Omówienie wyników kwartalnych za q3’2013 dla GK Impel.
Raport nie rzuca na kolana. Znamienne jest tu porównanie trzeciego kwartału do swojego odpowiednika.
Gdy porównać dane na bazie q3’2013 / q3’2012 widzimy znaczący wzrost przychodów – o +48,3m złotych. Niestety rzut oka niżej i widać, że wynik operacyjny ani drgnął, pozostając na poziomie +19,2m zł. Istotnie, koszty operacyjne również wzrosły o 48,3 miliona zł, czyli prawie dokładnie o tyle, co przychody.
Już samo to nie zachwyca, a bliższe przyjrzenie się detalom i notom tylko to negatywne odczucie wspiera.
Nie trzymając się jednolitej metody, ale nieco „skacząc” pomiędzy porównaniem q3/q3, a Q3/Q3 (*), lektura prowokuje kilka negatywnych spostrzeżeń.
Pozostałe przychody operacyjne wsparte są kwotą ok. 4m zł pochodząca z badwill, czyli jednorazowych zysków z okazyjnego nabycia innej spółki. Chodzi Brink’s CL Polska, a obecnie Impel Cash Solutions. Dodajmy, że jest to zysk czysto papierowy pochodzący z oszacowania wartości godziwej przejętej spółki. Oszacowanie takie tworzy się na bazie założeń, co do przyszłych przepływów pieniężnych generowanych przez przejętą jednostkę. Czy szacunki te wytrzymają próbę czasu, jest kwestią otwartą. Warto tu przytoczyć cytat z omówienia wyników przez Zarząd:
Cytat: Na obniżenie EBIT w istotnym stopniu wpłynęły: wyniszczająca cały segment ochrony w Polsce, trwająca od kilku lat, wojna cenowa pomiędzy firmami konkurencyjnymi w branży oraz niższe od spodziewanych wyniki spółek pozyskanych w drodze akwizycji. Prowadzone są działania mające na celu poprawę rentowności operacyjnej w tych podmiotach.
Z drugiej strony balastem są pozostałe koszty operacyjne. Wachlarz „większych” tytułów jest tu szeroki: odpisy aktualizacyjne, kary, grzywny i odszkodowania, korekty rozliczeń publiczno-prawnych i inne, ale przede wszystkim zwracam uwagę na 2,3m przeznaczone na rezerwę aktualizacyjną. Mamy więc sformalizowaną restrukturyzację. Sformalizowaną, bowiem tylko wtedy można wykazać taką kwotę w rachunku wyników. Pesymiści skoncentrują się na negatywnym wydźwięku samej konieczności prowadzenia restrukturyzacji. Optymiści znajdą tu pozytyw – firma czyści swoje operacje, a wiadomo, że „it has to get worse, before it gets better”.
Rzut oka na rachunek segmentowy i jego porównanie do 2012 roku również nie daje powodów do zachwytu. Biznes zarówno w pojedynczym, jaki i skumulowanym (year-to-date) okresie „ciągnie” segment obsługi nieruchomości. Przy czym wzrost wyniku widać na przestrzeni trzech kwartałów. Kwartał ostatni zaś to stagnacja na poziomie 14,5m złotych mimo wzrostu sprzedaży.
Nieco lepiej wygląda cash flow operacyjny: +20,8m wobec +13,7m. Tyle, że tutaj w zeszłym roku mieliśmy większy dopływ gotówki tytułu podstawowego kapitału obrotowego. Zmiana zapasów, należności oraz zobowiązań wyniosła -27,8m wobec -44,0 rok temu. Skorygowany o tę zmianę, tegoroczny sCFO jest mniejszy od zeszłorocznego: +48,6m wobec +57,7m. Zaznaczam, że nie jest to dramat, ale wpisuje się w ogólny wydźwięk wyników. A wydźwięk ten narzuca obraz spółki w wynikowej stagnacji.
Zarząd chce jednak firmę wyrwać z obecnego status quo. Podjęta została próba ucieczki do przodu poprzez akwizycje. Wygenerowany wzrost jest obecnie ekstensywny. Pojawiły się też , jak rozumiem, nieprzewidziane trudności. Performance spółek podległych jest niższy od spodziewanego.
Należy się jednak plus za takie postawienie sprawy w sprawozdaniu. Konieczność restrukturyzacji jest uświadomiona i pozostaje liczyć na to, że jej kierunki są poprawnie wytyczone oraz że zostanie ona sprawnie przeprowadzona. Biorąc pod uwagę skalę wzrostu przychodów, baza do poprawy jest. Trzeba ją teraz skutecznie wykorzystać.
A zatem, mimo dość chłodnego wrażenia po raporcie, warto Spółkę obserwować.
---
(*) q - dane za kwartał; Q - dane za trzy kwartały
>> Wyceny automatyczne są tutaj>> Więcej analiz najnowszych raportów finansowych jest tutajPowyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.