EKOEXPORT [EEX]

Czyli wychodzi na to że spółka wtopiła 11 grubych baniek i w zamian dostała swoje przewartościowane akcje, gdzie pokrycie w majątku stanowi mniej niż 10 %. Oczywiście przy założeniu że nikt akcji po cenie "Średnia jednostkowa cena nabycia akcji : 43,00 zł. " nie kupi, co jest w zasadzie oczywiste. Taka zwała jak dzisiaj to może być dopiero początek.

Dokładnie tak jest. Dwie wtopy jak dla mnie wyszły za jednym zamachem:
- bałagan komunikacyjny, a co gorsza to raczej nie tyle bałagan co brak informacji na temat pożyczek
- pierwsze problemy z zabezpieczaniem dostaw (bo jakoś nie wierzę że to akcje dla Bokunów)

Szkoda że nie ma jasnych informacji i komentarza do tej sytuacji. To tylko pogłębi spadek kursu. Chyba że jest jeszcze gorzej i brak komentarza jasnego jest dlatego, że dopiero jasne postawienie sprawy wywołałby panikę...

Wielkie dzięki za podjęcie trudu tej rozmowy i informację.

A Pan Zbigniew Bokun (czy też Pan Zbyszek ) może mówił cos o tym dlaczego nie było komunikatów o tych pożyczkach? To mnie jeszcze trochę martwi w kontekście przyszłości i polityki informacyjnej. Czy też pożyczki były udzielane stopniowo w kwotach nie przekraczających progu informacyjnego?

Akcjonariusze EEX nie powinni być zdziwieni ostatnią transakcją nabycia akcji własnych. Prześledziłem komunikaty bieżące spółki od końcówki 2011r, dotyczące transakcji EEX i członków zarządu lub założycieli.

kliknij, aby powiększyć
Dokładnie w ten sam sposób, czyli realizując zastaw rejestrowy na akcjach EEX spółka nabyła w 2011 roku akcje własne od DAZI czyli podmiotu, gdzie Prezesem jest Pan Zbigniew Bokun
Podobnie na początku 2012r nabyto akcje własne w wyniku nie spłacenia pożyczki przez Delaney Invest.

Spółka potem akcje własne sprzedawała akcjonariuszom założycielom. Drożej niż je nabyła. Natomiast właściciele albo zarobili podobne kwoty co EEX - transakcje z 28.12.2011, 10.12.2012, 20.12.2012., albo znacznie więcej 16.07.2012, 31.01.2013, 13.02.2013. Tak, właściciele zarobili, bo teoretycznie wymieniali akcje EEX na akcje partnerów, ale akcje partnerów sprzedawali potem do EEX. W sumie więc zarabiali na tych akcjach. Oczywiście sprzedawali także własne nie kupione od EEX akcje.

Z wielkości nabytego ostatnio pakietu można się domyślać, że był to jeden z podmiotów, który brał udział w transakcjach krzyżowych. To w dużej mierze dzięki niemu realizowane były dostawy w 2013r.

Po prostu stwierdziłem fakt. Krótko mówiąc jeśli coś działo się już dwukrotnie w przeszłości, to nie można być zaskoczonym obecnie. Zaskoczeniem może być jedynie kwota pożyczek.

To zależy jak spojrzeć. "Straciła" wcale nie tak dużo... Odkupili w sumie za niecałe 10% wyżej niż była ostatnia emisja, której nie mamy w wynikach obecnie dostępnych.

Wybacz, ale bez sensu jest to co napisałeś. Krzyżowa wymiana polega na tym, ze partnerowi ma być zależeć na wzroście kursu akcji. Jak nie ma ich, albo ma ich mniej niż miał to mu mniej zależy. Nie wiążesz go ze sobą... Jego motywacja jest mniejsza. A przecież mechanizm jest prosty. Partner robi dostawy, eko przerabia i sprzedaje, pokazuje coraz większy zysk, kurs akcji rośnie. Im więcej dostaw tym paliwo do wzrostu kursu większe. Jeśli nie ma akcji to nie ma motywacji do sprzedaży tanich kulek do EEX. Jeśli te 11 milionów byłoby kosztem przeszłych dostaw, to rentowność EEX dramatycznie spada, więc ciężko uznać wszystko za działający mechanizm.

Z informacji jakie uzyskałem wynika, że ów partner prowadzi proces inwestycyjny, który miał na celu(jak myślę) zwiększenie możliwości dostaw. Problem w tym, że nie wszystko mu poszło tak jak chciał. Pożyczka miała dla EEX plusy. Raz potencjalne zwiększenie wolumenu dostaw, dwa odsetki od wolnych środków pieniężnych przy niskim oprocentowaniu rynkowym.

EEX widział potencjał w tej pożyczce, więc zaryzykował. Niestety ryzyko się zmaterializowało i zadziałało zabezpieczenie. EEX ma akcje, których nie planował mieć. Czy to dobrze? Nie, to nie dobrze! Teraz najprościej byłoby znaleźć na te papiery nabywcę, aby gotówka szybko wróciła do spółki. Patrząc jednak na cele emisyjne ostatnich akcji serii K i załącznik do stanowiska zarządu w tej sprawie, EEX wcale aż tak szybko tej kasy potrzebować nie powinien... Stąd więc jak sądzę pomysł aby akcje wykorzystać do wymian krzyżowych. Pan Bokun powiedział także, że nabyte akcje własne posłużą do kolejnych wymian(nie tych najbliższych), co także sugerowałoby brak natychmiastowych potrzeb gotówkowych. Nieco stoi do w sprzeczności do motywacji zwrotu pożyczki do końca roku, ale może chcieli się czuć bezpiecznie.

Taki "ukryty" koszt jest według mnie gdzie indziej. Nie w nabytych akcjach własnych, ale w nabytych akcjach partnerów. Owszem one mają "wartość" bilansową, a być może nawet większą, tylko obawiam się, że spółka nie zobaczy z nich ani grosza czystej gotówki o ile nie będzie wypłaty dywidendy, albo partner nie stanie się spółka publiczną. W obydwa zjawiska wątpię. Udziały są przecież na niskim poziomie nie dającym żadnego wpływu na poczynania partnera. Przy czym nie uważam wymian wcale za zły pomysł. Jakoś tych dostawców trzeba do siebie przywiązać. Jak będą przywiązani to dopiero będzie można spać spokojnie. Te udziały są faktycznym kosztem lojalności partnera, choć nie przechodzą przez rachunek wyników. Inaczej mówiąc to inwestycja, a właściwie jej uboczny efekt w przyszłe dostawy, bo inwestycją są akcje EEX w rękach partnera.

Tym samym zataczając koło, dochodzimy do wcześniej postawionego wniosku. Stało się nie dobrze, choć tragedii nie ma.

Heh @corbolo zupełnie nie ma sensu co piszesz w pkt b i c, bo skoro a) potrzebują kasy i dlatego jej nie oddali, to musieli oddać akcje, bo były zastawione, i tu ich b) widzenie czy c) liczenie - nie mają nic do rzeczy, bo musieli, bo a), heh.

EKO EXPORT SA informacja o zbyciu akcji wyemitowanych przez emitenta.
Raport bieżący 7/2014
Zarząd Eko Export S.A. stosownie do treści §5 pkt 1 ust. 6 w zw. z §12 Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 lutego 2009 r. w sprawie informacji bieżących i okresowych przekazywanych przez emitentów papierów wartościowych oraz warunków uznawania za równoważne informacji wymaganych przepisami prawa państwa niebędącego państwem członkowskim informuje, iż zbył 6.800 sztuk akcji własnych, nabytych zgodnie z postanowieniami umów zastawniczych, o czym Emitent informował w raportach bieżących numer 2/2014.

Zbycie akcji własnych nastąpi w formie transakcji pozagiełdowej, na podstawie postanowień umowy (opatrzonej datą pewną) zawartej w dniu 11.05.2013 r., która w związku z realizowanymi przez Partnera z Europy(G) dostawami mikrosfery przewidziała kapitałowe powiązanie obu Spółek, o której Emitent informował w raporcie bieżącym nr 30/2013 i nr 91/2013. Umowa ta i realizowana na jej podstawie niniejsza transakcja, mają na celu zapewnienie trwałości wzajemnej współpracy.Kolejne transakcje z tym Partnerem, mające na celu kapitałowe powiązanie obu Spółek, będą realizowane w bieżącym roku wraz z sukcesywnie dostarczaną mikrosferą o czym Spółka będzie informowała w raportach bieżących.

Poniżej zamieszczone są szczegółowe dane dotyczące transakcji:

• Liczba zbytych akcji: 6.800 sztuk akcji zwykłych na okaziciela

• Średnia jednostkowa cena zbytych akcji : 80,00 PLN

• Wartość łączna transakcji wyniosła 544.000,00 PLN

• Wartość nominalna akcji to 0,10 zł każda, co łącznie daje kwotę 680,00 PLN i stanowią 0,06% udziału w kapitału zakładowego Emitenta,

• 6.800 akcji daje 6.800 głosów na walnym zgromadzeniu Emitenta, co stanowi 0,05% w ogólnej liczbie głosów na walnym zgromadzeniu Emitenta.

• Po transakcji łącznie Emitent posiada 253.200 sztuk akcji własnych, które stanowią 2,31% kapitału zakładowego i uprawniają do 253.200 głosów na Walnym Zgromadzeniu Spółki, co stanowi 1,91 % w ogólnej liczbie głosów na walnym zgromadzeniu Emitenta.



Więcej na: biznes.pap.pl

Zapewne wystarczy przeczytać raporty 30/2013 i 91/2013, a będzie wiadome (ja teraz nie mam czasu).
Poza tym dlaczego zbyto własne akcje to w tym komunikacie jest jasno napisać, nie trzeba insynuować niestworzonych historii.

A tego to już pewnie w dającym się przewidzieć czasie nie dowiemy się.

Co do ceny to oczywiście, jak piszesz, nie ma znaczenia. To deal na zasadzie "ja ci sprzedam maszynę do robienia lodów za milion dolarów, jeżeli kupisz ode mnie lodówkę za milion dolarów".

Pewnie musieliby jako osoby powiązane ze spółką -- w tym przypadku chyba nie obowiązuje próg 5%, a te konkretne osoby tyle nie mają.