? Na kredyt? Wyzbywają się złota i gotówka będzie czekać. Tu nie chodzi o pieniądze, które my możemy mieć w gotówce w ciągu jednej sekundy sprzedając na płynnych spółkach - tylko o wiele większe. Potrzeba kilku dni i "przyduszenia" greków. Grecja nie jest "nudna" - niestety na tym kraju odbędzie się swoisty poligon i pokaz siły dla innych "nierobów" z południa... Okrutne i niczym stalinowskie ale chyba potrzebne...