Omówienie skonsolidowanych wyników za 1-sze półrocze 2014r. dla GK HygienikaGłówny cel postawiony przed Grupą w poprzednim omówieniu to skuteczne przekucie obiecującej strategii w realizowaną taktykę. Chodzi oczywiście o restrukturyzację mającą na celu
strategic shift w stronę zyskownego biznesu detalicznego. Pozostawiliśmy firmę z rosnącą wprawdzie rentownością brutto na sprzedaży, ale również z niebezpiecznie powiększającymi się kosztami organizacji. Były one przyczyną niezadowalającej ewolucji pozostałych poziomów wyniku.
Jak ten obraz wygląda po upływie kilku kwartałów?
Istotnie trudno zaprzeczyć, że firma konsekwentnie buduje swoją pozycję w segmentach handlowych: hurtowym i detalicznym. Wzrost ich udziałów w sprzedaży ogółem nie robi może aż tak wielkiego wrażenia. Dla hurtu jest to 34,5% na koniec ostatniego półrocza wobec 33% na koniec analogicznego. Dla detalu to 61% na koniec ostatniego półrocza wobec 54% na koniec analogicznego. Trzeba jednak mieć na uwadze, że rośnie również sama sprzedaż ogółem. Dla hurtu wzrost ten wyniósł +75%, dla detalu +89%. To ogromna dynamika.
Patrząc na wyniki kroczące można odnieść wrażenie, że firma uspokaja się wewnętrznie i wkracza na stabilną, wzrostową ścieżkę. Sprzedaż rośnie, rentowność brutto na sprzedaży zakotwiczyła się nieco powyżej 30%, a zatem nominalnie również rośnie. Rentowności: operacyjna i netto zakończyły swoje negatywne trendy z zeszłego roku i znalazły równowagę. Zwłaszcza rentowność operacyjna wywłaszczyła się na poziomie ok. 5%. Rentowność netto zaś pomału wzrasta. Piszę tu o wynikach przypisanych akcjonariuszom Grupy oraz oczyszczonych z ekstra zysku pochodzącego z korekty związanej z rozliczeniem akwizycji. Tym razem to naprawdę zapis wyłącznie księgowy. Kwestia przyjętej (a raczej zmienionej) konwencji wyceny i prezentacji kapitałów mniejszościowych.
Powyższe rzeczywiście skłania do stwierdzenia, że wyniki są „niezłe”. Uważam jednak, że to tylko powierzchowność. W rzeczywistości we wnętrzu firmy wciąż dominuje restrukturyzacyjna turbulencja. Świadczą o tym - moim zdaniem nierówne - wyniki segmentowe. Z jednej strony mamy tu przynoszący straty segment produkcyjny. Z drugiej rozhuśtane rentowności segmentów handlowych. Być może jest to jednak dobry omen. Wyniki nominalne w hurcie to obecnie nieco ponad +4m złotych na kwartał. Wyniki detaliczne to poniżej 2m złotych kwartalnie. Przy podobnym poziomie sprzedaży mamy znacznie niższą rentowność. Biorąc pod uwagę, że Hygienika jest w trakcie procesów mających na celu wzrost właśnie w tym segmencie, można mieć nadzieję, że jest tu pole do poprawy wielu aspektów działania. Ale teraz to nadzieja. Zarząd zaś będzie musiał znaleźć i zrealizować synergie. Rozwój przez
mergers and acquisitions to trudna i ryzykowna ścieżka. W tym przypadku mamy dodatkowo do czynienia z przeniesieniem dotychczasowego punktu ciężkości biznesu.
Wyniki wynikami, ale to co na dłuższą metę może być naprawdę niepokojące, to praktycznie nieustannie ujemny cash flow operacyjny. Ostatnio zanurkował on szczególnie mocno. Głównym czynnikiem napędzającym to ssanie był wzrost należności z tytułu dostaw. Da się to wytłumaczyć wzrostem skali obrotów. Jednak Hygienika charakteryzuje się negatywnymi przepływami od długiego czasu. Nie piszę tym razem o przepływach skorygowanych o kapitał pracujący, ponieważ takie przepływy muszą mieć kiedyś możliwość zrealizowania się postaci dodatniego całkowitego CFO. Tutaj tego niestety nie mamy. Wpływ gotówki do firmy następuje poprzez sekcję finansową (CFF). Zatem firma realizuje swoją strategię nieustanie posiłkując się finansowaniem z zewnątrz. Ostatnio była to emisja akcji, jednak znaczący strumień gotówki płynie w postaci finansowania oprocentowanego. Ponownie: to odważna strategia, nastawiona na szybkie osiągnięcie postawionych celów, a następnie przystąpienie do realizacji korzyści i spłaty wierzycieli. Tyle, że wciąż jeszcze jesteśmy tu w trakcie pierwszego etapu – czyli budowania pozycji, a nie odcinania kuponów.
Jest to moje największe zastrzeżenie do obecnych wyników Grupy. Zwłaszcza, że kłopot z wypracowywaniem pozytywnego CFO to dla Hygieniki mankament długoterminowy. Dopóki nie zobaczymy tu generacji strumienia gotówki operacyjnej zdolnego sfinansować potrzeby wierzycieli i akcjonariuszy, dopóty Zarząd nie będzie mógł odtrąbić sukcesu. Na razie nie mamy tu nowej jakości i jest to czynnik ryzyka.
Pod względem zmian zachodzących w Grupie Hygienika przemierza w przybliżeniu ten sam wiraż, co np. Sygnity lub Otmuchów. Z tym, że tamte firmy prawdopodobnie są w różnych miejscach za wierzchołkiem zakrętu. Hygienika wciąż jeszcze do zakrętu się „składa”.
Napisałem kiedyś, że wiele jest tu jeszcze do zrobienia. Teraz stwierdzam, że wiele się tu robi, ale postulat ciągle jest aktualny.
>> Wyceny automatyczne są tutaj>> Więcej analiz najnowszych raportów finansowych jest tutajPowyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.