Nie sądzę, żeby przyczyną aż takich spadków był "jakiś rating". Mógł być co najwyżej pretekstem albo elementem maskującym jakąś inną operację. Może to być na przykład wyjście jakiegoś większego gracza (Generali OFE?), albo gra spekulacyjne jakiegoś spryciarza, obliczona na wywołanie paniki i wyczyszczenia stop lossów co przezorniejszych "drobnych". Warto zauważyć, że pierwsza faza wodospadu "robiona" była stosunkowo niewielką ilością akcji. W chwili kiedy piszę ten wpis (czyli już po spadku o 50%) wolumen wynosi 245 tys. akcji, przy obrotach rzędu 1.247.000 PLN. Ciut mało, nawet jeśli wziąć pod uwagę kapitalizację spółki w chwili obecnej, czyli przy takim dramatycznym spadku.
Kolejnym powodem wyprzedaży może być niestety jakiś przysłowiowy "trup w szafie". Najprostsze wytłumaczenie narzuca się samo, cała gotówka spółki mogła być na przykład ulokowana w cypryjskich bankach. Lub jeszcze jakieś inne kłopoty; nie znam się na rolnictwie więc mogę tylko gdybać. Może z powodu przedłużającej się zimy nie będzie możliwe obsianie części gruntów ornych posiadanych przez spółkę, badź też zostały one w jakiś sposób wyłączone z użytkowania. Nie wiem, podtopienia, albo coś w tym stylu...
W tej chwili pozostaje jedynie obserwacja. Gdyby spółka była trochę bardziej transparentna, możnaby się skusić na niewielką spekulację, jednak moim zdaniem na raziejest to zbyt ryzykowne. W poniedziałek kurs może równie dobrze odbić do 5 PLN, jak i zwalić się do złotówki (przy założeniu, że wywala ktoś większy). Techniką też się nie zawalczy, bo zostalo poprzełamywane chyba wszystko co było do przełamania i kurs leci sobie radośnie w przepaść bez jakiegoś określonego dna.