UBOATLINE [UBT]

co się dzieje z ta Spółką że w ciągu kilku miesięcy kurs zleciał z 14PLN na groszówki?

Dobre pytanie :)
Problem ze ściągnięciem należności?

Większe prawdopodobieństwo trupa w szafie, rzadko bo rzadko, perełki bywają
www.stockwatch.pl/forum/wpis-n...

mojeinwestycje.interia.pl/news...
Rezygnacja wiceprezesa - będzie dalej pracował w spółce na stanowisku dyrektora ds transportu morskiego

Co do większych obrotów dzisiaj, myślę że któryś z większych akcjonariuszy zdecydował się zakończyć inwestycję.

P.S. Post edytowany ze względu na podanie błędnej informacji, dziękuję za zwrócenie uwagi.

Abstrahując od wpisu piotrch-a, rezygnacja jednej osoby skutkuje totalnym załamaniem kursu - toż ten facet to chyba był skarb

Nie mogę juz edytować.... Ale chciałbym dodać do poprzedniej strony, ze opinie powinny po tamtych wynikach skupić sie na ostrożności i zaniepokojeniu zamiast co miało miejsce na uspokojenie nastrojów na rynku i forum., wywiadzie o ... .


Czas na wywiad, szczery i brutalny bo rynek traktuje spółkę brutalnie i ... Po takich obrotach sadze, ze to nie sprzedawała ulica.

Naprawdę ciekawa sytuacja na spółce.

Co mi przychodzi do głowy to fundusze akcji Eques TFI (akcjonariusz uBoata) notują spore odpływy kapitałów (za analizy.pl) więc być może muszą brutalnie wychodzić ze spółek aby ratować płynność. To byłaby wiadomość z pozytywnych.

Negatywne to tradycyjne ktoś coś wie i trwa wyścig, komu się uda więcej pozbyć :).

Dzisiaj 2 mln akcji, wczoraj 0,5. Razem z grubsza połowa wszystkich akcji. Czyżby wychodził główny udziałowiec? Tylko on ma taką ilość, aby pokryć dystrybucje z tego tygodnia.

Widać wczoraj forumowicze mieli racje, że to nie koniec sypania ;)

Proszę o aktualizacje danych.

ps.

Również uważam, że SW podchodził asertywnie do danych jak i do samej wartości spółki, gdzie w omówieniu było jasno napisane, że akcje nie są tanie mimo dużych spadków.

Uważam, ze w lutym po raporcie za IV kw juz był czas aby prezesa mocno dociskac o finansowanie skoro przychody stanęły o czym pisałem, ze to moze być problemem z obligacjiami. To ze akcje nie były tanie to było normalne. Mi bardziej chodziło o ryzyko utraty płynności a nie o poziom cenowy akcji. Tymczasem każdy wywiad zaczyna sie od ...... "Cieszymy sie, ze wzrostu przychodów"....., a jak każdy wie wzrost przychodów czy zysków nie gwarantuje utrzymania płynności.



Alarmowalem 17 lutego o bilansie, ze juz wtedy zapaliła sie żółta lampka, czasem trzeba spojrzeć w przyszłość jak taki bilans bedzie sie zmieniał przy stagnacji przychodów co zbliża sie dużymi krokami. Według mnie taka sytuacja powinna być twardo postawiona prezesowi przed oczy, według mnie nie była. To co sie obecnie dzieje w ciszy informacyjnej najlepiej świadczy o jakości zarządzających spółka.

mam takie zalozennie na gpw, ze każdy prezes lubi sie chwalić a o trudnych tematach nie mowić lub co odważniejszy trudny temat zamieniają w dobre wiadomości. Dlatego osoba prowadząca wywiad powinna takie coś uchwycic i dociskac te trudne tematy a nie zadowalać sie zdawkowym..... "Wszystko jest pod kontrola, spółka dynamicznie rośnie".... Równie dobrże można to czasami zastąpić "bla bla bla"


Czas na emisje akcji był, przespali to aby zmienić strukturę bilansu tym bardziej ze mieli dobre wyceny akcji, teraz zapewne bedzie potrzeba emisji ratunkowej.

Jako stały czytelnik Stockwatcha z przykrością muszę zgodzić się z mindkiem.
Bilans fatalny, przepływy operacyjne leżą, w raporcie rocznym przeterminowane należności i zobowiązania, a wywiad z Prezesem, że "cacy-cacy". Z niedowierzaniem go czytałem, gdy brudy stawały się coraz bardziej oczywiste.

Ale cóż - rozumiem, że SW jakoś musi zarabiać. Może warto dodawać przy takich wywiadach, że jest to wywiad z firmą, która sponsoruje SW

Sorry, że tak ostro, ale w przypadku Uboat-Line szczerze byłem zdumiony...

Oni nigdy nie mieli siedziby w Gdańsku.
I to raczej nie siedziba decyduje o samej sytuacji w spółce.
Poza tym spedycja morska z Warszawy kusząco nie brzmi.
Może na walne będą mieli bliżej :)