@ Alicja i nie tylko:
Słusznie.
Od początku wszystkie ograniczenia i uwarunkowania:
1. Kapitał początkowy - przyjmuję, ze zaczynam z wirtualnymi
15000 PLN. To ani za duzo, ani za mało.
2.
Inwestycje tylko na podstawie szeroko rozumianej AT. Jestem Technikiem. O fundamentach mam bardzo ogólne pojęcie i podejrzewam, ze większość ludzi na SW spokojnie nakryłaby mnie czapką ze swoimi umiejętnościami i wiedzą np. w zakresie czytania raportów.
3. Prowizja: żeby nie było mi za łatwo, przyjmuję
prowizję liniową w wysokości 1,0% od każdej transakcji. Liniową i w takiej wysokości, bo nie chce mi się ekstra przeliczać i kombinować. Tak, wiem, ze to wysoka prowizja i że są na rynku DM oferujące niższe prowizje, ale właśnie o to chodzi, żeby nie było za łatwo.
4. Interesują mnie wyłącznie
akcje z głównego parkietu. NC nie wchodzi w rachubę. Powodów jest kilka; z głównych to kwestia płynności, ale najważniejsze jest dla mnie to, ze ledwo mam czas na śledzenie głównego parkietu - na NC tego czasu zwyczajnie braknie.
5. Wirtualne handlowanie akcjami na GPW to dla mnie "zajęcie dodatkowe". O wiele ważniejsze są dla mnie z oczywistych powodów moje rzeczywiste inwestycje i czas dla rodziny. Czasem takie priorytety będą skutkować przegapianiem wielu okazji, lub nieoptymalnym wejściem/wyjściem. Postaram się jakoś te fakty, gdy zaistnieją, zaznaczyć/skomentować w Kronice.
6. SL to dla mnie automat i nawyk. Nie wyobrażam sobie działań w realnym handlu bez SL. Na rynkach lewarowanych to po prostu kwestia przeżycia i zdolności do podjęcia nastepnej transakcji.
Rynek Futures bez SL to jak walka na ostre miecze bez kolczugi i zbroi - można zginąć od byle słabego ciosu, ktory w zbroi i kolczudze nie zrobiłby praktycznie nic.
Więc i w wirtualnym też będzie. Powody stawiania SL i jego ewentualnego przesuwania będę starał sie podawac w ekstra wpisach w kronice, nie zawsze jednak uda się to zaraz w momencie, gdy decyduję o tym.
7. W miarę czasu i mozliwości będę się starał w szczegółach podawać powody wykonywanych ruchów, o ile się uda, takze z wykresami.
8.
Kilka ogolnych zasad, ktorymi będę się kierować w wyborze spółek i postępowaniu z ich akcjami:
- nie próbuję złapać dna; na giełdzie możesz być albo bohaterem, albo zarabiać pieniądze. Razem tych dwóch rzeczy sie nie da. Stąd na pewno nie bedzie kupna spółek spadających, co jak obserwuję tu na SW, wiele osób nagminnie robi. Owszem, moga sie takie zdarzyć wśród spółek obserwowanych, gdy z jakichś powodów uznam, ze do końca ich spadków blisko.
- spółki, które na serio biorę pod uwagę, muszą albo rosnąć, albo przynajmniej przestać spadać. Stąd większość spółek, nawet z tych które tylko obserwuję to spółki jeśli nie rosnące, to przynajmniej w jakiejś konsolidacji, z ktorej dostrzegam szansę wybicia się górą.
- im mniej ruchów na zajętych pozycjach tym lepiej. Ruchy tylko te, uznane za konieczne. Na częstych zmianiach pozycji z pewnością zarabia broker, inwestor - niekoniecznie. Ta 1% narzucona z góry prowizja powinna ułatwic pamiętanie o tym. Stąd chwilami w Kronice może być "nudno" - niewiele bedzie się dziać w portfelu. Wolę o tym uprzedzić zawczasu.
Na razie to tyle.
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)