PARTNER SERWISU
shzixdvt
1 2 3 4

Catalyst, czy jest tu jeszcze ktoś , kto nie wtopił i jak tego dokonał...

mareksy
0
Dołączył: 2014-01-10
Wpisów: 41
Wysłane: 15 marca 2015 20:06:20
ostatnio opisujemy tu tylko nasze negatywne uczucia związane z rynkiem obligacji, a jest temat odnośnie polecanych obligacji czy z uwagi na fakt iż większość emisji ma prywatny charakter nie można o nich wspominać na forum ?

PIB-Finanse
0
Dołączył: 2013-12-30
Wpisów: 102
Wysłane: 16 marca 2015 11:29:36
DRIVER77 napisał(a):
Dodałbym że nic nie da się odzyskać przynajmniej z Hipoteki.
Są inne zabezpieczenia z których da się przy sporym wysiłku, ale nie z hipoteki.

Ciekawa teoria. Rozumiem, że chodzi o hipoteki na nieruchomościach wycenionych "kosmicznie". W przypadku w miarę zbywalnych nieruchomości hipoteka powinna być skuteczna, choć niestety w naszej rzeczywistości prawnej trwa to długo.

Jakie zabezpieczenia są w Twojej ocenie lepsze od hipoteki: zastaw rejestrowy na wierzytelnościach, na linii produkcyjnej, na zapasach, na znaku towarowym? A może poręczenie lub gwarancja? Udział we wpływach z finansowanego projektu połączony z rachunkiem Escrow?

Pytam bez złośliwości, bo z Twoich wypowiedzi na forum wynika, że dobrze jest Ci znany temat windykacji należności z obligacji.
PIB - Finanse z sensem

ZenonN
0
Dołączył: 2015-03-16
Wpisów: 6
Wysłane: 16 marca 2015 11:36:08
Ja też nie wtopiłem Whistle > Inwestuję w firmy pożyczkowe (nie wymienię nazw, żeby nie reklamować). Do tego inwestuję w akcje, ale to temat na inne forum.


DRIVER77
0
Dołączył: 2013-01-29
Wpisów: 641
Wysłane: 16 marca 2015 13:21:44
PIB-Finanse napisał(a):
DRIVER77 napisał(a):
Dodałbym że nic nie da się odzyskać przynajmniej z Hipoteki.
Są inne zabezpieczenia z których da się przy sporym wysiłku, ale nie z hipoteki.

Ciekawa teoria. Rozumiem, że chodzi o hipoteki na nieruchomościach wycenionych "kosmicznie". W przypadku w miarę zbywalnych nieruchomości hipoteka powinna być skuteczna, choć niestety w naszej rzeczywistości prawnej trwa to długo.

Jakie zabezpieczenia są w Twojej ocenie lepsze od hipoteki: zastaw rejestrowy na wierzytelnościach, na linii produkcyjnej, na zapasach, na znaku towarowym? A może poręczenie lub gwarancja? Udział we wpływach z finansowanego projektu połączony z rachunkiem Escrow?

Pytam bez złośliwości, bo z Twoich wypowiedzi na forum wynika, że dobrze jest Ci znany temat windykacji należności z obligacji.


Witam.
Oczywiście odpowiem. Wszystko co piszę to są moje obserwacje wynikające z odzyskiwania należności z niewykupionych obligacji od prawie początku istnienia Catalyst.

1)Hipoteka- bez wyjaśnień,bo chyba każdy wie co to jest.
"Zgodnie z zapisami ustawy o obligacjach emitent zobowiązany jest podpisać umowę z administratorem hipoteki. Emitent we własnym imieniu, lecz na rachunek obligatariuszy wykonuje prawa i obowiązki wierzyciela hipotecznego. Oznacza, że w przypadku niewypłacalności emitenta, obligatariusze nie muszą zajmować się formalnymi aspektami związanymi z egzekucją swoich wierzytelności z przedmiotu hipoteki. Zrobi to za nich administrator hipoteki"

Oczywiście hipoteka to w ogólnym rozumieniu jeden z lepszych sposobów zabezpieczenia. Dla banków pod kredyty,pod inwestycje TAK. Dla obligatariusza NIE.
Czemu NIE? A to dlatego,że obligatariusz w przypadku braku wykupu obligów nie jest w stanie nic samemu zrobić w stosunku do zabezpieczenia.Musi liczyć na Administratora Hipoteki. AH jak działa w Polskich realiach chyba też każdy wie,kto próbował odzyskać kapitał za jego pośrednictwem.
W Pl funkcja AH jest dość młoda i prawo dokładnie nie precyzuje co,jak,gdzie,czemu.
Obserwując rynek wnioskuje że po prostu AH albo nie robi nic,albo celowo nie chce nic robić,albo nie wie co robić,albo poprostu układ Emitent-AH jest dość solidny i machina ta pracuje ale nie dla obligatariusza.
Co do wycen pod emisję nie chcę się rozpisywać. Większość jest mocno przeszacowana już przy emisji. Póżniejsze realia ukazują jej wartość. Dobrym przykładem Gant, GC Investment (tu AH nic nie raczył poczynić,oprócz maila i skanu świadectwa depozytowego)
Polfa seria A (hipoteka)- AH ustala z emitentem co zamierza, a emitent odpowiada "zaraz, nie działajcie na naszą szkodę" AH odpuszcza temat i zajmuje się nakazem zapłaty, nie tykając Hipoteki.
Także HIPOTEKA nie gwarantuje nic dopuki obligatariusze będą musieli zdać się na AH.

2)Zastaw rejestrowy-jest to rozwiązanie w swojej konstrukcji bardzo podobne do hipoteki. Przedmiotem zastawu mogą być rzeczy ruchome i zbywalne prawa majątkowe. W przypadku emisji obligacji, emitent także jest zobowiązany do podpisania umowy z administratorem zastawu, który pełni funkcje analogiczne do administratora hipoteki.
Najczęściej stosowane przez emitentów obligacji korporacyjnych. Są to pakiety wierzytelności, akcje (także akcjach spółki z grupy emitenta) lub certyfikaty inwestycyjne (za pomocą których tworzy się grupy kapitałowe w celu optymalizacji podatkowej).

Analogicznie do wpisu z tematu Hipoteki (dotyczy AH) ,oraz ich wartość na wypadek problemów z płynnością i wypłacalnością emitenta może znacznie zmaleć (akcje,certyfikaty,zastawy)

Ciężko tu coś odzyskać,choć dużo szybciej w niż w przypadku hipoteki. Nie słyszałem aby komuś się udało.

3)Gwarancja- w przypadku obligacji korporacyjnych zabezpieczonych gwarancją, występuje podmiot zwany gwarantem, który zobowiązuje się do spłacenia odsetek lub wartości nominalnej, jeśli we właściwym terminie nie dokona tego emitent. W praktyce gwarantem często jest jednostka dominująca wobec spółki z jej grupy kapitałowej. Korzyścią dla obligatariuszy w takiej sytuacji jest przejęcie przez całą grupę odpowiedzialności za zobowiązania emitenta.

Tu już szanse troszkę rosną ze względu na to że ktoś zobowiązuje się do spłaty w przypadku nie wypłacalności emitenta.
Czyli można gonić emitenta jak i gwaranta.

4)Świadczenie na rzecz osoby trzeciej -jest to zabezpieczenie podobne do gwarancji ustanawiane na podstawie art. 393 Kodeksu Cywilnego. Zabezpieczający zobowiązuje się do spłaty odsetek i wartości nominalnej wobec obligatariuszy na wypadek, gdyby nie dokonał tego emitent.

Szanse analogiczne do zabezpieczenia nr 3

5)Blokada finansowa-zabezpieczenie regulowane jest przez zapisy ustawy o niektórych zabezpieczeniach finansowych. Polega na tym, że instrumenty finansowe (np. akcje) są blokowane na rachunku papierów wartościowych emitenta. W razie braku terminowej spłaty świadczeń wynikających z obligacji, prawo do zablokowanych akcji jest przenoszone na obligatariuszy.

Brak topornej walki sądowej. Szybki przechwyt akcji i spieniężenie, ale wszystko zależne od przelicznika obligacje/akcje. I jedno i drugie może okazać się zwykłym papierem toaletowym.

6)Oświadczenie o poddaniu się egzekucji- Nie jest to typowe zabezpieczenie obligacji. Jest to narzędzie prawne, które ułatwia odzyskiwanie przeterminowanych należności. Jeżeli na podstawie art. 777 Kodeksu postępowania cywilnego emitent złoży takie oświadczenie, to przeprowadzenie postępowania egzekucyjnego w wypadku braku spłaty obligacji nie wymaga długotrwałej procedury sądowej.

Dla mnie nr 1jako zabezpieczenie. Brak batalii sądowej. Szybka klauzula i komornik.
Ale i tu nie jest łatwo. Moze okazać się ze w spółce nie wiele jest co komornik może zarekwirować lub majątek przepisany lub wyprowadzony do spółek córek. Dużo zależy też od sprytu i chęci działania komornika.
Tu typowym przykładem POLFA seria A. Dwa zabezpieczenia 1- Hipoteka(brak dzialań)
2-akt 777&5 i tu przy szybkim działaniu można odzyskać. Sporej ilości obligatariuszy udało się. Co niektórym w calości+odsetki.

7) Nazwę to też zabezpieczeniem, czyli CATALYST
Tu jest pole manewru dowolne dla każdego i samodzielnie. W przypadku pojawiających się kłopotów można szybko wyskoczyć z inwestycji,zredukować ilość papierów lub przy dlugim wyczekiwaniu do konca przy niepewnej spółce można uciec ze stratą. Ale przynajmniej 60/50/40/30 % kapitału można uratować.

Są także spółki które nie zabezpieczają papierów i solidnie wywiązują się ze zobowiązań, oraz raportują się na maila. Przykład EGB FINANSE (parametrów nie będę tu przedstawiał). Natomiast powiem że miałem z 8 ich serii i wszystko jak w szwajcarskim zegarku.

Podsumowujać:

Na NIE:
zabezpieczenie 1/2
TAKIE SOBIE:
zabezpieczenie 3/4
Na TAK:
zabezpieczenie 5/6/7

mirwek
2
Dołączył: 2009-12-09
Wpisów: 64
Wysłane: 18 marca 2015 19:21:11
Witam forumowiczów. Ja do tej pory uniknalem straty na rynku Catalyst.
Teraz niestety może się zmienić, bo mam ryzykowne LZMO1116 i nie jestem ich pewien.
Szczególnie jak czytam to forum, to mam watpliwosc czy nie sprzedać ze strata, tylko komu.
Teraz tak jest, że pewne obligacje sa drogie, a te ryzykowne niewielu chce kupić.

DRIVER77
0
Dołączył: 2013-01-29
Wpisów: 641
Wysłane: 18 marca 2015 19:47:15
Jak się boisz i nie jesteś pewien do puszczaj w rynek.
Jak gdzie sprzedać??? Na Catalyst przez rachunek maklerski.
Nie wiem gdzie problem.

magnumator
0
Dołączył: 2011-03-14
Wpisów: 77
Wysłane: 27 marca 2015 12:21:18
No dobrze, a jak skomentujecie taki cytat (pewnie kilka osób spadnie z krzesła, gdy zobaczy wniosek, do jakiego doszedł autor całkiem niezłego opisu rynku obligacji korp.), a wniosek nie jest historyczny, bo dziś tekst opublikowano, przy 4krotnej stopie lombardowej na poziomie 10%! "Bezstresowe lokowanie pieniędzy na 10% rocznie z akceptowalnym ryzykiem – to moje zdanie na temat instrumentu, który opisuję w tym wpisie." Oto link do całości:

niebojsiepieniedzy.pl/jak-kupi...

I jak tu się nie dziwić, że potem ktoś jest zawiedziony, bo wtopa?
Edytowany: 27 marca 2015 12:22

kajet
0
Dołączył: 2009-06-02
Wpisów: 145
Wysłane: 27 marca 2015 12:41:57
Cytat:
No dobrze, a jak skomentujecie taki cytat (pewnie kilka osób spadnie z krzesła, gdy zobaczy wniosek, do jakiego doszedł autor całkiem niezłego opisu rynku obligacji korp.), a wniosek nie jest historyczny, bo dziś tekst opublikowano, przy 4krotnej stopie lombardowej na poziomie 10%! "Bezstresowe lokowanie pieniędzy na 10% rocznie z akceptowalnym ryzykiem – to moje zdanie na temat instrumentu, który opisuję w tym wpisie."


Ze zwrotem "całkiem niezłego" bym polemizował. Jeśli ktoś, kto kreuje się na eksperta, używa terminów typu "obligacje publiczne/prywatne" (mając ma myśli obligacje wyemitowane w konkretny sposób), czy opowiada, że "nawet największe podmioty" je emitują, a o odzyskiwaniu należności plecie totalne farmazony, komentarz może być tylko jeden:


kliknij, aby powiększyć
Edytowany: 27 marca 2015 12:42

WatchDog
50
Grupa: Zespół StockWatch.pl
Dołączył: 2008-07-25
Wpisów: 8 588
Wysłane: 27 marca 2015 12:48:56
Inwestowanie jest fajne, dopóki się nie straci poważnej części portfela. Niestety, trzeba to przeżyć samemu. Żadne książki ani dobre rady nie pomogą komuś, kto "przecież wie".

mirwek
2
Dołączył: 2009-12-09
Wpisów: 64
Wysłane: 27 marca 2015 17:37:57
DRIVER77 napisał(a):
Jak się boisz i nie jesteś pewien do puszczaj w rynek.
Jak gdzie sprzedać??? Na Catalyst przez rachunek maklerski.
Nie wiem gdzie problem.

Nie wiem czy trolujesz, ale odpowiem.
Problem jak zawsze w cenieee!!!!
W tym tygodniu na początku były sprzedawane obligacje po 75,później po 85, a dzisiaj z 9 sztuk poszło po 94,48 % emitowanej wartości. Po jakiej cenie wolałbyś kupić/sprzedać...


DRIVER77
0
Dołączył: 2013-01-29
Wpisów: 641
Wysłane: 27 marca 2015 18:24:22
Cytat:
Na ile ryzykownym rynkiem jest Catalyst?

obligacje.pl/news/4054/na-ile-...

yayurek
0
Dołączył: 2011-04-14
Wpisów: 879
Wysłane: 28 marca 2015 08:02:12
przeczytałem wpis na podanym powyżej linku :

niebojsiepieniedzy.pl/jak-kupi...

i zapamiętam sobie nazwisko autora, aby więcej słowa napisanego przez tą osobę nie przeczytać, kwalifikuje tę osobę do grona „młodocianych idiotów”, chociaż z drugiej strony zgadzam się, że papiery dłużne mogą być „inwestycją bezstresową”, jednak podobnie bezstresową może być każda inna inwestycja, wystarczy kupić akcje i się nimi nie interesować; pobrać S lub K na kontraktach i zapewnić wystarczająco duży depozyt, aby nikt do nas z DM nie dzwonił i nie zawracał nam gitary; prowadząc nieźle prosperującą firmę możemy zostawić wszystko w rękach pełnomocników a sami oddać się przyjemniejszym rozrywkom; wynajmując mieszkania czy biura, także możemy oddać kierowanie wynajmem wyspecjalizowanym firmom, zaś sami możemy się udać na jakieś Karaiby lub inne Seszele i mieć wszystko w d…ie; zamiast prowadzić gospodarstwo rolne także możemy je wydzierżawić i nie grzebać się w gnoju; wychowanie własnych dzieci także możemy w całości powierzyć innym….. życie może być przyjemne i bezstresowe, wystarczy tylko chcieć

szczególnie rozczuliły mnie słowa autora: „Przepisy prawne dobrze zabezpieczają obligatariuszy przed utratą pieniędzy, nawet w przypadku ogłoszenia upadłości pożyczkobiorcy. Dla inwestycji w papiery zabezpieczone, proces odzyskiwania kapitału odbywa się automatycznie. Wypłaty należności dokonuje specjalnie powoływany kurator, który wycenia pozostałe aktywa emitenta i rozdziela uzyskane fundusze pomiędzy inwestorów”

basiac
0
Dołączył: 2012-08-24
Wpisów: 19
Wysłane: 29 marca 2015 10:06:39
Jako osoba ktora niestety wtopila: art. 777 nie pomoze zupelnie osobie ktora kupila obligacje na rynku wtornym (Catalyst), a nie w pierwotnej emisji.
Tylko osoby kupujace w pierwotnej emisji sa wymienione w akcie notarialnym jako uprawnione do uzyskania odpisu aktu i egzekucji na jego podstawie.
Osoby ktore kupily obligacje na Catalyst musialby wskazac ktorej z osob wymienionych w akcie sa nastepca prawnym - innymi slowami od kogo konkretnie nabyly obligacje. To nie jest niestety mozliwe, wiec egzekucja z art. 777 jest dla tych osob zamknieta.
Pozostaje AH i czekanie latami(?) albo na swiety nigdy...

Po "milym" doswiadczeniu wtopy wycofalam sie calkowicie z Catalyst (mialam laczenie obligacje 7 roznych firm).
Od poczatku GPW inwestuje w akcje, z powodzeniem, i doszlam do wniosku ze rynek akcji jest wbrew podrecznikom o wiele mniej ryzykowny, przynajmniej przy moim stylu inwestowania.
Akcje firm bankrutujacych sa zwykle mniej lub bardziej plynne przez dlugi czas i daja mozliwosc wycofania sie z mniejsza czy wieksza strata.
Przy braku wykupu obligacji obligatariusz traci wszystko.

DRIVER77
0
Dołączył: 2013-01-29
Wpisów: 641
Wysłane: 29 marca 2015 10:57:00
@basiac
thumbright thumbright thumbright
Tylko akcje. I to po zakrojeniu do WIG 20 ew. mWIG 40.
Cała reszta to śmieci z wyjątkami.
Obligi są dla frajerów szukających alternatywy dla lokat (sam też byłem frajerem),ale przewiozłem się i wywaliłem wszystkie obligi do śmietnika.
Za duzo tu szulerstwa,kłamstwa,oszustwa,obiecanek niespełnionych i prognoz tych pseudo prezesów prowadzących biznesiki, którym banki odmawiają kredytów.
Oczywiście że na akcjach też można wtopić,ale jak wspomniane wcześniej było- zawsze można szybko wyskoczyć z inwestycji,jezeli nie w całości to na raty.
Catalyst był modny w 2012 roku. Taki BUM na obligi. Aktualnie to śmietnik finansowy i żaden ekspert,analityk czy innej maści finasista nie przekona mnie że tak nie jest.
Już lepiej pozostać na bezpiecznej lokacie 4% niż pchać się w bagno za 6-7%, bo 8-10% oferowane przez niektóre spółki śmierdzi na starcie porażką. Kredyt bankowy to 6-7%.

Bercik40
0
Dołączył: 2012-11-26
Wpisów: 494
Wysłane: 29 marca 2015 14:27:25
Lepiej uczyć się na błędach innych niż swoich Pomimo że jestem inwestorem ostrożnym także wtopiłem. Na szczęście to ok 5% kapitału. Inwestowałem tylko w obligacje zabezpieczone na majątku ale do tej pory nic nie odzyskałem. Dodatkowo duża dywersyfikacja miała zapobiec dużej jednorazowej stratcie. Zamiast jednej dużej straty jest kilka mniejszych Shhh Wtopy to:
Timberone - 3 obligacje kupione po ok 35% nominału puke_l
Jedynka - 92 obligacje kupione po ok 35 nomianału, tutaj nominał to 100 zł puke_l
orzeł sa - 12 obligacji kupione po okazyjnej cenie 75% nominału puke_l
gant - 10 obligacji tutaj strata zapewne 100% procentowa Boo hoo!


Miałem kupę obligacji eka, ale udało mi się wyjść, w sumie mi się udało zarobić przez dwa lata. Posiadałem obligacje mikrokasy, ale już wyszedłem. Posiadam aktualnie duży portfel getin noble, besta, rokity, eurocenta ale czekam tylko do ich wygaśnięcia.

Wycofuje się całkowicie z obligacji i zaczynam podkupować metale szlachetne fizyczne nie w kontrakty. Posiadam także akcje pko bp, mbanku, pzu na dużym plusie. W rezerwie ok 130.000 na lokatach w idea banku ale akcji ich nie kupie na pewno Silenced .

Inwestuje dodatkowo na kontraktach na wig20, daxa i sp500. w zeszłym roku 24000 na plusie hello1 Walut nie tykam binky
Edytowany: 29 marca 2015 14:29

DRIVER77
0
Dołączył: 2013-01-29
Wpisów: 641
Wysłane: 29 marca 2015 15:43:25
Te artukuly o obligach mi się spodobały:
www.saminwestuj.pl/przegld-inf...

O ten jest jeszcze lepszy:
www.saminwestuj.pl/przegld-inf...
Btw bloga Polcan:
Facet nabrał złych nawyków od Gaickiej i Marcinkowskiej. Dziwne że nie pisze na swoim blogu ze utopił w GC Inwestment i E Kancelarii.

A tu magik Krassowski. Co byście mi nie zrobili to i tak wam wała wykręce thumbright
www.saminwestuj.pl/przegld-inf...

Catalyst to złodziejska banda pseudo-spółek. Jak naiwni,frajerzy,jelenie nie posmakują porażki i dopuki nie zostaną z gorącym kartoflem w ręku będą inwestować w złodzieji.
Narybku na ulicy kupa. Wystarczy oczarować potencjalnego klienta przez Gaicką,Marcinkowską, Polkacana i już kapitał się narucha.
W końcu tak to bylo,jest i będzie. KTOŚ MUSI UTOPIĆ aby KTOŚ MÓGŁ ZYSKAĆ Dancing

Ostatnie co zrobiłem na catalyst to zakup:
PCZ- wystraszona leszczyna fajny kurs ustaliła. 20% zwrotu w kilka dni
PTI- wystraszona leszczyna fajny kurs ustalila PTI 1115 - 30% zwrotu w kilka dni. Spore straty odrobione z pomocą ulicy. Moze skorzystam jeszcze z takich okazji, ale tylko po to by wziąść od jakiegoś desperata i wybawić go z problemu i samemu zarobić na tym.

Akcje kilku spólek ale nic na dłuższą mete- również kupić -przetrzymać-sprzedać
Waluta-zabawiłem się samemu na CHF na ostatnim szybkim spadku. Ciężko było wyrwać Fraki w kantorach(nagle wyparowały). Spory zysk w kilka dni. Ale to na mocne nerwy zabawa.

Jak ktoś chce odzyskać siano od niewypłacalnych spólek z Catalyst i NC to musi się posunąć do ruchów typu pomoc kolesi z wołomina violent1 , braci z za wschodniej granicynaka ,lub kula w łebviolent3 .
Polski wymiar sprawiedliwości leje na inwestorów(pionków)i można sobie robić inicjatywy jakie się chce,ale to raczej po to aby leciutko jak komar ukąsać takie nieuczciwego prezesa, bo napewno zmasowany nalot szerszeni mu nie grozi, bo poskarży się sądowihelp , że wszyscy chcą mu krzywdę zrobić.



voyager
0
Dołączył: 2011-08-31
Wpisów: 131
Wysłane: 29 marca 2015 17:41:57
Pozwolę sobie również na kilka słów na temat korpo w Polsce na zasadzie "nie znam się to się wypowiem" :)

Rynek ten jest jeszcze stosunkowo młody i za stan w jakim teraz jest , a prawdopodnie będzie jeszcze gorzej, nie jest odpowiedzialne prawo jakie mamy ( choć zawsze może być lepsze ) ale głównie my i nasz brak doświdczenia.

Przezcież to my kupujemy papiery dłużne. Jeżeli kupjemy "towar" niskej jakości, jeszcze wyrywając go sobie , ta jaką mają motywację ( oprócz utraty renomy) , emitenci i wszyscy którzy zarabiją na prowizji, aby jakość tego towaru ulepszać?


Druga rzecz to dywersyfikacja papierów dłużnych. Ulbione słowo, klucz we wszelkiego rodzajach poradnikach jak inwestować w obligacje, oraz oferujących takowe.
Tyle, że to się dobrze sprawdza w przypadku funduszy ( też nie wszystkich ), które mają odpowiednie moce obliczeniowe i przede wszystkim dostęp na rynku pierwotnego i odpowiednio dużej ilości papierów.Oczywiście fundusze sobie za to ładnie policzą w opłatach.

W przypadku inwestora indywidualnego, który ma dostęp w zasadzie tylko do ofert publicznych, ewentualnie do prywatnych,którymi nie są zainteresowane fundusze, jedyny sposób na dywersyfikację to zakupy na Catlyst, bardzo drogo, moim zdaniem bez sensu.
Także wg mnie indywidualny inwestor lepiej zrobi skupiając się na wyborze kilku papierów jak najlepszej jakości , aniżeli na siłe dywersyfikując portfel, szczezgólnie okazjami na Catalyst po 90 i mniej procent.


Jeszcze jedną rzeczą do której się odniosę jest cyt:

Jak nie wtopić - po prostu nie bać się zamykać z małą stratą i być wręcz paranoicznie ostrożnym.


Paranoicznie ostrożnym, to trzeba być na etapie podejmowania decyzji o zainwestowaniu.
Zamykanie z mała stratą , moze jest możliwe na niewielkiej pozycji, ale w przypadku pozycji np 200k i więcej ( kiedyś minimum na wejście do emisji prywatnej) jest to już co najmniej od roku prawie niemożliwe, i wychodząc przedwcześnie należy się liczyć ze sporą stratą, co jest wg mnie normalne.


I na koniec o zabezpieczenich. Przydałoby się w końcu dowiedzieć , że jakieś zabezpieczenie zadziałało. MOże to by trochę ociepliło ten rynek i wskazało kierunek szczególnie małym spółkom i nam :)

kopi tropi
0
Dołączył: 2012-08-08
Wpisów: 35
Wysłane: 13 kwietnia 2015 05:00:34
Blogowicz bez doświadczenia (sam to przyznał) naniósł poprawki:

niebojsiepieniedzy.pl/errata-d...


Mały plus dla niego za reakcję.

kajet
0
Dołączył: 2009-06-02
Wpisów: 145
Wysłane: 13 kwietnia 2015 17:30:38
No dobra, to teraz niech autor napisze coś o rynku wtórnym. Słowo "Catalyst" występuje tylko przy opisie emisji publicznej i warunkach emisji.

Wpis zatytułowany "Jak kupić obligacje korporacyjne?" mówi zasadniczo, że jak chcesz kupić obligacje, to kup w emisji publicznej lub prywatnej. Nie ma nic o założeniu sobie konta w DM i kupieniu obligacji na rynku wtórnym.

Zasadniczo dyskwalifikuje to wpis, a brak wiedzy autora widać też w kwiatkach typu:

Cytat:
"dobre oferty powinny [przewidywać] (...) kwartalny kupon wypłaty odsetek, (...) czas inwestycji nieprzekraczający 2 lat i dobre zabezpieczenie w zakresie 150-200% wartości emisji."


Czyli kupując obligacje z półrocznym "kuponem wypłaty odsetek" popełniłem błąd, zapadalność powyżej 2 lat jest dla frajerów, a mimo iż forum kipi od opinii, że zabezpieczenie jest na ogół fikcją, a wartość zabezpieczenia jeszcze większą, to autor wie swoje.

oraz

Cytat:
Emitent ma również prawo do wcześniejszego wykupu obligacji. Taka sytuacja jest opisana w prospekcie emisyjnym i skutkuje wypłatą dodatkowej prowizji dla pożyczkodawcy.


A może to ja się nie znam i mylnie zakładam, że nie wszystkie obligacje są callable?

Halooooo! Czy blogowanie polega na tym, że czytelnicy przekazują autorowi podstawową wiedzę?
Edytowany: 13 kwietnia 2015 17:41

Flyer
0
Dołączył: 2015-03-18
Wpisów: 9
Wysłane: 15 kwietnia 2015 10:17:07
Ja jeszcze nie wtopiłem na Catalyst! hello1 Ale to pewnie tylko dlatego, że na razie trzymam się od tego rynku z daleka widząc co się tam dzieje. Not talking

Zainwestuję w obligacje korporacyjne dopiero kiedy ten rynek się ucywilizuje, to znaczy kiedy upowszechni się sytuacja, kiedy emitent, który chce pożyczyć ode mnie pieniądze, pokaże mi niezależną ocenę swojej wiarygodności finansowej w postaci ratingu agencji ratingowej, a dodatkowo jego sytuacja finansowa będzie później monitorowana przez tą agencję. Dzięki nadaniu ratingu będę wiedział jaki jest poziom ryzyka i czy premia za to ryzyko jest odpowiednia, no a później będę mógł w porę reagować jeśli rating będzie ulegał zmianie. Być może prześwietlanie emitentów przez agencję ratingową pozwoli także wychwycić i wykluczyć z rynku ewidentne przekręty, mające na celu wyłudzenie pieniędzy od inwestorów. Shame on you

Dziwię się tylko, że tylu inwestorów (naiwniaków/ignorantów/frajerów - niepotrzebne skreślić) kupuje obligacje korporacyjne nie wymagając od emitentów (albo od organizatorów emisji/sprzedawców/naganiaczy - niepotrzebne skreślić) tego co na rozwiniętych rynkach jest standardem, czyli właśnie ratingu kredytowego i monitoringu ryzyka emitenta w trakcie trwania życia obligacji. Na naszym rynku działa już przecież od paru lat polska agencja ratingowa EuroRating (www.eurorating.pl) oceniająca m.in. największe spółki giełdowe z WIG20 i największe polskie banki. Dotychczasowe wystawiane przez nich ratingi są bardzo sensowne, a poza tym z tego co piszą na stronie, to agencja ta jest nadzorowana przez europejski nadzór finansowy ESMA, więc muszą spełniać odpowiednie standardy jakości i niezależności. Ostatnio rating u nich uzyskała taka fajna spółka jak Alumetal (niestety nie emitują obligacji, bo może wreszcie bym coś kupił). Dlaczego więc mniejsi emitenci obligacji nie mogliby postarać się o rating w tej agencji?... Think Chyba dlatego, że u nas standardem jest to, że ratingu NIKT nie wymaga... d'oh!

Może więc my - inwestorzy - powinniśmy wreszcie zacząć wywierać presję na emitentów i organizatorów emisji, żeby dla emitentów obligacji uzyskiwać ratingi? Bo obawiam się, że bez tego coraz więcej będzie takich zniechęconych jak VOYAGER. No i co rozsądniejsi potencjalni nowi nabywcy obligacji korporacyjnych będą - tak jak ja - bali się w ogóle zbliżać do tego rynku. Speak to the hand

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


1 2 3 4

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,720 sek.

zibphjha
vewopbel
akboxzok
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
mebixfhv
cjdrqipr
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat