11BIT [11B]

Spokojnie chris. Aby pokryć koszty produkcji to nie potrzeba tak dużo sprzedać egzemplarzy. Nawet Ci wyliczyłem wyżej mniej więcej ile potrzeba. Kwestia jest inna, o ile przekroczyli i jaki poszedł nakład, ale tego się nie dowiemy do pierwszego raportu :)

Druga sprawa. Od wczoraj dokonywałem pomiarów sprawdzających, jak pozycje na niemieckim Amazonie (najwyższe wśród wszystkich państw) przekładają się na realną sprzedaż gry. Wyniki są dość szokujące.

Wykorzystałem fakt, że niemiecki Amazon zaczął pokazywać stany magazynowe gry dla najlepiej się sprzedającej wersji na PS4. Uruchomiłem skrypt, który rejestrował zmiany stanu magazynu oraz pozycji gry w GLOBALNYM rankingu WSZYSTKICH gier.

Monitorowanie rozpocząłem o godzinie 20, w piątek. Dniu premiery gry. Skrypt skanował Amazona co 30 sekund. Poniżej wskazania:
Godzina 20:00 – stan magazynowy 6 sztuk – 44 pozycja w globalnym rankingu
Godzina 21:53 – stan magazynowy 5 sztuk – 44 pozycja w globalnym rankingu
Godzina 22:38 – stan magazynowy 4 sztuki – 48 pozycja w globalnym rankingu
Godzina 01:29 – stan magazynowy 3 sztuki - 48 pozycja w globalnym rankingu
Godzina 08:20 – stan magazynowy 2 sztuki – 53 pozycja w globalnym rankingu
Godzina 13:23 – stan magazynowy 1 sztuka – 55 pozycja w globalnym rankingu
Godzina 13:30 – licznik stanu magazynowego zniknął, a system zaczął sprzedawać grę od poddostawcy Amazona - 55 pozycja w globalnym rankingu

Niezły zonk, prawda? Wygląda na to, że żeby gra załapała się na 40-50 pozycje w globalnym rankingu sprzedaży WSZYSTKICH gier w niemieckim Amazonie, wystarczy sprzedaż mniej niż 15 pudełek dziennie! A jak na tych pozycjach jest tak biednie, to nietrudno sobie wyobrazić, jaka sprzedażowa nędza musi panować na dalszych pozycjach rankingów.

Także połączenie powyższej obserwacji, z faktem braku pudełek na większości rynków (w tym najbardziej szokujące pominięcie USA i Japonii – jak można było do tego dopuścić???!) , oraz słabym zachowaniem gry w Xbox Store (pewnie się poprawi, ale pozycje prorderów były dość wymowne) skłania mnie do przekonania, że ze sprzedaży TLO raczej nie należy się spodziewać większych przychodów, niż ze sprzedaży wersji mobilnych.

I tu pojawia się pytanie, czy przypadkiem rynek ostatnio nie za mocno przeszarżował, pompując w miesiąc kapitalizację spółki o 60 milionów złotych, pod grę która przy dobrych wiatrach w premierowym kwartale wygeneruje 1,5-2 mln przychodu? Tym bardziej, że według słów Prezesa, ta premiera ma mieć DECYDUJĄCY wpływ na wyniki spółki w CAŁYM 2016 r.

no cóż te 10 kopii schodziło dłużej niż 24h, ale ja bym nie przeceniał roli amazona niemieckiego - bo to drogi sklep.
Ja też patrzyłem wczoraj jak idzie sprzedaż i koło godziny 16tej kilka pozycji niżej był Fallout 4.
Możliwe, że opinie co do zaskakującej przedsprzedaży dotyczą przede wszystkim dystrybucji cyfrowej.

Inna sprawa, że po tych komunikatach ze spółki wiadomo jeszcze mniej niż przed premierą.
Z tego co pisałem kilka stron wcześniej mam wrażenie, że przewidywania DS co do wielkości sprzedaży były znacznie niższe niż wielkość sprzedaży na TWOM na PC.

Odnośnie punktu pierwszego, nie masz racji. Gracz, prawdziwy gracz kupi DLC, które go interesuje niezależnie od tego, kiedy się pojawi. Kupiłem sobie Euro Truck Simulator 2 dwa lata temu, a na wyprzedaży zimowej dokupiłem DLC, mimo że przerwy było ponad dwa lata. Oczywiście, że lepiej jest gdy mozna kupić w miarę szybko, ale to też jest aż tak strasznie ważne. Natomiast wielkich pieniędzy z tego nie będzie, kilka milionów i tyle, co też jest dobre.

A odnośnie punktu 3. Nawet gdyby im się zakończyły negocjacje, to jeżeli sprzedają się dobrze konsole mało rozsądnym byłoby rzucać DLC na Steam, bo gracze wtedy by kupili tę wersję, która jest tańsza.

I jeszcze tak ogólnie. Wczoraj rzuciło mi się w oczy, jak pojawił się na amazonie niemieckim Twom na PC, kilka sztuk, za kilka godzin już go nie było, także nawet po takim czasie są chętni, a każda sztuka to zawsze dodatkowy zysk, nawet jak niewielki to łącznie daje coraz więcej.

Łatwo można wszystko obejść. Wystarczy wprowadzić TWOM TLO nie jako DLC, ale normalną grę z niższą ceną i tyle. :)

Dla mnie strategia jest bardzo rozsądna. Założono pewną niewygórowaną sprzedaż aby zwróciły się koszty + jakiś poziom. Wyprodukowanie i transport 50 tyś pudełek do USA jest dość kosztowny i w przypadku nie sprzedania się są koszty produkcji, logistyki itp. bez względu czy się sprzeda i za ile. Rynek USA jest ogromny i przy małej ilości sprzedaży (kilkaset tyś) mało opłacalny.
Dla mnie lepiej tam sprzedaż elektronicznie. Jak ktoś będzie chciał to zamówi z Amazonie i poczeka lub kupi w UK....
Przy przekroczeniu założeń zawsze można dotłoczyć 100-200 tyś a później kolejne niż niszczyć już gotowe a nie sprzedane.
Jak ktoś będzie chciał koniecznie płytę po poczeka te 2 tyg.
Jak widać nawet Amazon nie wiedział ile sprzeda a wydawca szacuje produkcję na poziomie zamówień. Więc nie ma co mieć pretensji do Koch Media. Wyprodukowali tyle na ile mieli zamówień.

@rockq wielokrotnie już pisałem, że szukanie konkretnych wartości sprzedaży narażone jest na wiele błędów i brak danych. Szanuje wszystkich, którzy tego próbują ale nie tedy droga. Jeśli chcemy coś oszacować to powinno się szukać wartości względnych. I tak w przypadku TLO w Playstation USA mamy dzisiaj 103 komentarze, zaś Lego Avengers ma ich 228. I na tej podstawie wiemy, że na PS4 TWOM sprzedaje się mniej niż w połowie co Lego Avengers. Wersje pudełkowe pomijam. The Witness ma 908 ale to inna półka i premiera była 2 dni wcześniej zaś Anomaly 2 ma 111.

Jedyne wnioski, które ja mogę wyciągnąć to gra sprzedaje się lepiej niż wielu oczekiwało (przypominam głosy o sterowaniu i innych gustach graczy konsolowych). Nie jest hitem ale też nie jest porażką.

@Baks:

A to koszty mają się zwrócić ze sprzedaży w samym niemieckim Amazonie?

No i jaki zwrot 500 tysięcy kosztów, skoro te pokrywał wydawca, i przychody z tego tytułu są już w raportach za III, II i I kwartał 2015 oraz raporcie za IV kwartał 2014? Ta wypowiedź Prezesa o zwrocie kosztów jest delikatnie mówiąc niezbyt precyzyjna.

A co do zakupów w Amazonie, to naprawdę nie twórzcie teorii spiskowych. W liczniku magazynowym nie ma drugiego dna. Od ponad 10 lat zamawiam w ramach większej grupy osób książki w amerykańskim i brytyjskim Amazonie, i jak piszą że w magazynie są trzy sztuki, to znaczy że są trzy sztuki. Zamówisz więcej, to będziesz dłużej czekał na realizację zamówienia.

Przedstawiciel spółki wielokrotnie podkreślał że pudełka generują 90% sprzedaży na konsolach, więc udawanie że „Polacy nic się nie stało” nie wydaje mi się zbyt rozsądne.




Skąd ta pewność? Na forum parkietu ktoś sygnalizował, że w wielu sklepach w Polsce TLO jest nie do kupienia, a w sklepie empik.com TLO jest dopiero na 88 pozycji listy bestsellerów.

Spójrzcie sobie na mediamarkt.de i saturn.de TWOM:TLO w wersji na PS4.

W MM pisze, że mają jeszcze tylko 3 dostępne sztuki, a w Saturnie wersji PS4 już nie mają.

Teraz pytanie jest czy to tylko sklepy online już wyprzedały swoje zapasy czy także w marketach już brakuje gry.