Kiedy szczyt hossy?

@WD
Oczywiście masz rację. Jesteśmy malutkim rynkiem...jakaś tam Polska.
Punkt drugi - wiadomo rząd niema kasy. Może bankructwo to przesada, niemniej jednak, zgadzam się, że te pieniądze pozwolą im na trochę luzu.
Dalej, proste pytanie, czy jeśli gospodarka ruszy ( lub będzie miała ruszyć ), to zobaczymy hossę ?

Być może dołek jest za nami, ale to chyba zbyt daleko posunięty wniosek o ile mówimy o w miarę twardych danych, a nie szacunkach z szacunków.

www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/g...

Spożycie indywidualne nie rośnie a inwestycje spadają. Dodatnią dynamikę robi dodatni bilans handlowy oraz spożycie publiczne. Brak poprawy kluczowych czynników wzrostu wewnętrznego.

Ann - toż to są wskaźniki oczekiwań konsumentów, a nie dane o konsumpcji wewnętrznej.

Po za tym, że są one nieco lepsze niż przed rokiem i tak pozostają na głębokim minusie.

Ann - ja nie znam pana Jarosława Janeckiego z Societe Generale i jego opinii.
Nauczyłem się sam korzystać z dostępnych z GUSu danych na które powołuje się też Anty.

Cwał Walkirii w wersji graficznej - przyglądamy się sytuacji technicznej na WIG i WIG20

kliknij, aby powiększyć

Omówienie w serwisie Wiadomości SW:
www.stockwatch.pl/wiadomosci/p...

no hola hola nie tak szybko z tymie etykietkami....ktos tu chyba zapomnial o KLD/UW i ich metamorfach literkowych
z wiki
"W 1996 roku Rutkowski wziął urlop z Banku Światowego i powrócił do Warszawy aby objąć przywództwo grupy reformatorów (m.in. Marek Góra, Wojciech Misiąg, Aleksandra Wiktorow, Andrzej Bratkowski, Agnieszka Chłoń-Domińczak, Krzysztof Pater, Ryszard Petru) przygotowującej nowatorską reformę systemu emerytalnego w Polsce, zakładającą m.in. odejście od tradycyjnego repartycyjnego systemu zdefiniowanego świadczenia na rzecz nowoczesnego i długookresowo stabilnego systemu zdefiniowanej składki z istotnym filarem kapitałowym obsługiwanym przez prywatne fundusze emerytalne. Z poparciem ówczesnych pełnomocników rządu ds. reformy zabezpieczenia społecznego, Andrzeja Bączkowskiego i Jerzego Hausnera oraz ministrów finansów Grzegorza Kołodko i Marka Belki pierwsza część pakietu reform została przegłosowana przez Parlament RP w 1997 roku, a druga część w 1998 roku (z Ewą Lewicką jako pełnomocnikiem, Leszkiem Balcerowiczem jako ministrem finansów i Markiem Górą jaką następcą Rutkowskiego jako dyrektor biura pełnomocnika rządu ds. reformy zabezpieczenia społecznego), otwierając drogę do wprowadzenia nowego systemu emerytalnego w Polsce z dniem 1 stycznia 1999 roku"

wsytarczy ze sie poczyta zyciorysy, asocjacje polityczne i funcke/perypetie wyzej wymienionych osob i moze sie okazac ze ta "prawica" moze nie miala tak duzo do powiedzenia w tej calej reformie...poza tym gdzie jest dzisiaj buzek, ktory to firmowal wlasna twarza? a leszek to przeciez na antenach tewizyjnych szaty drze zeby systemu nie tykac (czyzby mial w tym jakis interes???)

a tak wogle, abstrahujac od polityki hehe, przypomina sie piosenka sprzed 20 laty ;)

"Krzyczy starszy człowiek z tyłu: - Ja mówiłem, że tak będzie
Toć on zwykły taki człowiek jak z nas każdy na zakładzie
Gdy pomogli mu rękami, pomogli mu zwyciężyć
Widziałeś ty? Ja mówiłem, że tak będzie
- Czekaj, czekaj, niech policzę, ile teraz mam pieniędzy
- Co ty, oszalałeś? Niepotrzebne ci są więcej
Lepiej dobrze się rozejrzyj, popatrz na wystawy cen
Patrzę, no tak, w sklepach ceny obniżone o 100%%%%

Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów"

pozdrawiam

Ale jak jesteś OFE to po co Ci hossa?
Dotąd OFE konkurowały, bo najlepsze z listy rankingowej dostawały nowych członków.
Teraz się skończyły wpływy do OFE. A koszty są - więc skąd gotówka na ich pokrycie? Trzeba sprzedawać akcje, bo innych aktywów nie ma.
Są też dobre strony dla parkietu: poprawa płynności, urynkowienie decyzji, ale zanim popyt zrównoważy podaż, ceny będą spadać.

Rząd nie jest taki głupi i zabezpieczył się na taką ewentualność. Wartość obligacji będzie wzięta z 31 grudnia 2012. Jest to problem z pkt widzenia ofe nie tylko dlatego, że od tamtego czasu mogły już trochę obligacji sprzedać, ale na przełomie roku yieldy były niższe, a więc i wartość obligów większa.

Ale o czym mówisz? Jakie wyrzucania obligacji na rynek? Przecież one zostaną umorzone.

Co do 31 grudnia. Owszem nie zostało to uchwalone, ale równie dobrze możemy powiedzieć, że rząd może nie zabierać OFE obligacji, bo to też nie jest jeszcze uchwalone. Napisałem też, że chodzi o wartość a nie wolumen. Bądźmy realistami z pkt widzenia rządu przyjęcie końca 2012 roku jest korzystne i zostanie najpewniej wprowadzone.

Tak, mi też ten pomysł wcale się nie podoba. Pisałem tylko do kolegi lesgsa że dla OFE myk w stylu sprzedajemy teraz obligi i ładujemy się na maksa w akcje, żeby nakręcić hossę i oddać jak najmniej rządowi nie przejdzie, bo Tusk z Rostowskim się na taką ewentualność zabezpieczyli.
Najgorsze, że wartość obligacji z końca 2012 roku była większa niż teraz, a to oznacza, ze ofe mogą być zmuszone sprzedać trochę akcji, żeby uzbierać żądaną kwotę.